O miedzę kłócili się nie tylko w Krużewnikach. O ziemię nie może dogadać się też kilka rodzin w Charzykowach. Interweniować musiał wójt Zbigniew Szczepański. O co chodzi?
27 lipca 2012 19:06Mieszkańcy wąskiej uliczki Fiołków w Charzykowach kłócą się o parkowane przed domami samochody. Jeden z mieszkających tam od niedawna właściciel posesji zgłosił, że przez zaparkowane auta sąsiadów nie może dojechać do własnego domu.
Ci odpowiadają, że wprowadził się niedawno, że wszystkich obraża, a dojazd do własnego garażu ma od innej strony, ale nie korzysta z niego i że wcześniej między mieszkańcami była zgoda.
- Nie może być takiej sytuacji, że ktoś nie może dojechać na własną posesję – mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Więc wprowadziliśmy tam zakaz zatrzymywania i postoju. Wtedy wszyscy podnieśli głos, że nie mają możliwości zaparkowania na swojej posesji i nie mają gdzie zostawić samochodów.
Znak zakazu zatrzymywania i postoju został zlikwidowany, ale tylko do końca tego sezonu. - Podstawową funkcją dróg publicznych a w tym przypadku węższych dróg wewnętrznych, jest skomunikowanie posesji, a nie są to prywatne parkingi – odpowiedział mieszkańcom wójt Zbigniew Szczepański, który podkreśla, że w Charzykowach kiedyś była tylko zabudowa typowo letniskowa, teraz są domy całoroczne.
- Musimy dać ludziom do zrozumienia, że powinni wygospodarować na własnych działkach jedno czy dwa miejsca dla samochodów, kosztem trawnika – mówi wójt Zbigniew Szczepański.
W przyszłym roku znaki zakazu zatrzymywania i postoju na pewno powrócą. Ważnym argumentem jest też w skrajnych sytuacjach brak możliwości dojazdu karetki czy straży pożarnej lub innych służb.
Tekst i foto: (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Jeden samochód przed własną posesją jeszcze można przeżyć, ale są miejsca, gdzie parkowane jest po kilka samochodów i to byle jak i wtedy jest rzeczywiście duży problem z przejazdem. Gdyby jedni liczyli się z innymi użytkownikami uliczek publicznych nie byłoby problemu. Uważam, ze nie ma tu znaczenia, czy to jest to nowy wy , czy stary mieszkaniec miejscowości. KULTURA TO JEST TO, CO POWINNO OBOWIĄZYWAĆ WSZYSTKICH!!!
Samochód należy parkować na własnej posesji. Jeśli ktoś próbuje anektować fragment publicznej drogi na własne potrzeby, to tylko w Polsce. Czas z tym skończyć. Dobro publiczne ważniejsze od prywaty. PS. W Japonii przed zakupem samochodu należy wykazać się posiadaniem miejsca do parkowania na terenie posesji. Chyba logiczne? Dla wszystkich?
A COS TAKI CIEKAWY NIE WSADZAJ NOSA W NIE SWOJE SPRAWY
o kogo chodzi?
a wiemy wiemy