Mury trzeba dokładnie zbadać

Los budowy sali gimnastycznej przy LO na razie zawieszony jest w próżni. Dzisiaj (17 maja) w Gdańsku dr Marian Kwapiński, Wojewódzki Konserwator Zabytków zapoznał się z tą sytuacją.

Archelodzy mają zamiar kontynuować prace.   |  fot. (ro)

- Badania archeologiczne powinny być kontynuowane, by dokładnie zbadać teren inwestycji - relacjonuje archeolog Danuta Król, która w ubiegły czwartek przyjechała na kontrolną wizytę. - Dopiero po efektach tych badań wojewódzki konserwator zabytków może podjąć decyzję o korekcie projektu budowy sali bądź o zmianie lokalizacji.

Podczas wspomnianego niedawnego spotkania jednym z wątków dyskusji był właśnie zakres i termin badań archeologicznych. Goście z Gdańska mieli wówczas za złe władzom powiatu chojnickiego, że zostały one rozpoczęte zbyt późno. Jak wygląda to w praktyce? Okazuje się, że w toku formalnych przygotowań, w relacjach z konserwatorem zabytków doszło do pewnych zaniedbań. W decyzji burmistrza Chojnic o lokalizacji inwestycji celu publicznego z 18 lutego 2009 roku nie ma mowy o jakichkolwiek badaniach. Mimo, iż w toku wcześniejszych uzgodnień miejskich urzędników - w tym architekta miejskiego z biurem konserwatora wojewódzkiego były przekazywane informacje o szczególnej lokalizacji tej inwestycji - w obrębie zabytkowej strefy. W efekcie w końcu maja 2009 Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał decyzję zezwalającą na budowę, bez zlecania badań. Istniał tam jedynie zapis o powiadomieniu konserwatora zabytków przez kierownika budowy w przypadku odsłonięcia czegoś cennego i antycznego W tej sytuacji inicjatywę przejął powiat chojnicki. zobacz_foto.jpg

- W styczniu tego roku zaczęliśmy szukać właściwej instytucji, która miałaby zdecydować o takich badaniach - relacjonuje Jan Gierszewski z powiatowego wydziału Edukacji. - Trop zawiódł nas do gdańskiego Muzeum Archeologicznego. Stamtąd uzyskaliśmy opinię, w której wskazano konieczność wykonania odrębnych czynności: badań oraz nadzoru archeologicznego. Na podstawie tej opinii 17 marca wojewódzki konserwator zabytków wydał zezwolenie na takowe badania, które zleciliśmy panu Łukaszowi Trzcińskiemu.

W praktyce oznacza to, że badania były prowadzone niemal równolegle z procesem inwestycyjnym. Z tej sytuacji można wysnuć jasny wniosek: gdyby Wojewódzki Konserwator Zabytków byłby czujniejszy w ubiegłym roku, takowe badania już dawno by się zakończyły i projektanci a także inwestorzy dużo szybciej skonfrontowaliby się z historycznymi niespodziankami. Teraz prace będą musiały być wstrzymane bądź kontynuowane w minimalnym zakresie - do czasu ukończenia archeologicznych badań.

(ro) 

  1. 17 maja 2010  21:37   polska biurokracja koszmar ...   anonim

    polska biurokracja koszmar powołajcie jeszcze jakieś instytucje to nigdy nie wybudujecie nic

    0
    0
  2. 17 maja 2010  20:28   Super fota   czeczot

    Super fota

    0
    0
  3. 17 maja 2010  20:18   Fotka powala, brawo!   anonim

    Fotka powala, brawo!

    0
    0