Na tej stronie przeczytałam, że Pan Jerzy Ufnowski z Czerska wyhodował olbrzymią dynię o masie ok. 70 kg. Początkowo chciałam mu tylko pogratulować, ale … przecież dynia to bardzo niedoceniana przez nas … jesienna królowa !
28 września 2013 18:47Uznałam więc, że warto napisać na jej temat nieco więcej. Kiedy odwiedzamy lokalne stragany dostrzegamy jej pomarańczowy kolor, a w głowie kołacze nam się dawna polska nazwa: „bania”. Internauci zapewne domyślają się już, że chodzi o dużą, krągłą, przysadzistą dynię, która na jesieni rozsiada się w ogródkach, a wokół niej wiją się długie wąsy i pędy.
Dynia występuje w bardzo dużej liczbie kształtów, rozmiarów i gatunków – od bardzo małych, najczęściej ozdobnych, po bijącą wspomniany lokalny rekord 70. kilogramową. W Polsce uprawiana jest głównie na działkach i w przydomowych ogródkach. Jednak w ostatnich latach zainteresowanie uprawą tej rośliny wyraźnie wzrasta, szczególnie dyni zwyczajnej, która daje duże plony i jest prosta w uprawie, więc jest warzywem tanim. Ponadto można ją przechowywać przez kilka miesięcy, co przyczynia się do wzbogacenia asortymentu warzyw spożywanych w okresie późnojesiennym i wczesnozimowym.
Kupując dynię zwyczajną wybierajmy nie za duży owoc, oglądajmy jego skórkę, czy nie ma plam i uszkodzeń, delikatnie też naciskajmy ją przy ogonku. Jeśli poddaje się naciskowi, to znaczy, że jest dojrzała. Jej dojrzałość potwierdza też ciemno-pomarańczowy kolor i aksamitność miąższu. Z takiej dyni można przyrządzić wiele potraw. I dżem na śniadanie, i zupę na obiad, i drugie danie, i dodatek do mięsa, i ciasto na deser, i zapiekankę na kolację. Może być na słodko, na ostro, na kwaśno. Można ją piec, dusić albo gotować. No i można do niej dodawać: szałwię, gałkę muszkatołową, czosnek, kminek, goździki, cynamon…
Trudny wybór, prawda? Ale dajmy się uwieść dyni, bo jej zalety smakowe to jeszcze nie wszystko !
Miąższ dyni zawiera cenne witaminy (dużo karotenu i mniejsze ilości wit. B1, B2 i C) oraz składniki mineralne – zwłaszcza fosfor, żelazo, wapń, potas, magnez i cynk. Dynia jest niskokaloryczna i beztłuszczowa, zawiera także pektyny oraz kwasy organiczne. Pamiętajmy jednak, że ma stosunkowo wysoki indeks glikemiczny co oznacza, że zawarte w niej węglowodany przyczyniają się do szybkiego i wysokiego wzrostu poziomu glukozy we krwi. Ma to szczególne znaczenie dla osób chorujących na cukrzycę oraz dbających o linię. Ale wystarczy, że jednorazowa porcja dyni nie będzie zbyt duża to i ładunek glikemiczny nie przysporzy nam nadmiernego wzrostu glukozy we krwi.
Duże właściwości lecznicze mają nasiona dyni, czyli tzw. pestki. Od niepamiętnych czasów świeże, nie przesuszone pestki dyni stosowane są przeciwko pasożytom przewodu pokarmowego tj. robaczycy i tasiemcom. Poleca się je dzieciom jako całkowicie nieszkodliwe w przeciwieństwie do środków syntetycznych. Dobre efekty spożywania tych nasion odnotowano też u dzieci mimowolnie moczących się w łóżku. Jedzenie pestek dyni zapobiega również rozrostowi i zapaleniu gruczołu krokowego u mężczyzn. Stwierdzono, że w krajach bałkańskich, gdzie pestek dyni zjada się bardzo dużo, mężczyźni rzadziej chorują na tę dolegliwość.
Ze względu na znaczącą zawartość cynku, nasiona dyni stosuje się także w leczeniu chorób skóry takich jak: trądzik młodzieńczy, opryszczka, a także przy wrzodach żołądka i nie gojących się ranach. Szczególnie smakują prażone pestki dyni. Są wtedy nie tylko smaczne i zdrowe, ale także pożyteczne i potrzebne szczególnie dzieciom i ludziom starszym. Chcąc uzyskać wartościowe pestki należy dojrzałą dynię przekroić na pół i wybrać z niej miąższ wraz z pestkami, które następnie wystarczy opłukać, osuszyć i rozłożyć na blaszce do pieczenia wyłożonej pergaminem, wstawić do średnio nagrzanego piekarnika i poczekać aż dobrze wyschną. Potem wystarczy skubać je i zjadać.
Także ze względu na niską zdolność wiązania azotanów z gleby, dynia jest lepszym od marchwi produktem w żywieniu małych dzieci oraz ludzi chorych na miażdżycę, stwardnienie tętnic, nadciśnienie tętnicze, niewydolność nerek, choroby wątroby, otyłość i zaburzenia przemiany materii. Również w kosmetyce, dla suchej skóry, warto zastosować maseczkę z miąższu dyni – ugotowanego i zmiksowanego z łyżką oliwy z oliwek.
Dynia szczególnie pięknie prezentuje się na stole w towarzystwie innych jesiennych warzyw. Dużą frajdę mają też dzieci, kiedy wycinają w dyniowej skórce oczy i zęby, żeby przerobić ją na lampion uświetniający coraz popularniejszy w naszym kraju „helloween”. Wprawdzie w świecie (zwłaszcza w USA) helloween zawłaszczyło sobie dynię, ale przecież nie każdy z nas musi używać jej do wycinania upiornych lampionów. Tego „święta” akurat nie propaguję, bo uważam, że naszych „drogich nieobecnych” można i trzeba wspomnieć w bardziej polski i tradycyjny sposób.
Opr. Sabina Budkiewicz
Poradnia dietetyczno - żywieniowa NZOZ Gemini
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe