Erudyta, posługujący się w mowie i piśmie wykwintną polszczyzną, wrażliwy odbiorca i znawca wielu dziedzin sztuki, szczególnie tej z wyższej półki - taki jest Kazimierz Rink, tucholski poeta związany także z Chojnicami.
18 maja 2013 12:22Wieczorne czwartkowe spotkanie w podziemiach kościoła gimnazjalnego miało być promocją tej poetyckiej ksiązki. I w istocie nim było. Ale też czymś znacznie więcej. Literacką ucztą i pretekstem do wspomnień. Niekiedy zaskakujących. Bo znając obecnie juz statecznego Kazimierza trudno domyślić się, że zadebiutował jeszcze w szkole jako recytator ... w spodniach od dresu i butach z kolcami!
- Wtedy pasjonowałem się sportem a szczególnie bieganiem - wspominał. - Na salę trafiłem prosto z treningowej bieżni. Ale juz wtedy trafił na prawdziwych polonistów z powołania, którzy zaszczepili w nim zamiłowanie do poezji i sztuki. Zaś pierwszym recenzentem był sam Ernest Bryll. Los zetknął ich w Otwocku pod Warszawą. Choć prawdziwy debiut poetycki nastąpił w latach 80 - tych.
Od tego czasu Kazimierz Rink dorobił się wielu tomów swej poezji a przede wszystkim własnego stylu a właściwie własnego poetyckiego charakteru pisma. Potwierdza to tom "Chłopiec jeziorny" - książka wydana niezwykle starannie, pokazująca styl i inspiracje poety. Niedługo zaś poznamy go jako ... prozaika i twórcę słuchowisk. To nowe drogi, jakie wytyczył sobie Kazimierz Rink.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Dlaczego w Otwocku było spotkanie z Bryllem.To miasto bardziej kojarzy się ze szpitalami, a nie spotkaniami z poezją.Mój tomik, na ukończeniu, nazwę-"kaszub bagienny". Dobre, można i tak,