Na najbliższej sesji Rady Miejskiej radni zdecydują, czy burmistrz może rozpocząć prace nad projektem programu wspierającego leczenie in vitro przez chojnickie rodziny. Na sesję powróci też temat działki na Osiedlu Asnyka.
18 marca 2017 11:31Temat wsparcia chojnickich rodzin starających się o dziecko burmistrz Arseniusz Finster wywołał 8 marca na Starym Rynku podczas Międzynarodowego Strajku Kobiet. Spotkało się to wówczas nie tylko ze zrozumieniem, ale też z poparciem zebranych osób. – Dzieci z in vitro nie są gorsze. Nie są to dzieci poczęte bez miłości – mówił burmistrz na Starym Rynku.
Nie wszyscy chojniczanie są jednak tego samego zdania i na forach internetowych dostało się włodarzowi za ten pomysł. – Proszę, by moi oponenci nie używali języka pogardy do mnie w związku z tą sprawą. Nie chcę w tej dyskusji brać udziału. Jestem przekonany, że warto pomóc ludziom – mówi Arseniusz Finster. Burmistrz, jeśli uzyska zgodę Rady Miejskiej, chciałby, aby miasto refundowało potrzebującym pomocy w tej kwestii chojniczanom koszty zabiegów.
Mieszkańcy we własnym zakresie musieliby ponieść pozostałe koszty, chociażby dojazdów do specjalistycznych klinik. Projekt uchwały ma być gotowy w kwietniu i program ruszyłby w maju. Miasto ma na to środki. Trudno obecnie oszacować, jakie będą to koszty. – Mogę się mylić, bo trudno to oszacować, ale może to być 100 może 150 tys. zł – mówi burmistrz. – Do tej pory pomagało w tym zakresie państwo, ale niestety tak już nie jest.
Zielone światło do działania burmistrzowi musi dać Rada Miejska. Burmistrz, który jest już po rozmowach z opozycją i po spotkaniu z radnymi własnego klubu zapewnia, że nikomu nie narzuca żadnej woli i każdy radny ma prawo zagłosować zgodnie z własnym sumieniem. Na najbliższą sesję, która zaplanowana jest na 27 marca, wróci też temat działki na Osiedlu Asnyka. Uchwałę zbycia tej działki przez miasto zdjęto z poprzedniej sesji, gdyż niektórzy radni wzburzyli się brakiem chociażby konsultacji wśród mieszkańców.
Takie konsultacje w formie anonimowej ankiety odbyły się już wśród mieszkańców Osiedla Asnyka. 77 proc. mieszkańców wyraziło zgodę na budowę budynku usługowo - mieszkalno - handlowego, a 21 proc. było przeciwnych. Wszystko więc wskazuje na to, że miasto działkę sprzeda ze zgodą na budowę takiego obiektu. Obok na tej działce ma być też w przyszłości plac zabaw.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Wszystkim na nie, dedykuję wiersz A.Bursy " Pantofelek". Analiza utworu wskazuje że to o was ( świadomie z małej litery).
Ze ci, ktorym nie udaje sie in vitro, ida do naprotechnologa i sie dzieci poczynaja. Koronny wg mnie argument.
ci co sa madrzy w komentarzach moze sami wyprobuja pierw a pozniej udziela rad
nie , nie , nie in vitro . Jestem za naprotechnologią . Zwolennicy in vitro niech sobie poczytają wiarygodne ! zródłą o in vitro ,a nie propagandy , świadectwa osób które doświadczyły tego i co potem czuły , znaczna większość . Katolik to nie ciemnogród , nie wszystko co z zachodu jest dobre , zachód wraca już powoli do tradycji, a ponadto dlaczego TO ma być finansowane z mojej kieszeni tez gdy wolę i propaguję co innego . Liczę iż pan burmistrz zmądrzeje i zrezygnuje z tego a poprze właściwe metody , jest doktorem to chyba umie czytać ze zrozumieniem i zrozumie obie metody , na czym one polegają .
To nie katolik? Otwarcie sie deklaruje. Dziecko kolejne do chrztu pcha. A kasy na Kosciol nie przelewa
Pan Burmistrz, to mądry człowiek i z koniem się kopać nie będzie. "katolik" to by kasę przesunął na kościół lub ze względu na wiek, geriatrię.
Burmistrz - europejczyk, Miasto - europejskie, a wpisy z mroków średniowiecza . "Katolik" nie musi korzystać , ale dlaczego nie katolik nie ma skorzystać z programu ? A może prościej - wygnajmy nie katolików jak Arian i po kłopocie, będzie katolicki monolit. Czy warto ? kto zna historię, zna odpowiedz .
... ze doktorat spod Azji ;p
...ze w Polsce zabojstwo jest przestepstwem. Takim samym, bez wzgledu czy sie jest katolikiem, czy tez nie. A w in vitro sie zabija.
a czy ktoś się zastanowił nad tym, dlaczego tyle rodzin ma takie problemy, jeszcze 30 - 40 lat temu było inaczej, ale nie było fałszowanego jedzenia za pomocą chemii i pogoni za kasą, czyli wielkiego stresu
I dochodze do wniosku, ze to chyba sam Burmistrz udziela sie na forum i siebie broni. Tu penicylina, tam penicylina... A i jedno i drugie stwierdzenie bez sensu i rozmija sie z rzeczywistoscia!
100 lat temu nie znaliśmy penicyliny i .......... ? , wniosek : czy zatem, mamy zamieszkać jak dawniej w Biskupinie
Metoda in vitro nie jest leczeniem niepłodności tylko sztuczną formą poczęcia dziecka przy zabiciu lub bezterminowym zamrożeniu iluś pozostałych "z produkcji" ludzkich zarodków - to powinno przyświecać radnym podczas głosowania. Natomiast naprotechnologia jest moralnie czystą i skuteczną metodą leczenia niepłodności, umożliwiającą naturalne poczęcie dziecka. Takie metody wspierajmy.
Panie Doktorze Arseniuszu to jest właściwa droga którą należy poprzeć.
Szanowny Panie Burmistrzu zapewne wie Pan ze bardziej trafną metodą leczenia niepłodności jest metoda naprotechnologii,dlaczego szanowny Pan Dr Burmistrz nie wspomina o tej metodzie .Zobaczymy jak radni katolicy podniosą ręce.