Policjanci ze Świnoujścia mogą być z siebie dumni. A jeszcze bardziej dumni będą z nich przełożeni. Przed i po sobotnim meczu Floty z Chojniczanką zatrzymali oni trzech kibiców Chojniczanki i wlepili siedem mandatów.
23 września 2013 22:28Zdaniem fanów Chojniczanki była to jedna wielka prowokacja. Nie milkną echa sobotniego wyjazdu kibiców Chojniczanki do Świnoujścia na mecz Flotą. Efektem są trzy zatrzymania i siedem mandatów, ale wersje wydarzeń kibiców z Chojnic oraz policji różnią się od siebie.
Wersja kibiców
Do Świnoujścia pojechało około 120 fanów Chojniczanki, w tym kilku zaprzyjaźnionych z innych klubów. Co prawda wyjazd z Chojnic opóźnił się, ale do Świnoujścia fani dojechali tuż przed pierwszym gwizdkiem.
- Od początku planowania wyjazdu dochodziły dziwne sygnały ze Świnoujścia, że ktoś jest bardzo spięty na nasz przyjazd i można spodziewać się atrakcji. Najbardziej niepokoiło ich to, że w planach mamy wizytę na plaży w Świnoujściu przed meczem. Ostatecznie na plaży się znaleźliśmy, ale nie w okolicznościach, które były planowane. Zresztą z całej Polski dochodzą wiadomość, że władzy grzeją się styki mózgowe – piszą na swojej stronie kibice Chojniczanki.
Już podczas drogi kibicom ograniczano ich prawa obywatelskie. - Podczas postoju na jakiejś stacji doszło to pierwszej spiny z eskortą. Na zakupy można było wchodzić tylko pojedynczo. Komuś się to nie spodobało, został powalony na glebę i zatrzymany. Chwila później shotguny wycelowane w głowy reszty. Normalny w Polsce widok. Na mecz jedziemy na styk. Na promie obowiązuje zakaz wychodzenia z autokarów, bo ktoś tak wymyślił. Eskorta do tego czasu urosła już kilkukrotnie. Pod stadionem jesteśmy około 15 minut przed meczem – relacjonują fani.
I gdy chcieli wchodzić na stadion policja użyła gazu. Zdaniem kibiców tylko po to, by zatrzymać jednego z nich za rzekome palenie papierosa lub picie alkoholu wcześniej na promie. - Chciał się wykazać elektryczny dowódca oddziału prewencji. I wpadł na debilny pomysł, żeby kogoś zatrzymać. Wszyscy zostali otoczeni i widać było, że coś się święci. Ludzie pod stadionem zostali konkretnie zagazowani. Część kompletnie nic nie widziała i nadawała się do natychmiastowej hospitalizacji. Milicjant, który użył gazu został przez swojego szefa wycofany i wywieziony spod stadionu. Zatrzymano osobę która rzekomo spożywała na promie alkohol (taka wersja była najczęściej, inna to że paliła). Osoba ta jak się później okazało była pierwszą zatrzymaną na dołek do wyjaśnienia. Jeżeli się okaże, że za to o co jest podejrzana jest zatrzymana na 48 godzin się potwierdzi to znaczy, że Białoruś jest już daleko za nami. Jeden z ważniejszych milicjantów twierdził nawet, że to wykroczenie popełnione w związku z imprezą masową. Debilizm inaczej tego nie idzie skomentować – oburzają się kibice.
Wdług nich użycie gazu odczuło ponad 100 osób. - Zagazowanie spowodowało naturalną reakcję. Ktoś coś krzyknął i w ruch poszły pałki, a za chwilę znowu mieliśmy wycelowane shotguny z odległości metra. Kolejna osoba zatrzymana rzekomo za prowokowanie milicji. Decydujemy, że nie wracamy bez zatrzymanych. Znowu robi się nerwowo. Miejscowy szeryf wymyśla, że wszyscy zostaną wepchnięci do autokarów – piszą na stronie fani Chojniczanki. - Wszystko wskazuje na to, że całe gazowanie przed meczem było po to, żeby zatrzymać osobę podejrzaną o palenie papierosa na promie. Nic tylko pogratulować głupoty milicji.
Kibice Chojniczanki w Świnoujściu.
