W tym roku samorządy osiedlowe zamierzają wykorzystać część budżetów obywatelsko osiedlowych m.in. na budowę placów zabaw. Jak się okazuje, nie jest to prosta sprawa.
26 lutego 2016 13:40Już kilka tygodni temu debatowano nad tym tematem podczas rady samorządów osiedlowych. Rady osiedli mają możliwość samemu wykreować to, co chcą umieścić na palcach zabaw, ale projekty mają być skonsultowane z architektem miejskim.
- Miasto nas zobligowało do pracy z mieszkańcami, by oni zaproponowali co chcą – mówił na spotkaniu Jerzy Świerczewski, szef samorządu nr 8. - Mieszkańcy wybrali konkretną firmę i model – plac jest w trakcie projektowania. Architekt miejski dzwonił jednak do projektanta, że są zmiany co do urządzeń. I jest problem - czy samorząd decyduje samodzielnie czy ktoś poza nami?
Od 4 dni architekt miejski odwiedza wszystkie miejsca, gdzie są bądź były plac zabaw, by je dokładnie zinwentaryzować. - To żmudna praca, bo nie ma dokładnych planów tych miejsc - wyjaśnia Andrzej Ciemiński, architekt miejski. - A ta inwentaryzacja jest nieodzowna, niezależnie od samorządów osiedlowych muszę wiedzieć, jaką przestrzeń można wykorzystać na ten cel.
Inna rzecz, że urządzenia do placów zabaw muszą spełniać określone normy bezpieczeństwa aby były miejscem beztroskiej zabawy. Tę sferę też musza uwzględnić samorządy osiedlowe.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Śmierdzielem to jesteś ty, pewno skarpety zmieniasz co trzy dni jak i gacie
I wszystko dla tych malych smierdzieli...........
To zdjęcie jest nie aktualne .Szkoda pracy Panie Ciemiński
To co w ostatnich kilku latach zrobiono w spółdzielni tylko Anonim nie widzi!!!Kolejny krytykant,który sam nic pożytecznego nie zrobił,a na wszystkim się zna.
Andrzej Cieminski to tegi umysl. Niby nie jest architektem a jednak jest ...architektem miejskim! Jezdzi tez niezla fura. Zamszowe?
Spółdzielnia Mieszkaniowa potrafi tylko likwidować place zabaw. Na Os. Młodzieżowa na 15 bloków i setki dzieci został jeden, mały placyk zabaw. To samo dzieje się na Książąt Pomorskich. Teraz się cieszą, że samorządy osiedlowe zrobią coś za nich. A my płacimy i płacimy i płacimy...
To należy do spółdzielni Mieszkaniowej w której płacę na takie rzeczy od 40-lat.
To co pozostało pomiędzy blokami jest brzydkie, niesprawne i zniszczone
A kto niszczy to co zrobili pracownicy S.M.-.wszyscy znamy odpowiedż i co robimy w tej sprawie --biadolimy i tyle