Honorowi, odnaleziona tablica i rewelacyjny spektakl

Towarzystwo Przyjaciół Liceum Ogólnokształcącego obchodziło hucznie swój pierwszy jubileusz. Poczet honorowych członków TPLO otworzyły znamienite postacie.

Obecnych powitał dyr. LO - Paweł Boczek.   |  fot. m.n.

Janusz Jutrzenka Trzebiatowski, starosta Stanisław Skaja i burmistrz Arseniusz Finster. Kolejną już Tarczę Dobroczynności otrzymał Marek Hackert. Wreszcie – w drugiej części piątkowej (12.03.) uroczystości – odsłonięto cudem odnalezioną tablicę a finał był iście królewski – olśniewający debiut młodych aktorów w „Wodewilu warszawskim”. Ale pokrótce – w opinii zarządu TPLO wspomniany jubileusz był doskonałą okazją, by nagrodzić mecenasów szkoły. Janusz Jutrzenka - Trzebiatowski został doceniony za liczne inicjatywy dla chojnickiej kultury i samej Alma Mater, czyli szacownego liceum. Starostę Skaję doceniono za zainicjowanie szeregu inwestycji, których efektem będzie nowy blask historycznego gmachu. Partnerem w tych działaniach był i jest burmistrz, zatem i jemu przypadło w udziale honorowe członkostwo w towarzystwie. Beneficjenci tych tytułów z serdecznością przyjęli te honory. Najdobitniej Trzebiatowski, który sięgnął do wiersza „W drodze” z jednego ze swych tomików wierszy.

- Nie robię tego dla zaszczytów, lecz dla ludzi – odparł zaś starosta Skaja. Burmistrz Finster uznał: - wspaniale jest mieszkać w mieście, które ma szkołę z tak bogatą tradycją i historią. Marek Hackert odbierając tarczę zapewniał, że jeszcze nie raz będzie służył pomocą. A przysłużył się dotąd znacznie – choćby fundując tablice ku pamięci dr J.Suczyńskiego na zjazd milenijny, finansując nagrody i zdjęcia przy okazji różnych szkolnych zdarzeń

Niezwykły moment miał miejsce w auli LO chwilę później a o tym zdarzeniu opowiedział barwnie dyrektor LO Paweł Boczek. Jak się okazuje, przed wojna a dokładniej w 1931 roku w stulecie powołania koła filomackiego ówcześni absolwenci ufundowali specjalną tablicę pamiątkową. Osiem lat później najeźdźcy hitlerowcy nakazali ją zniszczyć. I rzekomo tak się stało. Przez dziesięciolecia pokryła się cieniem niepamięci. Pomógł przypadek, a nawet dwa. Sprawca pierwszej z nich Henryk Janikowski u krewnych swego kolegi Alfonsa Korzeniewskiego odnalazł archiwalną fotografię. Ona zaś posłużyła od sporządzenia repliki. Tymczasem oryginalna tablica wcale nie została zniszczona – woźny przytomnie schował ja w jednej z piwnic pod warstwą ziemi. I znowu pomógł przypadek – odnaleziono ją wprawdzie w częściach, ale kompletną podczas remontu podziemi. Wówczas nie trzeba było długo szukać chętnych, którzy sfinansowali jej remont. Tym samym wróciła na swe dawne miejsce.

Trudno też nie wspomnieć o końcowym akcencie uroczystości. Uczniowie liceum w wyśmienity sposób przypomnieli widowisko telewizyjne, którego premiera miała miejsce 4 października 1973 roku. Grono nauczycielek: Grażyna Szumska, Aleksandra Łosin, Wiesława Szydeł i Joanna Glaza sięgnęły do scenariusza Zdzisława Gozdawy i tekstów Wacława Stępnia – ci sami autorzy stworzyli też muzykę do spektaklu. W wydaniu chojniczan z pewnością ich adaptacja nie ustępowała w żadnym calu oryginałowi. To widowisko jest godne największych scen, co potwierdziły roześmiane twarze i wielominutowa owacja.

(ro) fot. M.N., ro

fotoreportarz.jpg

  1. 13 marca 2010  16:59     M,Z

    Brawo,brawo,brawo!!!Gratulacje dla aktorów tego przedstawienia jak i dla opiekunów.

    0
    0