Kibice organizują pomoc m.in. prawną dla swoich towarzyszy i nie wykluczają wyjścia na drogę sądową przeciw policji, która ich zdaniem sprowokowała całe zajście i w wielu sytuacjach zachowywała się skandalicznie. Jest odgórny nakaz, by właśnie w ten sposób walczyć z kibicami. Premier i minister nakazali bezpardonową walkę nawet z użyciem siły – mówi nam jeden z fanów Chojniczanki.
I te słowa potwierdził dziś sam premier, który zapowiedział, że „twarde działania rządu wobec chuliganów i bandytów powinny w dłuższej perspektywie przynieść efekt. Będziemy bardzo konsekwentnie starali się karać i piętnować tego typu zachowania na terenie naszego kraju” – powiedział podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk.
- Pojechałem na mecz, a czułem się jak przestępca. Policjanci nie pozwolili nawet wejść do sklepu, musiałem czekać, aż ktoś inny wyjdzie, to żałosne. Nikt z nas nie chciał robić żadnej zadymy, nie było żadnego spięcia, a policja na byle co reagowała siłą – mówi nam jeden z kibiców Chojniczanki.
Wersja policji
O przyczyny zatrzymań kibiców Chojniczanki oraz o powody użycia wobec nich gazu zapytaliśmy rzeczniczkę prasową świnoujskiej policji Beatę Olszewską, która jak przyznała, również była w sobotę na meczu. - Policja zatrzymała trzech kibiców z Chojnic, którzy dopuścili się w różnym stopniu przestępstw i wykroczeń podczas imprezy masowej: naruszyli nietykalność cielesną funkcjonariuszy publicznych, znieważyli ich, zakłócali porządek publiczny, nawoływali do zbiorowego zakłócenia porządku publicznego, spożywali alkohol w miejscu zabronionym, zaśmiecali oraz używali słowa uznane powszechnie za obelżywe – tłumaczy rzeczniczka prasowa.
Policjanci wystawili też siedem mandatów na łączną kwotę 1600 zł. Głównie za picie alkoholu, zaśmiecanie i przeklinanie. Zapytaliśmy rzeczniczkę policji czy jednak musiał zostać użyty gaz od którego w różnych stopniu ucierpiało kilkadziesiąt osób i czy fani z Chojnic byli aż tak agresywni, że policjanci musieli zastosować wobec nich aż tak drastyczne środki? - Policja reaguje tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba i gdy łamane jest prawo. Gaz został użyty po tym, jak jeden z kibiców chciał naruszyć nietykalność cielesną funkcjonariusza. Osoba ta zamachnęła się i chciała z nogi uderzyć w tarczę – wyjaśnia Beata Olszewska. - Z moich informacji wynika, że po użyciu gazu mocniej ucierpiały dwie osoby.
Gdzie są prawa ludzi?
Nikt nie ma wątpliwości, że jeżeli ktoś (kibic) złamie ewidentnie prawo to musi ponieść tego konsekwencje. Nie może być jednak zgody na to, by wszystkich, którzy jadą na mecz swojej drużyny traktować z góry jak bandytów, chuliganów, przestępców. Kibice mają prawo jechać na mecz i nikt nie może im tego zabronić. Do tej pory policja miała odgórny nakaz uprzykrzania wyjazdów kibicom, teraz do tego doszło zielone światło od premiera i ministra do używania przez policję siły. Czy od teraz każdy kto jedzie na mecz jest przestępcą i chuliganem?
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
oj grzona grzona ty zawsze byłeś dziwakiem Pozdro
Uważam za słuszne postawę Policji. Niestety, ale picie w miejscu publicznym szczególnie przez kibiców czy też kiboli powinno być surowo karane. Jest to klasa a społeczna szczególnego ryzyka. Ja osobiście walczę z kibolami sąsiedniego miasta. Nie mniej jednak uważam, że sami są oni sobie winni. Wydaje mi się, a wręcz jestem pewny, że można iść na mecz lub w nim uczestniczyć będąc trzeźwym... Niestety szanowni kibice tudzież kibole pić też trzeba umieć. Wasze zachowanie niejednokrotnie świadczy o małej wszak można powiedzieć znikomej samokontroli. Nie normalne jest to, aby na każdy mecz musiały transportować kolumny Policji. Wybaczcie to nie normalne...
