W sobotę (7.12.) w czerskim Hotelu Kavka Grudziądzkie Towarzystwo Twierdza przekazało na ręce rodziny Łangowskich nieśmiertelnik należący do pochodzącego z Czerska Wincentego Łangowskiego.
9 grudnia 2024 11:10Kim był Vincenty Langowski lub może Wincenty Łangowski? By rozwiać wątpliwości warto zwrócić uwagę, że w okresie czasów Cesarstwa Niemieckiego nie korzystano z polskich znaków. Często były formy zniemczenia imion i nazwisk. Zresztą w słowniku języka niemieckiego nie pojawiają się nasze polskie litery. Jako Grudziądzkie Stowarzyszenie Twierdza, działając na zgodach określonych w przepisach prawa ruszyli w poszukiwaniu śladów historii w Lesie Rudnickim w Grudziądzu w odniesieniu do działań okresu II wojny światowej.
Wielką niespodzianką był fakt odnalezienia przez jednego z członków stowarzyszenia - Andrzeja Nowak. Znaku Tożsamości- w całości. Ku naszemu zaskoczeniu znajdowały się na nim wszystkie informacje o żołnierzu i świadczyły o tym, że nieśmiertelnik pochodzi z czasów I wojny światowej. Zatem kim jest osoba, która go zagubiła? Był to Mąż, ojciec, Wincenty Łangowski., który urodził się 8 czerwca 1873 roku na ulicy Köningsbergstrasse dzisiejsza ulica Starogardzka w Czersku. W okresie wybuchu I wojny światowej miał 41 lat, gdy został wcielony do Armii Cesarstwa niemieckiego. Został przydzielony do 233 regimentu piechoty zapasowej. W 1915 roku został oddelegowany do 144 regimentu piechoty w 33 Dywizji, która stacjonowała w Metz.
Według informacji źródłowych 33 dywizja brała udział w walkach wkraczając do Francji. 33. Dywizja pozostała nieprzerwanie w Argonne od września 1914 r. do mniej więcej połowy sierpnia 1916 r. Około 10 sierpnia 1916 roku dywizja została zwolniona z Argonne i po krótkim odpoczynku za frontem została wysłana na linię pod Verdun, na wschód od Fleury. W Bitwie pod Verdun która miała miejsce od lutego do grudnia 1916 roku. Zginęło 780 tyś. Żołnierzy po obu stronach. W bitwie tej obie strony zużyły 36 miliona pocisków artyleryjskich. Dywizja poniosła dość duże straty. Pozostała tam do połowy września. 33.
Dywizja, wysłana na odpoczynek w rejonie Sedanu, pod koniec lutego 1917 r. powróciła do swojego starego sektora Vauquois. 3 maja został odciążony i przeniesiony do Szampanii. Maszerował aż do Pont Faverger i stanął na linii w Cornillet i Mont Blond. Wziął udział w bitwie na tym froncie i poniósł pewne straty (172 jeńców z 130. Pułku Piechoty 20 maja). Wycofana z tego regionu pod koniec maja, została ponownie wysłana do Argonne (Boureuilles-Vauquois) około 7 czerwca. Pod koniec września oddział opuścił Argonne i około 4 października udał się w rejon Tahure, gdzie pozostał w szyku do lutego 1918 roku. Była używana jako dywizja szturmowa w ofensywach nad Sommą i Aisne w 1918 r.
Została zdezorganizowana przez straty poniesione w odwrocie nad Marną i nigdy nie odzyskała swojej ofensywnej wartości. Jakie konkretne wydarzenia spowodowały, że Pan Wincenty Łangowski trafił do Grudziądza? Niektóre źródła informują, że trafili do Twierdzy Grudziądz. Ale czy nadal jako 33 dywizja? Nie wiadomo. Nie udało się odnaleźć informacji dotyczących kiedy Pan Wincenty wrócił do rodzinnego Czerska, ale grób jego znajduje się na cmentarzu komunalnym. Zmarł 23 marca 1944 roku mając 70 lat. Oto właśnie historia znaku tożsamości.
Dla członków Stowarzyszenia był to ogromny zaszczyt móc przekazać tą pamiątkę na ręce rodziny, oraz poczuć dumę z tej chwili, gdy można poznać historię Pana Wincentego. To jedyne tego rodzaju doświadczenie w historii tej grupy, by odnaleźć krewnych właścicieli ich znalezisk. Dla rodziny informacja była olbrzymim szokiem, który wywołał u nich łzy.
(nadesłane, red. wizjalokalna.pl)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe