"Od dzisiejszego ranka już tam działamy ...

Materiał o awarii sieci wodociągowej przy ul. Drzymały 14 we wjeździe (tym bliższym ul. Żwirki i Wigury) w dawną bazę Gminnej Spółdzielni miał mieć charakter interwencyjny. „Niestety”, ale jest już częściowo relacją z jej

Wjazd na teren dawnej bazy GS z kałużą wody (stan z 20.10.)   |  fot. (je)

Zwrócił się do nas właściciel hurtowni USJO Brunon Kortas z prośbą o pomoc, gdyż zgłaszane przez niego Miejskim Wodociągom sygnały o prawdopodobnym uszkodzeniu sieci wodnej w pobliżu jego siedziby, są ignorowane.

„Pierwszy raz zadzwoniłem do pogotowia wodno- kanalizacyjnego około dwa miesiące temu, gdy zawilgocenie w pobliżu wjazdu na nasz teren miało powierzchnię 2 – 3 m2. Przyjechali od razu, obejrzeli to miejsce. Orzekli, że mamy ich zawiadomić, gdy będzie mocniej wylewała się woda. Żadne wodotryski nie pojawiły się, ale za to była coraz większa plama. Kolejny telefon wykonałem po miesiącu. Znów przyjechali natychmiast. Stwierdzili, że jest potrzebna ich interwencja z odpowiednim sprzętem. Będą z nim w najbliższą sobotę. Nie przyjechali wtedy. Teraz jest wręcz kałuża, która kilka dni temu zamieniła się w miniślizgawkę.” – powiedział nam wczoraj (20.10.) Brunon Kortas.

Prezes MW Tomasz Klemann zapytany o wyjaśnienia w sprawie poinformował, iż nie zna tematu, zaznaczył jednak, iż udzieli odpowiedzi nazajutrz. Wczoraj okazało się, że jeszcze tego samego dnia była na Drzymały 14 ekipa pogotowia MW. Natomiast od rana (21.10.) trwają już tam roboty przy usuwaniu awarii. „Muszę potwierdzić, że doszło do naszego zaniedbania, za co bardzo przepraszamy. Ten odcinek sieci wodociągowej, gdy jeszcze funkcjonował GS, był przyłączem położonym za głównym wodomierzem. Po zmianach własnościowych stał się naszą siecią, o czym nie wszyscy wiedzieli. Poza tym doszło do nie przekazania informacji o konieczności wysłania tam naszej ekipy przez pracownika udającego się na urlop. Od dzisiejszego ranka już tam działamy.” – przekazał nam dziś Tomasz Klemann.

(je)

  1. 22 października 2010  08:40   woda   chojniczanin

    W roku 2011 na pewno podwyżka cen wody.Przez parę miesięcy woda w ziemię toć to dużo kasy do ziemi!!!!

    0
    0
  2. 21 października 2010  18:20   Heniek (1)   Kazik

    Panie Kortas po co panu ta wazelina oni nawalili i nie robia łachy że naprawili.Za co Pan im dziekujesz.Prezes tej spólki zarabia kilkanaście tys na m c .

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 21 października 2010  19:01   Panie Henryku lub Kazimierzu. ...   Brunon Kortas

      Panie Henryku lub Kazimierzu. Podziękowałem chojnice.com bo jest za co. Proszę o czytanie ze zrozumieniem

      0
      0
  3. 21 października 2010  17:16   żYGAĆ SIE MI JUŻ CHCE JAK ...   anonim

    żYGAĆ SIE MI JUŻ CHCE JAK WIDZĘ PODATNICY ZAPLACA, ZYJĄ Z NASZYCH PODATKOW, TO JAKAS FOBIA PODATKOWA?

    0
    0
  4. 21 października 2010  16:48   Podatnik zapłaci (1)   anonim

    Jakie konsekwencje poniesie pracownik?! Kto zapłaci za wylewającą się wodę?! Czy prezes Wodociągów, otrzymujący z naszych podatków b.dużą pensję, panuje nad sytuacją w miejskiej spółce...?!! Czy można pozwolić sobie na takie marnowanie wody?!!! Podatnicy zapłacą, prawda panie prezesie...?!!!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  5. 21 października 2010  16:28   Dziękuję   Brunon Kortas

    Serdecznie dziękuję Chojnice.com a szczególnie Panu Erdmanowi za szybkie i sprawne załatwienie sprawy. Wodociągi też pokazały , że jak chcą to umieją. Sytuacja zimą w tym ruchliwym miejscu groziła wypadkiem.

    0
    0