W kontekście ostatnich "zachowań" "KIBICÓW" wcale się nie dziwię policji... Niewiniątka się znaleźli..:)
nad głowami się objawiły, policja ich napadła gdy oni zdrowaśki odmawiali w intencji aby "Chojniczanka" wygrała! Takie same baranki jak Rokita który darł ryja, że "Niemcy mnie biją" a tych "milicja" biła /ciekawe jakie zioło trzeba jarać/ żeby w 2013 roku mieć spotkanie na żywo z milicją?
cię obchodzi ciulu niemyty czy byłem i widziałem! Po waszych wpisach widać jakie z was głupole!
GDY SIE TO OTWORZY TO Z TEGO SMRODZI
to po co otwierasz cztery litery?
Wielcy kibole z Chojnic obstają sie na meczu z arka. Mam nadzieje ze pokażą wam gdzie wasze miejsce
dobrze ,a teraz spać !
na kolanach będą prosić tą znienawidzoną "milicję" o ratunek!
"Kibol z Chojnic, który rozrabiał przed sobotnim meczem w Świnoujściu, skazany". "Wyrok: grzywna w wysokości 800 złotych oraz zakaz stadionowy na dwa lata Świnoujscy policjanci zatrzymali trzy osoby w związku z sobotnim meczem Floty. Świnoujście . z Chojniczanką Chojnice .. Wszyscy usłyszeli zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych oraz znieważenia ich, zakłócenia porządku publicznego, nawoływania do zbiorowego zakłócenia porządku publicznego, spożywania alkoholu w miejscu zabronionym, zaśmiecania oraz używania słów uznanych powszechnie za obelżywe. Sąd Rejonowy w Świnoujściu. skazał w trybie przyspieszonym jednego z kiboli. Dwaj pozostali zostaną osądzeni w normalnym trybie." - z adresu http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,14659940,Kibol_z_Chojnic__ktory_rozrabial_przed_sobotnim_meczem.html
Zima zeszłego roku. Ponad 50-letni letni mężczyzna przewraca się na śliskim chodniku. W przemoczonym ubraniu siada przed sklepem. Próbuje coś powiedzieć, ale już nie może. Ktoś wzywa pogotowie i policję. Choć nikt nie bada go alkomatem, diagnoza brzmi - pijany. Pan Jan trafia do celi komisariatu, w której bezwładnie leży przez 17 godzin. Mężczyzna zmarł, jak się okazuje, na wylew. Prokuratura umorzyła sprawę, więc walkę o sprawiedliwość podejmuje dziś wdowa.
komentarz usunięty przez moderatora
......kolejny problem do rozwiązania przez rządzących Chojnicami...Przemoc, agresja...kiboli w środowisku kibiców Chojniczanki... Jakie są propozycje rozwiązania problemu przemocy śród kibiców przez obecnie rządzących Chojnicami?... pozdrowionka AS
...Sądy mogą kierować chuliganów na terapię kontrolowania agresji. Ale tego nie robią. Urządzają burdy na stadionach, ustawki, sięgają po noże i maczety. Dla wielu stadionowych chuliganów to sposób na życie. Dlatego – jak twierdzą eksperci – nie wystarczy wsadzać ich do więzień. Trzeba ich przymusowo kierować do udziału w programie kontrolowania agresji. Sądy, które skazują pseudokibiców, jednak tego nie robią. – Chociaż są narzędzia, by ograniczyć agresję na stadionach, rzadko się po nie sięga – mówi „Rz” Barbara Obertyn, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Jaworznie. Terapia sporadyczna Nie milkną dyskusje po niedzielnej bójce na plaży w Gdyni, gdzie kibice Ruchu Chorzów pobili się z meksykańskimi marynarzami. Komentując incydent, szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że należy separować pseudokibiców od „normalnych obywateli”. – Albo się oni zsocjalizują, albo będziemy musieli sięgnąć po nieco poważniejsze środki państwowe – sugerował potrzebę zmian w prawie. Jak sprawdziła „Rz”, już teraz resocjalizacja chuliganów stadionowych jest możliwa. Sądy mogą ich przymusowo kierować do udziału w programie kontrolowania agresji. Taką terapię przeszedł Adrian K., kibic GKS Katowice, skazany za udział w największej bójce kibiców ostatnich lat. Kibice GKS Katowice w 2008 r. wracali pociągiem z meczu w Stalowej Woli. Zdemolowali dworzec w Dębicy, a w Tarnowie obrzucili policjantów kamieniami, raniąc ok. 60 z nich. Ujęto 41 kiboli. Sąd w Tarnowie