Kapitan Paweł Zawistowski: Nikomu nie mydlimy oczu. Gramy o awans!

Na papierze tak silna Chojniczanka chyba jeszcze nie była. Co zrobić, by nie był to tylko papierowy tygrys? Jak jakość zamienić na awans? Czy działacze Chojniczanki znają już odpowiedź na to pytanie, z którym biją się już trzeci sezon?

Nowi zawodnicy Chojniczanki, którzy trafili do Chojnic w tym okienku (brakuje Miłosza Przybeckiego).   |  fot. (olo)

Na pewno działacze Chojniczanki zrobili już swoje - ściągnęli do Chojnic doświadczonych zawodników i kto wie, czy nie jest to jednak najsilniejszy dotychczas zespół w ostatnich latach. Pytania i dyskusje czy jednak ta drużyna nie jest „za stara”i czy nie lepiej było postawić też na piłkarzy głodnych sukcesu w klubie zamykają jednym zdaniem – mamy jakość i doświadczenie, a reszta należy już do samych zawodników i sztabu szkoleniowego.

Nowy sztab trenerski oraz nowych zawodników przedstawił dziś na konferencji prasowej dyrektor klubu Maciej Chrzanowski. Wszyscy zawodnicy zgodnie podkreślali, że chcą pomóc drużynie i będą walczyć o najwyższy cel. - Zrobię wszystko, by nikogo w Chojnicach nie zawieść. Liga będzie bardzo ciężka, ale trzeba sobie wysoko stawiać poprzeczkę – mówił Wojciech Trochim, który dodał, że bez zaangażowania i walki nie uda się awansować i trzeba tak grać już od pierwszej kolejki.

Do wspaniałych chwil w Chojnicach powrócił też Kamil Sylwestrzak, który w ostatnim momencie dołączył do drużyny. Zawodnik pamięta historyczny awans z II do I ligi. Teraz chce to przeżyć raz jeszcze. Z powodu przeprowadzki Sylwestrzak nie miał nawet czasu wczoraj świętować urodzin, gdyż na głowie miał poszukiwanie mieszkania i przeprowadzkę. - Mam w głowie wspaniałe chwile spędzone w Chojnicach i awans do I ligi. Mam nadzieję, że po tym sezonie będziemy się cieszyć z awansu do Ekstraklasy – powiedział Sylwestrzak.

Janusz Surdykowski zdradził, że mocna drużyna i perspektywy klubu skłoniły go do przeprowadzki z Bytowa. Wypowiedzi zawodników zamknął klamrą kapitan Paweł Zawistowski: - Nie mydlimy nikomu oczu, gramy o awans!  Zadowolony z nowych zawodników i przygotowań jest trener Przemysław Cecherz. - Dzięki zarządowi klubu i dyrektorowi udało się zebrać dobrą grupę piłkarzy, która ciężko pracowała w tej krótkiej przerwie między sezonami.

- Teraz moją i kapitana Pawła Zawistowskiego rolą będzie, by dbać, aby ta grupa była zjednoczona, podążała w jednym kierunku i ku jednemu celowi – powiedział trener. – Będę wierny swoim zasadom i od wszystkich zawodników będę wymagał zaangażowania i ciężkiej pracy. Będę też próbował dotrzeć do głów piłkarzy, byśmy mogli robić postępy i poprawiali swoją grę ku uciesze tych, którzy nam kibicują i przychodzą na mecze. Pytani o transfery trener oraz dyrektor, a także wiceprezes klubu Jarosław Klauzo zgodnie odpowiadali, że nie patrzyli zawodnikom w metrykę, a stawiali na jakość i doświadczenie oraz to, co mogą oni wnieść do drużyny.

Nie ma wątpliwości, że do Chojnic trafili zawodnicy bardzo doświadczeni, którzy z niejednego pieca chleb już jedli. Jednak nie licząc bramkarzy, średnia wieku zawodników to nieco ponad 29 lat. Ci, którzy dołączyli do klubu mają średnio 29,5, a więc na rundę wiosenną będzie to lokomotywa z 30 - letnim składem. Aż 12 zawodników Chojniczanki urodziło się w latach 80-tych (połowa z nich w latach 84-86), gdy w innych drużynach takich zawodników jest zaledwie po kilku i to często z roczników 86-89.

Nie mamy żadnej polityki transferowej, żeby stawiać tylko na zawodników doświadczonych.  Tak się złożyło, że większość zawodników, którzy do nas trafili w tym okienku transferowym chodziło nam po głowie już od dawna. Są to na pewno przemyślane transfery. Młodych perspektywicznych zawodników nie jest łatwo ściągnąć, a nie stać nas, żeby płacić duże pieniądze za transfery. Stawiamy więc na jakość piłkarską i sądzę, że u tych zawodników jest ona wyższa niż u młodych. A czy z tej mąki będzie chleb będzie już teraz zależało od samych zawodników i trenera. Okienko na zawodników młodzieżowych nadal mamy otwarte – powiedział Jarosław Klauzo.

Jego słowa potwierdza trener Cecherz. - Chcieliśmy ściągnąć doświadczonych zawodników, którzy mają w bagażu sukcesy i porażki, bo to daje pewną odporność na stres, gdy chce się grać o awans. Ci zawodnicy wciąż chcą znaleźć się tam, gdzie ich miejsce i gdzie ich teraz nie ma. Z taką grupą o wiele  łatwiej się pracuje – powiedział Cecherz. I dodał, że chce w tej grupie doświadczonych zawodników przygotowywać do piłkarskiego życia młodych juniorów z klubu. Jeśli tak będzie konsekwentnie robił, to wielkie brawa, bo tego chyba do tej pory tak na poważnie brakowało.

