Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 mieści się przy ul. Sukienników 13. Pod różnymi nazwami szkoła zawodowa funkcjonuje w tym miejscu od 1949.
30 grudnia 2009 17:32Wcześniej, w latach 1930 – 39, było tutaj Miejskie Gimnazjum Żeńskie. Dziś w 16 oddziałach 41 nauczycieli kształci 460 uczniów w takich kierunkach, jak technik geodeta, technik hotelarstwa czy technik cyfrowych procesów graficznych. Jak długo będzie to trwać, staje się coraz bardziej palącym pytaniem. Po okrojeniu terenu szkoły o obszar zajmowany przez warsztaty szkolne (był najmłodszym szkolnym budynkiem, powstał w 1986), który przeznaczono na wybudowany supermarket oraz na kolejną stację paliw (właśnie trwa jej budowa), wzrok władz powiatu spoczął na części działki zajmowanej jeszcze przez szkolne boisko. Niedawno Starostwo wystąpiło do Urzędu Miejskiego o warunki zagospodarowania tego terenu, podjęło też decyzję o przystąpieniu do wydzielenia geodezyjnego odpowiedniej działki, przylegającej do ul. Sukienników. Na niedawnej debacie w Szkole Muzycznej radny powiatowy Aleksander Mrówczyński, który określił się, jako jej rzecznik, powiedział: „Trzeba spojrzeć w przyszłość, zobaczyć, co się stanie, gdy zmniejszymy szkolne boisko. Apelowałem do starosty i zarządu, aby odstąpić od tego zamierzenia, gdyż jest to miejsce edukacyjne. Apeluję w tym miejscu ponownie. Tę szkołę tak okrajamy, okrajamy. Potem powie się, że nabór jest mały. Czy tą szkołę likwidujemy w tym miejscu, czy nie?” Odpowiedział jemu członek Zarządu Powiatu Leszek Redzimski: „Na dziś żadnej decyzji o sprzedaży działki nie ma. Bez zgody Rady Powiatu jej nie będzie. Jest pomysł, aby z części zysku zbudować parking przy szkole. Mogliby z niego korzystać nauczyciele i młodzież.”
Zapytaliśmy dyrektora tej placówki oświatowej Wiesława Kłosowskiego, co sądzi o nowym pomyśle władz powiatu: „Nie ma naszej akceptacji dla dzisiejszych planów Starostwa. Jeżeli teren przylegający do ul. Sukienników byłby sprzedany, to pozostałoby nam jedynie ogrodzone boisko i teren składu opału dla kotłowni. Młodzież nie miałaby gdzie wyjść na przerwę. Miałaby do wyboru ulicę lub „Biedronkę”. Nie można szkoły wszystkiego pozbawić. Wydzielenie jeszcze kawałka ziemi, wciskanie nas pomiędzy market, stację paliw i nową kamienicę, zakrawa na totalną kpinę. Jesteśmy wszyscy zdecydowanie przeciw tej koncepcji.” Być może największym nieszczęściem tej szkoły jest atrakcyjne dla inwestorów położenie. Chyba władze powiatu powinny jak najszybciej odpowiedzieć na pytanie stawiane przez radnego Aleksandra Mrówczyńskiego.
(je)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Raz jeszcze w tej sprawie. Ciekaw jestem jakie zdanie na temat sprzedaży boiska szkolnego ma Powiatowa Rada Młodych, w której skład wchodzą uczniowie szkół. Pewnie do głowy Zarządowi Starostwa nie przyszło, aby tych młodych ludzi o to zapytać. Chlubienie się tym, że dajemy młodym głos jest chyba farsą.
Brak wyboru też jest wyborem. Pamiętaj o tym, a tym brakiem wyboru możesz m. in. przyczynić się do tego iż właśnie przez takich ludzi podejmowane są takie decyzje
w tym kraju najgorsze jest to, ze kazdy sie na wszystkim zna, o czym dobitnie swiadcza wypowiedzi przedmowcow
"Czy tą szkołę likwidujemy w tym miejscu, czy nie?”zdanie powyżej zawiera prawidłowy narzędnik zaimka "ta", tylko i wyłącznie "tę"
Nie chodzę na wybory, zeby pożniej się nie obwiniać właśnie za takie a nie inne decyzje, jestem usprawiedliwiony, bo nie przykladam ręki do tej farsy.
Leszkowi Redzimskiemu należało zadać jeszcze jedno pytanie. ( Niestety nie zdążyłem go zadać. Wzywały mnie inne obowiązki ). A mianowicie: Jeżeli Rada Powiatu nie wyraziła jeszcze zgody na sprzedaż, to na jakiej podstawie i czyje pieniądze angażowane są na wydzielenie geodezyjne wspomnianego terenu przez Zarząd Powiatu ? Uważam, że ten pomysł jest po prostu, będę szczery, głupi, niepoważny, nieodpowiedzialny...itd. Należy w tej sprawie, jak sugerowałem podczas spotkania w Szkole Muzycznej, zaangażować społeczność uczniowską tejże szkoły do działania. Społeczność nauczycielska już to uczyniła. Bez reakcji ze strony starosty. Pikieta, protest, zbiórka podpisów, być może wybije z głowy taki pomysł. Zabrakło tego w chwili likwidacji warsztatów szkolnych na rzecz supermarketu.