Piękna historia Chojniczanki pisana na naszych oczach

Już w sobotę po raz pierwszy w 83 - letniej historii Chojniczanka zagra na zapleczu Ekstraklasy. Bez względu na wynik jaki osiągnie, choć pewnie żaden kibic ani nikt z działaczy nie bierze pod uwagę spadku, będzie to historyczny sezon.

Radość po awansie do I ligi. W środku ci, od których wszystko się zaczęło - Jarosław Klauzo i "pierwszy" trener rosnącej wielkiej Chojniczanki Leszek Szank.   |  fot. (olo)

Historia pisana na nowo

Do tej pory w wielu wydawnictwach czy encyklopediach pod hasłem największe sukcesy Chojniczanki zawsze widniały pucharowe potyczki z lat 70 i 80 - tych. Również kibice Chojniczanki dzielili się na tych, którzy pamiętają pojedyncze sukcesy Chojniczanki w Pucharze Polski (71 i 81 rok), i na tych, którzy z racji wieku tego nie mieli okazji widzieć. Wszyscy jednak zawsze oglądali ciągłą walkę Chojniczanki w niższych ligach, a w porywach były to awanse (ale i spadki) z III ligi.

W ostatnich kilkudziesięciu czy kilkunastu latach w klubie raz bywało lepiej, raz gorzej, ale kulminacją wszystkiego najgorszego w najnowszej historii był sezon 2004/2005, kiedy to Chojniczanka spadła z hukiem do ligi okręgowej.

I dopiero wtedy nowy rozdział w historii klubu zaczęli pisać nowi prezesi i nowy zarząd z Maciejem Polasikiem, Jarosławem Klauzo i Tadeuszem Stenclem na czele. To dzięki nim klub powoli zaczął stawać z powrotem na nogi i powoli piąć się w górę po piłkarskiej drabince. Drużynę z okręgówki wyprowadził wtedy Leszek Szank (do dziś pracuje z drużyną seniorów jako drugi trener).

Awans, awans, awans

Od sezonu 2007/2008 można śmiało rzec, że trwa najlepszy okres w historii klubu. Z roku na rok drużyna zdobywała kolejne szczyty i przekraczała kolejne, wydawałoby się niemożliwe granice.

Chojniczanka jest chyba jedyną drużyną w Polsce, która zanotowała trzy awanse z rzędu kończąc aż na centralnej II lidze (trenerami byli Leszek Szank i Sławomir Suchomski). I wtedy wszyscy marzyli o tym, by drużyna na dłużej zadomowiła się w II lidze i szybko z niej nie spadła. Okazało się, że były też „ofiary” tego awansu. Jako że II liga to nie było ostatnie słowo wypowiedziane przez Polasika, Klauzo i spółkę, to ci działacze i nowy trener Grzegorz Kapica oraz po raz pierwszy zatrudniony w klubie dyrektor sportowy Dawid Frąckowiak bez skrupułów żegnali się z  miejscowymi zawodnikami (i z regionu), zamieniając ich na ogranych, doświadczonych, ale przyjezdnych piłkarzy. Apetyt rósł bowiem w miarę jedzenia, a co pokazał czas, historycznego wyniku nigdy nie udałoby się osiągnąć bez tych zmian i wzmocnień.

Po blisko dwóch sezonach pracy w II lidze, które najdelikatniej można nazwać „sinusoidą”, czyli połączeniem wzlotów (dobre rundy jesienne) i upadków (słabe rundy wiosenne) z drużyną pożegnali się trener Grzegorz Kapica (niecałe dwa sezony, rundę dokończył trener Mirosław Hajdo) i dyrektor Dawid Frąckowiak (po sezonie). Zastąpili ich młody trener na dorobku Mariusz Pawlak, dla którego Chojniczanka była dopiero drugim klubem w trenerskim CV w drugim sezonie pracy na ławce trenerskiej oraz Maciej Chrzanowski, który trudnił się bardziej menadżerką niż dyrektorowaniem. Okazało się jednak, że ten duet szybko znalazł wspólny język. Działacze dali im „zielone światło”, a oni nie zrażeni pierwszymi ligowymi niepowodzeniami konsekwentnie robili swoje. Im bliżej było końca minionego sezonu tym trudniej wszystkim było uwierzyć, że Chojniczanka pożegna się z II ligą. Jednak nie kosztem spadku, a historycznego awansu do I ligi, która jest już zapleczem Ekstraklasy.

