Jezioro Charzykowskie wyleje?

Jeden z mieszkańców ulicy Jeziornej w Charzykowych poprosił nas o zbadanie sprawy nienotowanego od lat bardzo wysokiego stanu wody w jeziorze Łukomie. Wizytę w tej miejscowości rozpoczęliśmy od portu jachtowego.

Charzykowy w zimowej szacie.   |  fot. m.n.

Oczywiście było w nim już pusto. Woda przy brzegu jeszcze nie zamarzła. W dali unosiły się kłęby pary nad wodą, jakbyśmy byli przy basenie z gorącą wodą. Wodzie w jeziorze do zalania falochronu brakuje może z 40 cm, nie więcej. Podchodzimy do mola. Po obu jego stronach pluskały dzikie kaczki. Przy wejściu na nie prawie straciłem równowagę. Okazało się, że śnieg przyprószył zamarzniętą kałużę. Przy silniejszym falowaniu woda wdarłaby się na plażę. Przemierzamy ulicę Jeziorną. W żadnym miejscu woda nie zagraża na razie promenadzie, ale pomostom położonym w tej części jeziora wiele nie brakuje do zalania.

Skontaktowałem się z dyrektorem Wydziału Rolnictwa, Środowiska i Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Gminy Andrzejem Brunką, aby dowiedzieć się o przyczyny takiego stanu. „Wiemy o wysokiej wodzie w tym akwenie. Według mnie przyczyną jest duża ilość opadów w tym roku. Z tego co mi wiadomo, to zapora w Mylofie utrzymuje poziom wody o 5 cm poniżej maksymalnego, który mają w pozwoleniu wodno – prawnym. Zresztą poniżej niej, w Brdzie, także jest wysoki poziom wody. Poza tym tamta przegroda wodna nie ma żadnego wpływu na Jezioro Charzykowskie.” – powiedział Andrzej Brunka. Wygląda na to, że jedyne co można zrobić, to trzymać kciuki, aby zima nie przyniosła zbyt dużej ilości opadów.

(je)                                                  

fotoreportaz.jpg relacja_video.jpg

  1. 2 grudnia 2010  16:55   :))   panamera

    "Po obu jego stronach pluskały dzikie kaczki. Przy wejściu na nie prawie straciłem równowagę" :)))) zoofil??? :) super "zbadal sprawe" autor, no po prostu super! i jak zwykle w pieknym stylu o tym napisal, hehehe

    0
    0