Nareszcie! Bytovia na kolanach (video)

Komplet kibiców na trybunach, świetne widowisko, bramki, kartki i w końcu zasłużone zwycięstwo gospodarzy! Chojniczanka zadała dziś trzy nokautujące ciosy i pewnie wygrała z Bytovią Bytów, dzięki czemu jest już o dwa kroki od I ligi.

1 czerwca 2013  20:01

Podziel się:  

CHOJNICZANKA - BYTOVIA BYTÓW 3:1 (2:0)

Bramka: 1:0 – K. Ikegami (7.), 2:0 – K. Feciuch (35.), 3:0 – D. Feruga (67.) 1:3, M. Pietroń (75).

Chojniczanka: K. Jałocha – R. Bednarek, M. Markowski, N. Piszczek, M. Garuch, D. Rysiewski, K. Feciuch, K. Ikegami (53. P. Iwanicki), D. Feruga (75. M. Orłowski), T. Mikołajczak (90. J. Kapsa).

Dzisiejszy mecz elektryzował Chojnice i Bytów już od kilkunastu dni. Zainteresowanie pojedynkiem walczących o I ligę drużyn było tak ogromne, że po raz pierwszy w kasach zabrakło biletów. Ci, którzy przychodzili po nie 2 godziny przed meczem mogli jedynie przeczytać kartkę, że biletów brak i albo odejść z kwitkiem, albo uśmiechnąć się do „koników”. Łącznie na trybunach zasiadł komplet 3500 widzów.

Spory najazd gości i vipów wytrzymał też boiskowy balkon, na którym (oraz na trybunach) można było dojrzeć wiele znanych twarzy – prezesa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Radosława Michalskiego, Bogdana Duraja z Polskiego ZPN, a także byłych piłkarzy i menadżerów (m.in. Żewłakow, Jóźwiak, Kryszałowicz).

W pierwszych minutach meczu widać było, że piłkarze obu drużyn czuli presję i nie mogli przeprowadzić dobrej akcji. Jednak sygnał do ataku dał Japończyk Kosuke Ikegami, który już w 7. min. strzelił pierwszą bramkę dla Chojniczanki i pierwszą swoją w barwach chojnickiego klubu. Ikegami strzelił sprytnie w róg bramki Macieja Gostomskiego i od tego momentu gospodarze ruszyli do ataku. Chojniczanka była dziś zdecydowanie lepsza, stwarzała groźniejsze sytuacje i jeszcze do przerwy po ładnej akcji za sprawą Krystiana Feciucha podwyższyła na 2:0.

Pewne i zasłużone prowadzenie do przerwy nie zadowoliło gospodarzy, którzy po przerwie nadal walczyli o kolejne bramki. W 68. min. Tomasz Mikołajczak wywalczył rzut karny, a po raz kolejny pewnym egzekutorem okazał się Daniel Feruga. Kilka minut później goście przeżyli w ciągu kilku sekund chwile radości i grozy. Po błędzie chojnickiej obrony do chojnickiej bramki trafił Michał Pietroń, jednak bramkę okupił bardzo groźną kontuzją. W momencie strzału zderzył się z innym zawodnikiem i doznał otwartego złamania twarzoczaszki. Pietroń został odwieziony do szpitala, a goście musieli kończyć mecz w dziesięciu, bowiem wcześniej trener Bytovii Waldemar Walkusz dokonał trzech zmian (czwarta zmiana mogła być jedynie dokonana na młodzieżowcu).

Goście na otarcie łez mogą się cieszyć, że jako jedyni wiosną strzelili bramkę w Chojnicach i dokonali tego dopiero jako trzecia drużyna w całym sezonie (wcześniej gole w Chojnicach strzelili tylko Energetyk w sierpniu zeszłego roku i Tur Turek we wrześniu zeszłego roku). Końcówkę meczu – sędzia przedłużył spotkanie o dwanaście minut – Chojniczanka grała bardzo mądrze i nie dała sobie wbić kolejnej bramki, co ważne może być w ostatecznym rozrachunku na koniec ligi, bowiem Chojniczanka ma lepszy bilans dwumeczu z Bytovią.

- Chojniczanka wygrała zasłużenie – przyznał na pomeczowej konferencji trener Waldemar Walkusz. I to w zupełności zadowalająca puenta. Nareszcie Bytovia (w II lidze) pokonana i to w sposób nie budzący wątpliwości.  Po meczu fani Chojniczanki długo dziękowali zawodnikom za walkę, zwycięstwo, które dało gospodarzom kosztem Bytovii aktualnie drugie miejsce w tabeli, a to oznacza na ten moment awans do I ligi. Jednak aby tak się stało koniecznie trzeba zdobyć punkty w dwóch ostatnich meczach – dwa zwycięstwa dadzą pewny awans, w innym przypadku trzeba liczyć na potknięcia przeciwników, którzy zmierzą się m.in. ze sobą w ostatniej kolejce (w Bytowie Bytovia podejmie Energetyka).

Teoretycznie Chojniczanka może awansować do I ligi już za tydzień. Jeśli zespół Mariusza Pawlaka wygra w Jarocinie z Jarotą, a Bytovia przegra lub zremisuje w Kluczborku, to przed ostatnią kolejką wszystko będzie już jasne. Przy dobrym układzie Chojniczance do awansu wystarczy w Jarocinie nawet remis, ale wówczas Bytovia musi przegrać w Kluczborku.

Tekst i fot: (olo)

Wyniki 32. kolejki: Chojniczanka Chojnice - Bytovia Bytów 3:1, Chrobry Głogów - MKS Kluczbork 3:2, Calisia Kalisz - Energetyk ROW Rybnik 1:3, Rozwój Katowice - Ruch Zdzieszowice 4:2, Gryf Wejherowo - Tur Turek 2:1, Zagłębie Sosnowiec - Elana Toruń 3:0, Jarota Jarocin - KS Polkowice 3:1. Mecz MKS Oława - Górnik Wałbrzych został odwołany na prośbę gospodarzy.