Aby zapobiec tej źle wróżącej tezie, Zbigniew Szczepański postanowił, że od wiosny 2021 roku, przy gminnych drogach będą sadzone miododajne drzewa. Konkretnie chodzi o arterie mające osiem, i więcej, metrów szerokości.
7 grudnia 2020 12:38Wójt zapowiada, że w gminie będą nasadzane setki drzew dających pokarm pszczołom. To m.in. realizacja testamentu zasłużonego mieszkańca Gminy Chojnice, Tadeusza Stelmaszyka, prezesa Towarzystwa Pszczelniczego w Chojnicach. - On zawsze informował, że nie tylko chemia zabija pszczółki, ale też brak pokarmu, nektaru w miesiącach trudnych dla pszczół.
- Ten trudny dla nich czas to sierpień i wrzesień. Wówczas prawie nie ma już kwitnących roślin. Są żniwa. Zboża schodzą z pól. Lipy już przestały kwitnąć, a wrzosowiska jeszcze nie zaczęły. A dzisiaj nie ma już rustykalnych, dziewiczych miedz z kwiatami i ziołami - komentuje Zbigniew Szczepański. Za tę ostatnią rzecz, włodarz wini m.in. rolników, którzy żeby obsiać każdy wolny metr ziemi są w stanie czasem nawet wykopywać słupki graniczne i siać nie na swoim gruncie.
Drzewa tylko przy szerokich drogach
Stąd inicjatywa Zbigniewa Szczepańskiego, który zlecił sowim pracownikom analizę map, pod kątem wyszukania dróg gminnych, których szerokość wynosi osiem i więcej, metrów. To właśnie przy tych trakach na wiosnę zaczną się nasadzenia miododajnych drzew, np. klonów i lip. Nowe drzewa będą rosły albo jedno, albo dwustronnie, w zależności od ilości wolnej przestrzeni.
- Znakomita większość będzie nasadzana przy drogach polnych, łączących wsie. - Jestem wrogiem sadzenia drzew, ze względów bezpieczeństwa, przy drogach, gdzie rozwija się prędkość (oficjalnie) 90 km na godzinę, ale nie przy tych naszych pięknych, szerokich drogach gruntowych. Nie ważne, że będą szutrowe, albo z płyt jumbo w przyszłości. Tam jest miejsce na piękne aleje, na poprawę krajobrazu - mówi wójt.
Najpierw z Silna do Ciechocina
Jako pierwsza, miododajnymi drzewkami, zostanie obsadzona około 3 km droga gruntowa z Silna do Ciechocina. - Fizycznie ma ona dzisiaj szerokość 4-5 metrów, a na mapie ma 12 metrów. Oczywiście rośnie tam pszenica, albo rzepak. W przyszłym roku już nie będzie możliwości jej skoszenia jeśli ktoś ponownie obsieje ten teren - zapewnia wójt. - I już słyszę argumenty, że po co tam chwasty mają rosnąć. A no właśnie po to. Te chwasty, te zioła przydrożne, to jest ten pokarm dla pszczół w sierpniu i we wrześniu. Na to zwracają uwagę np. pszczelarze. Nie będzie pszczół, nie będzie nas. Nie zapominajmy o tym - dodaje.
Anna Zajkowska
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe