Na pielgrzymim szlaku

Błota na gdańskiej Wyspie Spichrzów i Lastadii a potem liczne sanktuaria w Europie i niezliczone archiwa dotyczące pielgrzymów w belgijskiej Brugii.

Prelekcji towarzyszyła wystawa historyczna.

Tam doktor Henryk Paner, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku szukał informacji o średniowiecznych pielgrzymach. Największy skarb znalazł właśnie podczas licznych badań odkrywkowych na gdańskiej starówce a w szczególności w sąsiedztwie Motławy - niezliczone ilości czasem niemal tysiącletnich plakietek pielgrzymich.

- Te znaki były masowo produkowane w wielu sanktuariach w Europie. Dla pielgrzymów była to nie tylko cenna pamiątka - relacjonował podczas niedawnego spotkania w podziemiach kościoła gimnazjalnego. - Był to podróżny glejt, który gwarantował bezpieczeństwo, wikt i opierunek i świadectwo tego, że odbyło się ową pielgrzymkę.

Skąd taka obfitość plakietek w Gdańsku? Gród Neptuna był ważnym portem w Europie, zatem w nim krzyżowały się lądowe i ziemskie szlaki pielgrzymów. a i Gdańsk odkąd wzbogacił się o imponującej wielkości kościół mariacki, też znalazł się na pielgrzymim szlaku.

Ponadgodzinny wykład dr Panera chociaż z pozoru zawierał dość hermetyczną wiedzę, okazał się pasjonującą opowieścią i podróżą w przeszłość odsłaniającą realia i obyczajowość ówczesnych mieszkańców Europy. Wracając do owych plakietek - w czerwcu w Gdańsku będą one wyeksponowane na wystawie w Muzeum Archeologicznym. Warto się tam wybrać.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 19 marca 2013  01:30   Ciekawe za ile była taka plakietka   Seth

    jeżeli "co łaska" to tania nie była:-)

    0
    0