O Armenii opowiadała młodzieży mieszkająca w Chojnicach Arusi Baghinyan

W środę 2 października Czytelnię MBP w Chojnicach odwiedziły dwie grupy uczniów – najpierw klasa z II Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Władysława Andersa, a potem klasa mundurowa z Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego „Pomerania”.

Prelegentka ciekawie przybliżyła armeńskie tradycje, kuchnię, a nawet zwyczaje miłosne. Na koniec odpowiadała na pytania uczniów.   |  fot. MBP

Młodzież spotkała się z pochodzącą z Armenii, a mieszkającą w Chojnicach Arusi Baghinyan. Obydwa spotkania rozpoczął Marcin Wozikowski z Klubu „Tygodnika Powszechnego”. Jak podkreślił, 29 września obchodzony był Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, stąd inicjatywa organizacji takiej prelekcji. Dodał, że będzie ona dotyczyć zarówno Armenii, jak także różnicy pomiędzy emigrantem i uchodźcą, gdyż ten pierwszy poszukuje lepszego życia, natomiast drugi ucieka przed wojną.

Arusi Baghinyan na wstępie wymieniła znane osoby, które mają pochodzenie ormiańskie. Są to: Juliusz Słowacki, Zbigniew Herbert, Jerzy Kawalerowicz, Anna Dymna, Charles Aznavour, Kim Kardashianczy czy muzycy System of a Down. Następnie przybliżyła uczniom położenie geograficzne i historię Armenii. Podała ciekawostki, m.in. tą, że jest to najstarsze państwo chrześcijańskie na świecie. –  „Armenia to nie jest biedny kraj na Kaukazie, tylko kraj o bogatej historii i kulturze” – stwierdziła. 

Prelegentka opowiedziała także o toczących się tam wojnach i ich wpływie na losy mieszkańców. Ona sama zetknęła się z trzema. W 1993 roku z powodu wojny między Armenią i Azerbejdżanem przyjechała z rodziną do Polski i osiedlili się w Opolu. Gdy po latach wróciła do Armenii, tam zastała ją kolejna wojna w 2020 roku. Wtedy znowu wyjechała do Polski. Mieszka w Chojnicach, które według jej ojca są miastem ludzi ze złotymi sercami i bezpiecznym miejscem do życia.

Arusi Baghinyan poruszyła kwestię bycia emigrantem, czyli osobą obcą kulturowo, z innym akcentem czy urodą. Sama uważa się za emigrantkę, nie uchodźcę. Jak mówiła, będąc w Polsce wyróżnia się z powodu urody i akcentu, a w Armenii uznawana jest za mieszkankę Europy Zachodniej. Uznaje to jednak za atut, bo obcy akcent świadczy o znajomości innych języków. Zwróciła również młodzieży uwagę na potrzebę bycia otwartym wobec obcokrajowców.

MBP