Po awansie, który prawie skończyłby się skandalem obyczajowym, bo świętujących piłkarzy i działaczy na komendę zawołali „niebiescy”, z drużyną musiało pożegnać się kilku zawodników. Połowie podziękował trener, a połowa „musiała” odejść, ponieważ albo sami tego chcieli, albo kluby zażądały zbyt wiele za ich transfery. Liderzy mistrzowskiej drużyny Daniel Feruga i Marcin Garuch wybrali natomiast grę bliżej domu. Do drużyny dołączyło obecnie dziewięciu zawodników, ale co cieszy, wielu z nich podpisało dwuletnie kontrakty.

Jednak nie można w tym miejscu zapomnieć o jeszcze dwóch ważnych aspektach. Pierwszy to pomoc burmistrza Arseniusza Finstera i chojnickich radnych, którzy najpierw kilka lat temu za kilka milionów zł wybudowali nowy stadion i go utrzymują – choć z biegiem czasu można zastanawiać się nad tym czy jego lokalizacja nie hamuje rozwoju infrastrukturalnego klubu. Miasto również cały czas wspiera Chojniczankę finansowo np. poprzez sportowe stypendia. Drugi ważny aspekt to polityka działaczy, którzy wydają na Chojniczankę tylko tyle ile uda im się „wyżebrać” u sponsorów. Nie ma nic „na krechę”, dzięki temu zawsze na koniec sezonu klubowa kasa … świeci pustkami, ale nie ma żadnych zadłużeń w setkach czy milionach zł, które prędzej czy później zniszczyłyby cały ten dorobek. Działacze wydają więc tyle, ile mają, czyli w porównaniu z najbogatszymi niewiele, ale jednocześnie skutecznie. I za to przed nimi czapki z głów.

Kolejarz na początek

Historyczny mecz w I lidze Chojniczanka rozegra już w sobotę o godz. 18.00. Pierwszym przeciwnikiem będzie Kolejarz Stróże. Jakiekolwiek zapraszanie kibiców na ten mecz nie ma po prostu sensu. Każdy kto kocha klub i te barwy przecież bez żadnego proszenia zjawi się i będzie głośno dopingował swoją drużynę. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak. A kto wie, może wkrótce będę miał okazję jeszcze „coś” dopisać do tej wspaniałej aktualnej historii klubu...

(olo)

  1. 27 lipca 2013  18:29   Do kibic-wyborca (1)   anonim

    Gdyby przed wyborami mieszkancy naszego miasta wiedzieli ze owi radni beda wydawac miliony zlotych na smieszny pilkarski klubik to nikt by ich nie wybral

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  2. 27 lipca 2013  13:55   wioska Stróże   wierny

    Wioska Stróże ma 2,5 tys. mieszkańców .Gra 4-ty sezon w I lidze i żadnych problemów z kasą. A jak grają przekonamy się o 18-tej. Natomiast u Nas jak zwykle same biadolenia.

