Wydanie własnego dzieła literackiego to zadanie niezwykle trudne. Od czasu, gdy na książki wprowadzono podatek VAT upadło wiele małych i średnich wydawnictw. Te, które zostały na rynku bardzo często borykają się z problemami finansowymi.
14 kwietnia 2015 11:13Debiutant, beż żadnego dorobku literackiego zanim znajdzie wydawcę musi się uzbroić w cierpliwość i wykazać sporą determinacją. Najczęściej odbija się od drzwi do drzwi i o ile w ogóle dostanie odpowiedź od redaktora (wiele wydawnictw nawet nie zawraca sobie głowy odpowiedziami na pisma debiutantów), to najczęściej jest ona odmowna, czasem osłodzona kilkoma pochwałami.
Duże wydawnictwa wzbraniają się przed młodymi pisarzami. Większość z nich woli postawić na znane i uznane nazwiska, zamiast ryzykować z dziełami nikomu nieznanych pisarzy. Mniejsze z kolei bardzo często stoją na granicy bankructwa i wielu z nich brakuje środków lub możliwości na skuteczną promocję debiutanta. A bez promocji nikt (może poza najbliższą rodziną i przyjaciółmi) nie kupi dzieła nieznanego autora.
Wydawcy czasem proponują, że wydadzą książkę debiutanta pod szyldem wydawnictwa i z numerem ISBN wówczas, gdy autor pokryje koszty druku, składu oraz korekty książki. Tak naprawdę jest to jednak ukryte współfinansowanie.
Na rynku powstaje coraz więcej wydawnictw, które działają na zasadzie współfinansowania książki przez autora. Na czym polega współfinansowanie? Autor pokrywa właściwie wszystkie koszty, łącznie z promocją oraz dystrybucją. Wielu pisarzy, którzy zdecydowali się na tego typu ofertę przestrzega przed kilkoma pułapkami, które zastawiają wydawnictwa na zdesperowanych literatów. Po pierwsze bardzo często promocja jest na bardzo słabym poziomie i tak naprawdę autor musi sam o nią zadbać.
Kolejną pułapką jest ilość egzemplarzy, które są drukowane - bardzo często wbrew początkowym obietnicom ich liczba nie przekracza tych obowiązkowych, które są zawarte w umowie. W dodatku nawet i te w ogóle nie trafiają do księgarni. Niektóre wydawnictwa żądają także wpłacenia przez autorów wadium, które później bardzo ciężko jest odzyskać. Trzeba także pamiętać, że pisarz nie może wydrukować książki u innego wydawcy, ponieważ jest związany umową często nawet przez kilka lat.
Ci, którzy mają odłożoną własną gotówkę, posiadają sporo czasu i cierpliwości, a co najważniejsze mają pomysł na promocję mogą się pokusić o samodzielne wydanie. Druk książek bez większego problemu można zlecić wydawnictwu poligraficznemu. Wiele z nich wykona także korektę oraz skład. Jeśli nie będą miały w ofercie tych usług można je zlecić zewnętrznym wykonawcom. Do kalkulacji wydatków trzeba jeszcze doliczyć wynagrodzenie dla grafika lub plastyka, który zaprojektuje okładkę.
Debiutantom od książki zdecydowanie łatwiej jest wydać e-book. Wydawcy chętniej podejmują ryzyko finansowe, które jest zdecydowanie mniejsze, niż w przypadku pozycji papierowej. Niestety, wersja elektroniczna wielu debiutujących autorów nie zadowoli.
Dawid Wójcik
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe