Miały być wybawieniem, a do niedawna były jeszcze utrapieniem. Wprawdzie nie wszędzie, ale zdarzały się przypadki, iż dostępu do Orlika bronił łańcuch i kłódka.
28 lipca 2010 17:30Na szczęście zmienia się podejście zarządców tego typu obiektów i słusznie, bo jest to miejsce do uprawiania sportu, a nie miejsce do zwiedzania. Do redakcji portalu dotarły sygnały, że gminny „Orlik” przy szkole w miejscowości Charzykowy jest niedostępny. Zaiste dziwna to sytuacja, kiedy na półmetku wakacji i w środku sezonu takie zdarzenie ma miejsce. Postanowiliśmy to sprawdzić. Najlepiej, co do charzykowskiego Orlika, poinformowaną osobą w Urzędzie Gminy była Justyna Rząska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury. Okazało się, że podczas poniedziałkowych (26.07.) zajęć sportowych na „Orliku”, jego opiekun uległ kontuzji. W jej wyniku ma do końca bieżącego tygodnia zwolnienie chorobowe. Traf chciał, że jego zmiennik ma urlop, którego wykorzystywał poza granicami naszego województwa. W trybie awaryjnym został z niego wezwany do pracy, którą powinien dziś (28.07.) w godzinach popołudniowych podjąć. Wygląda na to, że problem został zażegnany. Jak wynika z informacji umieszczonej na stronie internetowej GOK, wielofunkcyjne boisko w letniej stolicy gminy Chojnice jest czynne przez 7 dni w tygodniu od 13.00 do 21.00.
(je)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
za komuny nie bylo orlikow, wprawdzie w PRL kladli nacisk na sport
to jakaś paranoja!
Wpierw latali jak kot z pęcherzem, otwierali np z Miro i innymi oficjelami, potem Orliki zamykano, bo okazały sie bublami, partanina i zle wykonawstwo, potem na nie nikogo nie wpuszczali, bo gadali, ze mlodzież demoluje obiekt, teraz choruja ludzie i nie ma nikogo, co by otworzyl boisko, aż biedala z urlopu musieli ściagać, to jakaś paranoja