Larysa - brązowa dziewczyna z Chojnat

Okazuje się, że będąc mieszkanką niewielkiej wsi można w życiu osiągnąć wielki sukces. Najlepszym dowodem na to jest Larysa Sabiniarz, brązowa medalistka młodzieżowych mistrzostw świata kobiet w boksie.

Larysa Sabiniarz z trenerem Marcinem Gruchałą.   |  fot. (olo)

Zawodniczka Boxing Team Chojnice pochodzi i mieszka w niewielkich Chojnatach. Okazuje się, że nie tylko nie przeszkodziło jej to w zdobyciu medalu młodzieżowych mistrzostw świata kobiet, ale i być może … pomogło. - Larysa często biegała z Chojnat do Chojnic na treningi – przypomniał dziś jej trener Marcin Gruchała. - Miało też wpływ na rozwój i formę zawodniczki.

Gruchała uważa, że dobre występy w ringu Sabiniarz to nie przypadek, a efekt wieloletniej pracy w klubie. - Teraz zbieramy owoce tej pracy i zmierzamy cały czas do Igrzysk Olimpijskich – podkreśla Gruchała. - Kilka lat temu, gdy o tym mówiłem, wydawało się to absurdalne. Teraz Larysę na to stać.

Larysa ma na swoim koncie wiele sukcesów, ten najważniejszy to tytuł mistrzyni Europy, a teraz trzecie miejsce w młodzieżowych mistrzostwach świata. Czy uda się jej więc pojechać na najbliższą olimpiadę za trzy lata? - Trenerzy kadry narodowej widzą przyszłość w naszej zawodniczce, wszystko zależy od tego jak będzie się dalej rozwijała. Jeśli jeszcze nie teraz na najbliższej olimpiadzie w Brazylii, to na kolejnej już na pewno dostanie szansę występu. Zrobię wszystko, by jej w tym pomóc – mówi Gruchała.

Jednak aby pojechać na Igrzyska Olimpijskie Larysa musi mieć wsparcie sponsorów. - Z otrzymywanych stypendiów my się nie utrzymujemy, tylko inwestujemy w rozwój, bo naszym celem są Igrzyska – mówi Gruchała, który jak podkreślono pracuje społecznie.

Gruchała nie ma wątpliwości, że z dziewczynami trenuje się inaczej, ponieważ są one bardziej zawzięte. - Jeśli chłopak by się dowiedział, że musi boksować z mistrzem świata czy olimpijskim nie przyszedłby na zbiórkę i nie wszedł do ringu. Dziewczyny na to nie patrzą, wierzą w swoje umiejętności i wychodzą do ringu walczyć – mówi.

Gruchała nie ukrywa, że treningi to nie rekreacja. - Słabsze ogniwa, które przychodzą do sekcji i myślą, że treningi to rekreacja zapraszam na jogę albo do drugiej sekcji bokserskiej. My nastawiamy się na duży sukces sportowy – dodał Gruchała. Sama zawodniczka odważniejsza jest w ringu niż przed kamerami i obiektywami aparatów. Nieśmiało i krótko podsumowała swój występ w Bułgarii. To znaczy, że sodówka jej nie odbiła. I bardzo dobrze.

O samej zawodniczce pisaliśmy blisko rok temu gdy zdobyła złoty medal mistrzostw Europy - zobacz!

Tekst i fot. (olo)

  1. 10 listopada 2013  20:48   BRAWO. JESTEŚ CUDOWNĄ ...   anonim

    BRAWO. JESTEŚ CUDOWNĄ DZIEWCZYNĄ. MIŁĄ, DELIKATNĄ , ŚLICZNĄ I ODWAŻNĄ. TAK TRZYMAJ. POZDRAWIAM

    0
    0
  2. 10 listopada 2013  20:43   ***   anonim

    BRAWO LARYSKA!!! JESTEŚ WIELKA, SŁAWNA I PIĘKNA.

    0
    0
  3. 4 października 2013  07:36   A myślałem źe tylko w ... (1)   anonim

    A myślałem źe tylko w piłkę umiecie grać oprucz jogi.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 4 października 2013  10:22   Od myślenia są inni ty ...   anonim

      Od myślenia są inni ty jesteś od roboty.Wyniki mówią same za siebie.

      0
      0
  4. 3 października 2013  21:19   Dajcie spokój   czytelnik

    Za stypendia trzeba trenować

    0
    0
  5. 3 października 2013  17:46   przyszły mąż to od ...   evf

    przyszły mąż to od zmywania talerzy i sprzątania sie nie wywinie a jak sprobuje to manto,hahahha

    0
    0
  6. 3 października 2013  14:41   strach się umówić   przystojniak

    strach się umówić

    0
    0
  7. 3 października 2013  13:54   Brawo :)   Chojniczanin i Twój kolega

    Larysa, zdolna jesteś i wierzę że uda Ci się wystąpić w Igrzyskach Olimpijskich. Trzymam za to kciuki i zarazem serdecznie gratuluję brązowego medalu :) Jesteś wielka :).

    0
    0