    0
    0
  3. 27 lipca 2013  10:20   na chojniczanke idzie z ... (4)   kibic-wyborca

    na chojniczanke idzie z twojego portfela? budzet nie jest twoj, tylko nas wszystkich, wiec nie wypowiadaj sie w imieniu wszystkich. w demokratycznych wyborach wiekszosc mieszkancow wybrala rade miejska, tym samym dala jej prawo dysponowac naszymi wspolnymi pieniedzmi. mozesz to zmienic przy nastepnych wyborach - POWODZENIA. ja mam potrzebe chojniczank w 1 lidze, a twoje potrzeby az tak bardzo mnie nie interesuja.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 27 lipca 2013  14:50   Zadał sobie ...   troll

      Zadał sobie ktoś pytanie czy na pierwszą ligę Chojnice stać: Monitoring zgodnie z wymogami PZPN, System identyfikacji kibiców,Podgrzewana płyta boiska,zabezpieczenie meczów (w I lidze sporo kibiców przyjezdnych wchodzi na stadion), stypendia i nagrody dla zawodników itd - stać budżet miasta aby wydatnie wspomagać na tym poziomie ? Szkoły,przedszkola,drogi też radni na to znajdą kasę czy te potrzeby są według ciebie drugorzędne lub ich nie ma. Podobno jest to spora promocja dla miasta, tak zgadzam się, ale wiemy ile wydajemy na klub a ile zyskamy na tej promocji (spadnie bezrobocie, zarobki wzrosną). A może będzie 1 : 0 i grupy kibiców biegające po mieście i straty w infrastrukturze i zajęcie dla Policji na weekend.Poczekajmy zobaczymy.

      0
      0
    • 27 lipca 2013  14:28   Przyjmijmy ..   troll

      Policzmy 3 tysiące sprzedanych biletów,i wszyscy wiemy że ci szczęśliwcy nie muszą mieszkać na terenie Chojnic. Miasto liczy 40 tysięcy mieszkańców, odliczając dzieci i młodżież do lat 18 będzie to jakieś 15 tysięcy - zostaje 25 tys wyborców. 3 tysiące w tym wypadku nie jest większością jeżeli chodzi o liczby jakie wymieniłem.Potrzebą 3 tysięcy są ważniejsze, a całej reszty rozumiem nie i wszyscy mamy interesować się piłką nożną.Otwórz oczy i nie bądz zaślepiony fanatyzmem.

      0
      0
    • 27 lipca 2013  13:24   bez kitu troll :)   kibic-wyborca

      ja jestem egoista? na ostatnich meczach ponad 3 tys egoistow scigalo sie miedzy soba o bilety. ale skoro takich jak Ty jest wiecej niz nas, to pewnie zmienicie wladze w miescie na bardziej wam przychylna - JESZCZE RAZ POWODZENIA

      0
      0
    • 27 lipca 2013  12:01   Jesteś ...   troll

      Krótko mówiąc jesteś egoistą i nie powinieneś żyć w grupie. Takie myślenie powinno być wyeliminowane z życia społecznego, bo liczy się wola większości a nie pojedynczego egzemplarza takiego jak ty. Myślenie podobno nie boli więc często używaj rozumu. Albo masz ograniczony zakres myślenia na poziomie 6 latka, spowodowany ciężkim wypadkiem w dzieciństwie. Uderzyłeś głową w mur jadąc rowerkiem a kasku nie miałeś tylko czapeczkę i szalik swojego ukochanego klubu, i tak ci zostało do dziś !

      0
      0
  4. 27 lipca 2013  09:31   Palant   anonim

    Jak chcesz miec koszty to sobie je sfinansuj ale kasa ze swojego portfela bo ja mam inne potrzeby

    0
    0
  5. 26 lipca 2013  23:20   Chcesz wyniki muszą byc ...   anonim

    Chcesz wyniki muszą byc koszty, chyba ze chcesz okręgówkę i przez plot na mecze skakać, ludziom o takiej mentalności nigdy niczym nie zadowolisz, no chyba ze mamrotem w kartonie

    0
    0
  6. 26 lipca 2013  22:55   A teraz Olo może podsumujesz koszty (1)   Aa

    tej zabawy? 5 czy 10 mln? A może więcej?

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi