Koncert tenora Marka Torzewskiego

Chojnicki Dom Kultury zaprasza 5 grudnia o godz. 20:00 na koncert tenora Marka Torzewskiego z zespołem i chórem, który zaśpiewa utwory ze swojej najnowszej płyty poświęconej miłości. Koszt biletu 100 zł.

Agata, Barbara, Marek Torzewscy.   |  fot. nadesłane

Najnowsza płyta tenora Marka Torzewskiego pt. "L'Amore" zawiera największe, nieśmiertelne jak ich temat przeboje ze słonecznej Italii, śpiewane w Europie i na świecie już od kilkudziesięciu lat.

Po ariach w największych teatrach operowych, hymnie Polski wykonywanym przez popularnego śpiewaka na stadionach i jego autorskim hymnie piłkarskim "Do przodu, Polsko" przyszedł czas na hołd złożony... miłości. Włoska muzyka operowa i popularna oraz uczuciowość Włochów są Markowi Torzewskiemu szczególnie bliski.

Rozmaite gremia wyróżniają go co pewien czas za jego sztukę wokalną, za rozsławianie polskiej kultury w świecie itd., itp. Dla przykładu: jako pierwszy polski artysta dał recital w Kwaterze Głównej NATO w Shepe, inaugurował też Międzynarodowy Rok Chopinowski w Belgii, gdzie od lat mieszka.

marek-torzewski

Na stadionie Śląskim w Chorzowie jako pierwszy artysta w Polsce wykonał nasz hymn przed meczem Polska - Ukraina. A jego autorska piosenka "Do przodu, Polsko" została uznana jako hymn. Tak więc aktywność zawodowa i pasje Marka Torzewskiego od lat wykraczają poza szacowne sceny operowe - w ojczyźnie, a także w Europie i za oceanem. Dlatego i nagrody obejmują rozmaite sfery jego intensywnego życia.

Od pierwszego sukcesu, niedługo po studiach, na międzynarodowym konkursie wokalnym im. Jana Kiepury w Krynicy w 1984 r. - po uznanie polskiego resortu kultury i choćby ze strony Stowarzyszenia Mały Książę, które Torzewskiemu, jego żonie, aktorce i menedżerowi Barbarze Romanowicz - Torzewskiej oraz także uzdolnionej wokalnie ich córce Agacie przyznało honorowy tytuł Przyjaciela Małego Księcia za najlepszy wizerunek Polskiej Rodziny Artystycznej na Świecie.

Płyta "L"Amore" z włoskimi szlagierami o miłości znakomicie pasuje do wizerunku, który tenor buduje od lat - i jako artysta, i jako zakochany od ponad 20 lat w żonie mąż oraz ojciec atrakcyjnej córki. Tak go chcą zresztą postrzegać słuchacze. Torzewski swego czasu zaczął skutecznie burzyć schematyczne wyobrażenie polskich odbiorców o śpiewaku operowym, który albo pokazuje się na wielkiej scenie w kostiumie i makijażu, albo poza sceną - ale też serio, z poważną miną, nie naganie przystrzyżoną fryzurą i w garniturze czy smokingu.

Ł. Sajnaj

  1. 21 listopada 2014  12:06   Ja dziekuję   anna

    stówa za bilet- Matko kochana- ja za to jem cały tydzień

    0
    0
  2. 9 listopada 2014  01:46   Litości !   rom.

    100 złotych w dzisiejszych czasach to chyba jeszcze troszkę za dużo !!!

    0
    0