skazał Adriana K. na 2 lata w zawieszeniu i udział w programie korekcyjno-edukacyjnym (pozwala na to art. 72 §1 pkt 6 kodeksu karnego, jeśli skazany się zgodzi) w zakresie rozwijania umiejętności kontrolowania zachowań agresywnych lub odbycia psychologicznego treningu zastępowania agresji. K. trafił do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Jaworznie. Ćwiczył kontrolę emocji, uczył się zachowań społecznych. Barbara Obertyn podkreśla, że jeden program dla wszystkich chuliganów stadionowych nie wystarczy, bo podłoże agresji jest różne. – Ale warto to diagnozować i szukać odpowiedniej drogi resocjalizacji, sądy są o tym na bieżąco informowane, tylko nie chcą z tego korzystać i nie nakładają w wyroku takiego obowiązku. – A szkoda, bo zwłaszcza w przypadku młodocianych przestępców mogłoby to przynieść dużo dobrego – zaznacza. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że są 52 placówki prowadzące programy dla sprawców przestępstw z użyciem przemocy, które można stosować wobec agresywnych chuliganów stadionowych. Ilu przeszło takie terapie? – Nie mamy takich danych – mówi Patrycja Loose, rzecznik ministerstwa. Sposób na życie Policja twierdzi, że incydentów z udziałem pseudokibiców w tym roku było niewiele, a ma coraz lepsze rozeznanie tego środowiska. Jednak z danych MSW wynika, że wciąż jest to problem. W zeszłym roku podczas imprez masowych doszło do 1280 przestępstw (o blisko 380 więcej niż rok wcześniej) oraz 6544 wykroczeń (250 mniej niż w 2011 r.). Blisko 68 proc. z nich ma miejsce podczas meczów. Do tego 204 ekscesy chuligańskie (jedna piąta więcej niż w 2011 r.). Wśród naruszeń ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych główne to wdzieranie się na boisko, rzucanie przedmiotów, szarpanie obsługi. Na koniec zeszłego roku ok. 1,8 tys. osób miało zakazy stadionowe. Problemy sprawiają głównie kibole ze Śląska i warszawskiej Legii, a w Krakowie bandyci z maczetami wywodzący się ze środowisk kiboli. Głośna sprawa: w czerwcu zmarł 23-latek, któremu maczetą odrąbano rękę. Sprawca to 22-letni Wojciech L., ps. Wojtas ścigany listem gończym. Dlaczego zabił? – To był rodzaj zemsty – mówi Dariusz Nowak, rzecznik małopolskiej policji. Jak wyjaśnia, w tym roku policja zatrzymała ok. 160 pseudokibiców. Nowak zgadza się, że posyłanie kiboli za kraty nie załatwi problemu. – Burdy na stadionach, bójki, ustawki to ich sposób na życie. Trzeba zmienić ich mentalność – mówi Nowak. Zauważa, że ok. sześciu lat temu, gdy otworzyły się możliwości pracy w Anglii, sytuacja się uspokoiła, bo wiele osób pojechało tam do pracy...Sądy mogą kierować chuliganów na terapię kontrolowania agresji. Ale tego nie robią. Policja ocenia, że mniej więcej jedna trzecia pseudokibiców jest związanych ze zorganizowaną przestępczością. Handel narkotykami to ich główne źródło dochodu. – Uchodzi za łatwy i bezpieczny zarobek. Masz rynek zbytu, bo handlujesz w swoim środowisku, a koledzy cię nie wsypią. Z takiego założenia wychodzą – mówią śledczy. Mec. Krzysztof Wąsowski, warszawski adwokat specjalizujący się w obronie osób oskarżonych o zadymy na stadionach, zastrzega, że sprawy nie są jednoznaczne, choć takie wydają się w telewizji. – Bardzo często to efekt agresji policji czy błędów ochrony, a dowodami są np. nagrania operacyjne policji. Tak jest w przypadku słynnej sprawy podczas meczu Polska–Rosja – ocenia mec. Wąsowski...źródło: http://www.rp.pl/artykul/1040460.html, 2013.09.24. Pozdrawiam Łukasz S
...Masz problem...zadzwoń, przyjdź... ...Ośrodek Profilaktyki Rodzinnej w Chojnicach www.opr-chojnice.pl/ Ośrodek Profilaktyki Rodzinnej w Chojnicach. Ośrodek Profilaktyki Rodzinnej w Chojnicach. tel.: 52 397 35 74. fax: 52 397 35 74. ul. Strzelecka 31. 89-600 Chojnice... źródło: https://www.google.pl/#q=opr chojnice, Powodzenia Pozdrowionka Łukasz S
Od dawna masz te objawy?
