Mimo że są wakacje, a place zabaw wykonane w ramach budżetów osiedlowo-obywatelskich w większości są już oddane i cieszą dzieci, to niektóre budzą jeszcze spore emocje. Nie wszyscy są zadowoleni z jakości zabawek i jakości prac.
27 czerwca 2017 13:09Od samego początku budżety osiedlowo-obywatelskie budzą emocje. Powstawały w bólach, nie przez wszystkich w tej formie zostały dobrze ocenione, a i samo zainteresowanie mieszkańców tymi budżetami było prawie zerowe – o czym świadczyły niskie frekwencje na zebraniach. Ostatecznie udało się je wprowadzić i zbudować place zabaw, siłownie, boiska.
I gdy wydawało się, że wszystko pójdzie w niepamięć i nowe urządzenia będą przez wakacje już cieszyć (tak jest w większości przypadkach), to jednak nie wszędzie są powody tylko do radości. Temat na sesji wywołała Kornelia Żywicka, szefowa osiedla Hallera - Rzepakowa, która miała uwagi co do jakości wykonanych prac i warunków gwarancji.
Burmistrzowi Arseniuszowi Finsterowi nie spodobało się, że Kornelia Żywicka z tym tematem czekała aż do sesji, bo jak powiedział, mogła przyjść do niego wcześniej lub chociażby zadzwonić. Skutek był jednak taki, że oboje umówili się na spotkanie i na pewno przyniesie ono efekty. Uwag, co do jakości prac, było więcej i na różnych placach. Sporo zastrzeżeń ma chociażby przewodniczący osiedla Słoneczne-Leśne Edward Gabryś. Wina jednak się rozmywa na linii projekt, architekt, wykonawca, możliwości...
- Firma musi poprawić wadliwe elementy. Obecnie są zdjęte trzy zabawki ze względu na bezpieczeństwo, parę rzeczy trzeba też wyjaśnić, ale jeszcze nie zapłaciliśmy wykonawcy wszystkiego. Ta sytuacja nie może jednak rzutować na wszystkie place zabaw. Place są ładne i na miarę naszych możliwość. Trzeba pamiętać tez o tym, że będą one generowały dalej koszty, bo ich utrzymanie przejdzie na ratusz. Przydałby się monitoring na każdym placu – powiedział burmistrz Arseniusz Finster.
- Szukając winnych i wad nie zagubmy jednak idei budżetów oraz faktu, że powstało tak wiele nowych urządzeń dla dzieci w mieście – powiedział Mariusz Brunka. On z mieszkańcami chcieli zbudować lodowisko w centrum. Lodowiska oczywiście nie ma …
Nowe place zabaw na pewno przysporzą wiele radości dzieciom i rodzicom, ale chyba warto pomyśleć nad kształtem budżetów w latach kolejnych, żeby naprawdę łączyły, bo czytając medialne relacje z ostatnich miesięcy można odnieść wrażenie, że one bardziej niż łączą to dzielą.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
pamiętam że wiosna Pani Kornelia coś wspominała burmistrzowi o wykonawcy , czy producencie tych urządzeń że nie spełnia podstawowych zasad bezpieczeństwa , krytykowała ... burmistrzowi to sie nie podobało i było porównanie z jakimś samochodem ....nagranie w internecie jest do odsłuchania....może burmistrz choć raz przyzna sie i przeprosi że nie dał sobie powiedzieć , człowiek może być omylny ale jeśli ma choć trochę pokory to przeprosi . Dzisiaj nic w necie nie ginie , można zawsze wrócić , sobie przypomnieć , przemyslec
płotek na tym placu za prawie 20 tys. zł. - skandal, żeby za takie pieniądze robić takie badziewie
Sposób wykonania płotu to skandal już nie mówiąc o jego jakości, powyginany, połamane uchwyty przeseł, z urządzeń wystają śruby, urządzenia są śliskie. A ostatnio nawet nie ma worków na śmieci w śmietnikach jak również worków na psie odchody. A nie wszyscy opiekunowie noszą swoje. Ponadto stan podłoża przy ławkach przy wejściu - wystające tkaniny. Miałbyć piękny wybieg, a jest niebezpieczny dla zwierząt syf.
"Place są ładne i na miarę naszych możliwość." - zupełnie jak ten sławny Miś :)