Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej cieszą się już nowych przestronnych biur i sal. Rozpakowują już ostatnie kartony. Lepsze warunki będą mieli również odwiedzający ośrodek.
8 lipca 2017 07:01Po wejściu do nowej siedziby MOPS-u w „starym szpitalu” w oczy rzucają się… stare, historyczne kafle, które co niektórzy mogą jeszcze pamiętać i które na pewno przypominają historię tego miejsca. – Tak, to są stare kafle. Jak się dowiedziałam od właściciela, zostały one zdjęte i później na nowo założone – mówi dyrektorka MOPS-u Elżbieta Szczepańska.
Z nowej siedziby jest bardzo zadowolona. - Jest w tym miejscu świetnie i nie ma żadnych barier architektonicznych – mówi szefowa MOPS-u. – Wszyscy pracownicy są zadowoleni. Na parterze są prowadzone usługi specjalistyczne i znajduje się Sala Doświadczania Świata dla potrzebujących dzieci. Dla małych pacjentów i ich rodziców zmiana ta jest kolosalna, gdyż poprzednie zajęcia odbywały się w piwnicy, do której trzeba było dostać się po schodach. Teraz żadnych barier już nie ma.
Na parterze znajdują się też biuro podawcze oraz m.in. świadczenia rodzinne, asystenci rodziny, sala konferencyjna i fundusze alimentacyjne. Na pierwszym piętrze pracują dyrektorka Elżbieta Szczepańska, pracownicy socjalni, radca prawny, psycholog, pedagog, jest księgowość, zespół interdyscyplinarny, a także można załatwić sprawy związane z dodatkami mieszkaniowymi i usługami opiekuńczymi.
Do nowych pomieszczeń trafiły wszystkie poprzednie meble i urządzenia, za wyjątkiem jednego sekretariatu. – Pracownicy sami malowali i odnawiali niektóre meble – mówi Elżbieta Szczepańska. Przenosiny nie przysporzyły więc żadnych dużych dodatkowych kosztów.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Ośrodek pomocy społecznej przeprowadził się do pałacowych wręcz pomieszczeń i biurokraci zza biurek będą ludziom odmawiać zapomóg, czy świadczeń, "bo brak środków" A środki ma kto? - PB Górski - znajomy z układu Arka F..
kolejny sprzedajny człowieczek.
tyle lat nikt za tak ogromną kasę nie zdecydował się wynająć tych pomieszczeń, ale dobry koleś zrobił wszystko, aby kumpel nareszcie dostawał niezłą kasę każdego miesiąca. Teraz koleś myśli jak dalej wspomóc kumpla i mu kolepjne wynajmy załatwić, w końcu też coś z tego będzie miał, jak zawsze.
Ile za metr wynajmu? Ponad 20 zł? Razy ile metrow? Kasa zamiast na pomoc z MOPS-u pojdzie do czyjejś prywatnej kieszeni za wynajem?