...T.: kibole zasługują na potępienie i więzienie! Donald T. nie będzie się litować nad polskimi kibolami. Chce ich zdecydowanie karać i piętnować ich karygodne zachowanie. Mówi dużo, ale czy jego słowa znajdą potwierdzenie w czynach? T. zrobi wreszcie coś z kibolami? Donald T. mówi otwarcie, że nie ma zamiaru tolerować zachowania polskich kiboli. W swoim przemówieniu z 23 września w Gdyni wspomniał o poprzednich nagannych zachowaniach "agresywnych kibiców" w Rzymie, w Luksemburgu i na Litwie. - To tylko potwierdza, że stan emocji i kultury w niektórych środowiskach kibicowskich jest absolutnie nie do zaakceptowania - podkreślił. Dodał, że w Polsce rząd musi podjąć twarde działania wobec środowisk "chuliganów i bandytów", których nie powinno nazywać się kibicami. - Będziemy starali się bardzo konsekwentnie karać i piętnować tego typu zachowania tutaj na terenie naszego kraju - podkreślił. Polska widocznie nie radzi sobie z problemem kibolstwa. Czy słowa Tuska nie okażą się i tym razem "puste"?... źródło: http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tusk-kibole-zasluguja-na-potepienie-i-wiezienie_356449.html, 2013.09.24. Pozdrawiam Andrzej S
ciekawe, jakby ten prom zaczął tonąć...w trzech autokarach ponad 100 osób, ciekawe jakby panika wybuchła w autokarze nagła. banda bandytów w mundurach, ktorych chroni prawo. pala papierosy w radiowozach, rzucaja niedopalki na chodnik a za to samo karza kibicow ...i jak tu zyc
Do anonim już się boję uuuuaaa pajac jesteś i tyle ćwoku z Warszawskiej.H.j ci w d..ę i kawałek szkła.
Ciekawe jak go namierzą bez nr IP
już jesteś namierzony i zobaczymy gnoju czy będziesz taki mądry i wyszczekany na dołku!
Do pies na kiboli nie strasz buraku bo się ze*****sz taki cwany jesteś to mnie namierz s..o policyjna cwaniaku w mundurze myślisz że kim jesteś sz...o bez munduru i kolegów chodzisz kanałami.
Za nazywanie policjantów "bandytami w mundurach" wkrótce spotkasz się z prokuratorem! To będzie dla ciebie bardzo pouczające spotkanie! Dotarło do pustego kibolskiego łba?
Dziękujemy Policji za rozwiązywanie problemów z istniejącym problemem przemocy wśród kibiców,...kolejny problem do rozwiązania przez rządzących Chojnicami...Przemoc – wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku przyzwolenia tej osoby na taki wpływ, przy czym wyróżnia się dwa zjawiska: przemoc fizyczną i przemoc psychiczną...Przemoc fizyczna to wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku jej przyzwolenia przy użyciu siły fizycznej. Przemoc fizyczną stosuje się np. przy zgwałceniu, eksmisji z mieszkania, tymczasowym aresztowaniu, kneblowanie, zastosowaniu kary pozbawienia wolności... Przemoc psychiczna to wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku jej przyzwolenia przy użyciu środków komunikacji interpersonalnej. Typowymi środkami przemocy psychicznej są groźba, krzyczenie na kogoś, inwektywa, straszenie i molestowanie psychiczne... Aspekty prawne: Prawo określa sytuacje, w których dopuszczalne jest stosowanie wobec kogoś przemocy, a także, kto i w jaki sposób może jej używać. Środkami przemocy dysponują zazwyczaj organy państwa. Czasami mogą je również stosować osoby prywatne (np. przy stanie wyższej konieczności). Przemoc zastosowana przez osobę nieuprawnioną jest zabroniona...źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przemoc, 2013.09.21. Powodzenia Pozdrawiam Mirka