Pod koniec zeszłego sezonu niektórzy kibice knuli teorie, że piłkarze Chojniczanki nie chcą awansować, bo im to nie jest potrzebne. Po awansie mogłoby zabraknąć dla nich miejsca, a tak mają wygodnie, miło i przyjemnie poukładane piłkarskie życie w małym spokojnym miasteczku. Takim teoriom zaprzeczył zapytany przez nas o to dyrektor Maciej Chrzanowski. – Takie mówienie o tym, że ktoś nie chciał awansować to jest absurd i to nie powinno paść z ust osób interesujących się piłką. Uderza to w nas, że ktoś wyciąga takie wnioski.

- Klub się rozwija, zarząd stwarza warunki sprowadzania do Chojniczanki czołowych zawodników z innych klubów. Oni grają tu po to, by awansować, niektórzy zawodnicy po to, by wrócić do Ekstraklasy, gdzie przecież będą zarabiać więcej niż w I lidze. Oczywiście, nie mogę zagwarantować, że na pewno awansujemy, to jest sport i każde zwycięstwo będziemy musieli wyszarpać.  Co więc zrobić, by po raz trzeci Chojniczanka nie została na lodzie i po świetnej rundzie jesiennej nie straciła fotela lidera lub przynajmniej miejsca dającego awans?

Oczywiście rozmawialiśmy na ten temat, mam swoje spostrzeżenia co do poprzedniego sezonu. Nie chcę mówić czy i jakie były popełnione błędy czy jakie były mankamenty. To jest historia, z której oczywiście chcemy wyciągnąć wnioski. Wiem, co zrobić, by ten sezon był lepszy i skuteczniejszy i tylko na tym się teraz skupiamy – dodaje Cecherz. Wojciech Trochim w piątek zainauguruje w barwach Chojniczanki w meczu przeciwko swojemu poprzedniemu klubowi – Sandecji Nowy Sącz, gdzie spędził 2,5 roku.

Uważa, że to może być twarde spotkanie. – Mimo zmian w szatni i nowych zawodników mentalność Sandecji się nie zmieni, będzie mocno walczyć o swoje. Na pewno Sandecja nie będzie faworytem i się nie otworzy,  pamiętam, że nawet gdy walczyliśmy o awans, to baliśmy się otwartej gry z Chojniczanką – mówi były zawodnik Sandecji. - Wiem, że kibice będą od nas wymagali ofensywnej gry i wielu bramek, jednak musimy w każdym meczu być zespołem mądrym i w różnych fazach meczu zachowywać się inaczej. Ostatnie dwa tygodnie pracy nad taktyką przynoszą duże efekty i jesteśmy dobrej myśli – dodał trener Cecherz.

Mecz z Sandecją już w piątek o godz. 20.00.

Tekst i fot. (olo)

  1. 30 lipca 2018  14:46   SILNA   EWA

    MOZE I SILNA DRUZYNA JEST PRZEKONAMY SIE ALE CZY TRENER DOBRY --BO JAK NARAZIE SLABO W LIDZE

    0
    0
  2. 19 lipca 2018  03:53   Awans (1)   Wojtek

    Lisek - - a może ty tak przyłożysz ten lód do głowy i posłuchasz co gadaja- Oni sami chcą tego awansu - nikt od nich tego nie rząda. Tylko oni sami sobie z tym problem robią bo ludzią non stop obiecują. To do nich miej pretensje by skończyli obiecanki i nadzieje ludziom robić

    1
    4
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  3. 19 lipca 2018  03:45   Konferencja (1)   Tadeusz

    Trzeba było zrobić konferencje na otwartym terenie - stadionie. Jak to zrobił Sosnowiec i inne kluby. Wpuścić kibiców na trybuny i prezesi sztab usiąść na krzesełkach na bieżni i porozmawiać z kibicami przedstawić im plan piłkarzy i posłuchać co mają kibice do powiedzenia i czego rzadaja i oczekują od klubu.Bo maja do tego prawo. Bo za wejście na mecz płacą A nie zamknąć się z paroma dziennikarzami w klubie. Na parę minut. A kibice przeczytali tylko z gazet czy internetu - co oni tam gadali

    4
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 19 lipca 2018  06:52   ale ostatnio przecież ...   józio

      ale ostatnio przecież ciągle pada deszcz, zaś pałac kultury jest w trakcie wiecznej przebudowy. Nie pamiętasz jak podczas ostatniej prezentacji na stadionie, którą prowadził Bartnicki L. zaczęła sie ulewa?

      1
      0
  4. 18 lipca 2018  07:54   Oby to nie było tylko czcze ...   chojniczanin

    Oby to nie było tylko czcze gadanie przed sezonem i pompowanie balonika jak w zeszłym sezonie. Łaska kibica na pstrym koniu jeździ - jak jest dobrze to kibice poszliby za drużyną w ogień, a jak źle to będą wieszać na nich psy. No cóż - pożyjemy ...zobaczymy. Powodzenia życzę w tym sezonie i awansu do ekstraklasy !!!

    3
    0
  5. 18 lipca 2018  00:44   Gramy o awans! (1)   jarek

    Przekonamy się czy będzie jak było mówione Przed sezonem ktory obecnie sie skonczyl tez bylo mowione przez prezesostwo klubu gramy o awans przez -- moze i by byl awans do ekstraklasy zeby nie glupie tracenie punktow z druzynami z dolu tabeli na wlasnym i rywali boisku

    1
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi