Michał Kowalski o uroczystości odsłonięcia popiersia gen Hallera w Kartuzach

W piątek, 22 września w Kartuzach odbyło się uroczyste odsłonięcie pomnika gen. Józefa Hallera - mówi Michał Kowalski Prezes Stowarzyszenia Nasze Pomorskie.

Hołd przed popiersiem gen Józefa Hallera składa Michał Kowalski, prezes Stowarzyszenia Nasze Pomorskie.   |  fot. nadesł.

- Jak powiedział podczas mszy świętej w kościele pw. św. Kazimierza, ks. proboszcz Ryszard Różycki, "można śmiało powiedzieć, że tego dnia generał Haller wrócił do Kartuz". Pomnik jest dziełem prof. Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Karola Badyny, natomiast postument wykonała załoga Leona Czerwińskiego - dodaje Michał Kowalski Prezes Stowarzyszenia Nasze Pomorskie. Ósmego lutego 1920 roku tu, do Kartuz wkroczyły oddziały generała Hallera, które wyzwalały ziemię kaszubską i pomorską z prawie półtora wiekowej niewoli.

Od tej daty można więc śmiało mówić o narodzinach legendy Generała Błękitnej Armii tu, na tym obszarze - mówił dr hab. Karol Polejowski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. - Armia polska, armia frontu pomorskiego, która przychodziła wypełnić postanowienia Traktatu Wersalskiego, przejmowała obszary Pomorza i Kaszub, aby przyłączyć je do wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej. Kazimierz Socha-Borzestowski, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Kartuz, przyznał, że decyzja o powstaniu w Kartuzach pomnika Hallera, zapadła na spotkaniu zarządu jednogłośnie.

- Zależało nam, żeby ta uroczystość miała miejsce w roku 100. rocznicy nadania Kartuzom praw miejskich oraz okrągłych, wspomnianych już jubileuszy związanych z generałem Hallerem - mówił Kazimierz Socha-Borzestowski. - Wiadomo jednak, że od decyzji do realizacji przeważnie długa droga. Tak było też w tym przypadku, bo musieliśmy przecież zdobyć fundusze na to przedsięwzięcie. I tu chciałbym w sposób szczególny podziękować IPN-owi, który był tu tym szczególnym motorniczym w kwestii finansowania, ale też lokalnym przedsiębiorcom, którzy ofiarnie nas wsparli.

(mat. sponsorowany)