...S. o kibolach: Monopol na przemoc ma państwo, nie bandyci Bartłomiej S. Minister spraw wewnętrznych Po środowym spotkaniu premiera, ministra spraw wewnętrznych, ministra sprawiedliwości i zastępcy prokuratora generalnego w sprawie walki z kibolami politycy nie przedstawili konkretnych rozwiązań, po które chcą sięgnąć. Tymczasem PiS nawołuje do powrotu do zasady "zero tolerancji", którą Lech Kaczyński stosował, gdy był ministrem sprawiedliwości. - Monopol na przemoc ma państwo, a nie bandyci - oświadczył po spotkaniu Sienkiewicz. Przedstawił też dane z raportu Centralnego Biura Śledczego z ostatnich dwóch lat w sprawie zwalczania przestępczości stadionowej. W tym czasie zatrzymano 959 osób, postawiono im 1890 zarzutów, w tym 14 zarzutów zabójstwa oraz 11 kierowania grupą przestępczą. Ponad 200 zarzutów dotyczy kradzieży, rozboju lub wymuszenia, kolejne 200 - udziału w bójce. Ponad 500 to zarzuty związane z narkotykami. - Funkcjonariusze przejęli z tego środowiska kilkaset kilogramów narkotyków, 6 tys. litrów nielegalnego spirytusu, 9 jednostek broni palnej i 1,2 tys. sztuk amunicji - mówił S. Zapowiedział także, że planuje spektakularne zatrzymania - w Krakowie., który nazwał "polskim Kigali" [stolica Rwandy], prawdopodobnie ze względu na to, że kibole chętnie używają tam maczet, a także w Białymstoku., gdzie regularnie dochodziło do ataków na obcokrajowców. - Problemem w Polsce nie jest policja, tylko bandyci. Państwo będzie robić wszystko, by ich odizolować od obywateli - zapowiedział minister spraw wewnętrznych. B.: Nowa ustawa w październiku Z kolei minister sprawiedliwości Marek Biernacki stwierdził, że jeden z największych problemów w walce z kibolami tkwi w wymiarze sprawiedliwości. - W Polsce są nadużywane kary w zawieszeniu - mówił B. - Zbyt często stosuje się tego typu orzeczenia. Kilkuset ludzi dostało taką karę w sądzie dwukrotnie. A są też osoby z kilkakrotnymi zawiasami. Nieuchronność kary staje się mitem - dodał. Zapowiedział, że w październiku będzie gotowa duża nowelizacja kodeksu karnego, która ma to zmienić. Resort B. pracuje też nad nowymi ustawami o biegłych, ochronie świadka i prokuraturze. Spotkanie premiera z ministrami to efekt wydarzeń minionego weekendu. W sobotę i niedzielę dwukrotnie doszło do bijatyk z udziałem kiboli . W Łomiankach pseudokibice Legii przerwali mecz Polonii Warszawa., a w Gdyni kibole Ruchu Chorzów. na miejskiej plaży wdali się w bójkę z meksykańskimi marynarzami. - W Polsce przemoc będą mogli stosować tylko policjanci wobec bandytów. Nikt inny - zapowiedział we wtorek T. - Z bandytami na ulicach, w pociągach, na stadionach trzeba walczyć metodami skutecznymi, co czasami oznacza metody brutalne. Gdy policja używa metod twardych, powinno to być akceptowane także wtedy, gdy te działania będą niekiedy brutalne - oświadczył. PiS: Zero tolerancji dla bandytów Głos w sprawie problemów z pseudokibicami zabrali również politycy Prawa i Sprawiedliwości. Na środowej konferencji prasowej rzecznik klubu PiS Adam H. nawoływał do powrotu do idei "zero tolerancji dla bandytów". - To jest idea, którą Lech K. jako mister sprawiedliwości wcielał w życie i można ją wcielić znów w obecnym systemie prawnym z pewnymi modyfikacjami - przekonywał. H. skrytykował rząd, że o walce z pseudokibicami jedynie mówi, ale nic w tej sprawie nie robi. PiS podpowiada rządowi, by w walce ze stadionowymi chuliganami skorzystał z Centralnego Biura Śledczego. Jednak na jednym z posiedzeń sejmowej komisji spraw wewnętrznych minister S. stwierdził, że CBŚ powinno się skupić na najgroźniejszych przestępstwach. Poseł Tomasz K., znany szerzej jako Agent Tomek z CBA, nie zgadza się z tym. Jego zdaniem CBŚ dzięki informacjom pozyskanym przez działania operacyjne mogłoby pomóc policji w skutecznej walce z bandytyzmem na stadionach, a służby miały więcej informacji. Jak powiedział K., np. o pojawianiu się kibiców na plaży w Trójmieście...źródło: http://wyborcza.pl/1,75478,14470719,Sienkiewicz_o_kibolach__Monopol_na_przemoc_ma_panstwo_.html, 2013.09.24. Pozdrawiam Łukasz S
