Lepszej reklamy rundy rewanżowej Nice 1. Ligi (doszedł sponsor tytularny rozgrywek) kibice w Chojnicach i Katowicach nie mogli sobie wymarzyć. Na dzień dobry już w sobotę spotkają się dwa najlepsze jesienią zespoły. Stawką meczu jest fotel lidera.
2 marca 2017 17:41O Chojniczance zimą pisano dużo. Nawet bardzo dużo, chwaląc nie tylko to, co wydarzyło się jesienią, kiedy to Chojniczanka sięgnęła po mistrza pierwszej rundy, ale również lata poprzednie. Bo zespół Chojniczanki nie powstał w ciągu miesiąca czy dwóch i nie pojawił się od pstryknięcia palcami. Nie przyszedł też do klubu bogaty sponsor, który ściągnął kilkunastu zawodników.
Na miejsce, w którym teraz jest Chojniczanka, działacze i zawodnicy pracowali od kilku sezonów. I teraz w klubie chcą zrobić wszystko, by o Chojniczance znów było głośno i to za trzy miesiące, kiedy skończy się sezon. Oczywiście tylko w pozytywnym świetle, gdy klub utrzyma miejsce premiowane awansem do Ekstraklasy. 3 czerwca może być znów wielka kąpiel w fontannie na Starym Rynku.
Jednak czy tak się stanie trzeba poczekać i pokonać kilkanaście przeszkód. Pewnym jest, że żaden klub nie odpuści i każdy będzie walczył o awans lub utrzymanie. Tak jest też w przypadku pierwszego przeciwnika Chojniczanki – GKS Katowice. To klub z tradycjami, który chce wrócić na najwyższy poziom rozgrywek. A to Chojniczanka niespodziewanie psuje szyki dużym, uznanym markom jak GKS.
Po jesieni Chojniczankę i GKS Katowice dzieli tylko jeden punkt. Sobotni mecz w Chojnicach będzie więc o fotel lidera. Piłkarze Chojniczanki nie mają wątpliwości, jak ważne to spotkanie. - Wystarczy spojrzeć na tabelę i zobaczyć, że mierzy się lider z wiceliderem. To może być takim największym impulsem w przyciągnięciu widzów na stadion. Mamy tutaj bardzo fajną ekipę, która jest nastawiona na walkę od pierwszej sekundy meczu – mówi na oficjalnej stronie klubu nowy zawodnik Chojniczanki Michał Suchanek.
Fanów na trybuny zaprasza też nowy bramkarz Chojniczanki Maciej Gostomski. - Każdy kibic doskonale zdaje sobie sprawę, że to jest bardzo istotne spotkanie o tzw. 6 punktów. Liczymy na doping kibiców, który może nam tylko pomóc. Początek rundy zawsze jest ważny. Rywal na pewno przyjedzie bojowo nastawiony, będzie także liczna grupa kibiców z Katowic. Musimy udowodnić, że Chojnice nie mają zamiaru odpuszczać – mówi na stronie klubu Maciej Gostomski.
Czy ta dwójka lub któryś z trzech innych zimowych nabytków Chojniczanki zagra w jutrzejszym meczu zadecyduje trener. Wiadomo na tę chwilę tyle, że na boisku z powodu pauzy za kartki nie ujrzymy Łukasza Kosakiewicza. Mecz z GKS Katowice zapowiada się ciekawie również gdy analizuje się dotychczasowe spotkania obu ekip. Co prawda statystyki przemawiają w tym przypadku za gośćmi, ale kiedyś trzeba przecież „złamać” historię.
Chojniczanka do tej pory jeszcze z GKS nie wygrała. Było pięć remisów i trzy wygrane gości. Pierwsze zwycięstwo GKS odniósł w Chojnicach w… 1971 roku w ramach Pucharu Polski. Kolejny raz oba zespoły zmierzyły się dopiero w 2013 roku. Od tego czasu odbyło się siedem spotkań, w tym trzy w Chojnicach. Dwa razy był remis, raz wygrali goście. W tym sezonie w Katowicach w sierpniu zeszłego roku padł remis 1:1. Obie bramki wpadły już w pierwszych ośmiu minutach meczu. Dla gospodarzy bramkę już w 2. min. strzelił Tomasz Foszmańczyk, a dla Chojniczanki sześć minut później wyrównał Bartłomiej Niedziela.
Głównym sędzią będzie Mariusz Złotek ze Stalowej Woli. Co ciekawe to ten sam arbiter, który prowadził pierwsze spotkanie w Katowicach. O tym, że padł remis 1:1 już wspominaliśmy. Dodajmy więc tylko, że sędzia pięciokrotnie wyciągał z kieszeni żółte kartki. W tym aspekcie wygrała Chojniczanka 3:2. Spotkanie to będzie transmitowane przez telewizję.
Przypomnijmy tylko, że zimą Chojniczanka rozegrała dziesięć sparingów. Do Chojniczanki trafili Paweł Golański, Michał Suchanek z Legii Warszawa, Karolis Chvedukas z RNK Split, Michał Przybyła i Maciej Gostomski z Korony Kielce. Z zawodników, którzy robili różnicę, odszedł tylko Jakub Mrozik do Korony Kielce. Za trenera Macieja Bartoszka był jednak tylko zmiennikiem. Do Korony ściągnął go… Maciej Bartoszek. Ubyli też Filip Kozłowski (Rozwój Katowice) i Rafał Majtyka (Gwardia Koszalin).
Mecz Chojniczanka – GKS Katowice w sobotę o 17.45. Dziś i w piątek Strefa Kibica w DT Libera czynna będzie od godziny 10:00 do 17:00. Bilety w przedsprzedaży są tańsze niż w dniu meczu. Bilet normalny w przedsprzedaży kosztuje 15 zł, a ulgowy 10 zł. W dniu meczu bilet normalny kosztuje 20 zł, a ulgowy 17 zł. Trwa także sprzedaż online w internecie. Bilety w Internecie można kupować już bez Karty Kibica.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Prawdziwy kibic idzie w sobotę na Mickiewicza i solidnie zagrzewa do zwycięstwa MKS!
Wie ktoś może czy będzie możliwośc obejrzenia meczu w TV lub Internecie?
Tak, na Polsacie Sport
Polsat Sport 17:30