...Monopol na przemoc – Donalda T. II wojna kibolska Tym razem mniej stadionów się zamyka odgórnie, ale uprzykrza życie kibicom na każdym kroku. Przykładem może być sprawa nastoletnich kibiców, którzy odpalili race pod pomnikiem Kazimierza Deyny na obchodach rocznicy śmierci legendy warszawskiej Legii czy też zatrzymania osób stojących na schodach w trakcie meczu w Szczecinie - pisze „Niekumaty”. Pierwszą wojnę ze „stadionowym bandytyzmem” Prezes Rady Ministrów Donald T. ogłosił ponad 2 lata temu. Jej historię zna każdy, więc nie warto tracić czasu na przypominanie kolejnych wydarzeń. Choć rozejmu nie podpisano (a żadna ze stron kapitulacji na pewno by nie ogłosiła), to jakiś czas temu salwy nieco przycichły. Premier nie wracał po raz setny do wydarzeń w Bydgoszczy, media coraz rzadziej zajmowały się szukaniem powiązań między każdym złapanym przestępcą a środowiskami kibicowskimi. Wydawać by się mogło, że temat kiboli stał się mniej chwytliwy i uznano, że przeciętny Kowalski jest nim już znudzony. Oczywiście co jakiś czas starego kotleta odgrzewano, ale coraz rzadziej widniał on na czołówkach gazet. Przez pierwsze półrocze 2013 r. można powiedzieć, że było znośnie. Niektórzy łączyli to ze zmianą władz w PZPN, niektórzy twierdzili, że to cisza przed burzą. Okazuje się, że malkontenci mieli rację. Choć początkowo można było wątpić czy kolejne zapowiedzi okażą się tylko zagraniem pod publiczkę, to obecnie już nie można mieć wątpliwości - „ofensywa antykibolska” w wykonaniu aparatu przemocy władzy wraca ze zdwojoną siłą. Zaczęło się dosyć niewinnie i trochę przypadkowo. W ciągu tygodnia doszło do mniej lub bardziej poważnych incydentów powiązanych z kibicami lub, jak kto woli, kibolami. Transparent na meczu w Poznaniu skierowany do Litwinów, przerwanie meczu Polonii Warszawa w Łomiankach i na koniec coś, co wywołało prawdziwą burzę w mediach – sławetna plaża w Gdyni i pojedynek meksykańskich żeglarzy z chorzowskimi turystami. Potem już poszło jak z płatka. Zagrożenie dla bezpieczeństwa całego kraju, pytania o to „czemu ci ludzie znaleźli się wśród zwykłych Polaków” i zapowiedzi „pójścia po nich”. Czy to już było? Oczywiście. Były konferencje prasowe, były mocne słowa z ust polityków. Czy taktyka się zmieniła? Prócz medialnej nagonki w wykonaniu tych samych przedstawicieli tzw. „czwartej władzy” zmieniło się wiele. Spójrzmy zatem co odróżnia drugą wojnę kibolską w wykonaniu Donalda Tuska i jego przybocznych od tej pierwszej. Pierwsze tygodnie pokazują, że wybrano starą rosyjską zasadę: „tisze jediesz, dalsze budiesz”. Prócz szumnych początkowych zapowiedzi dużo rzadziej w mediach głównego nurtu można obserwować efekty pozornej walki z kibolami. Efektownie wyglądające w mediach zamykanie całych stadionów zastępuje mniej przebijające się na okładkę Gazety Wyborczej zamykanie części obiektów, gdzie zasiadają najzagorzalsi fanatycy. Tak było m.in. w Gdańsku, Lubinie, Poznaniu, a również być może dojdzie do tego w Warszawie. Wojewodowie w całym kraju korzystają raz po raz ze swoich uprawnień, które wydają się skonstruowane właśnie do takich propagandowych akcji (o ich fatalnej konstrukcji wspomina nawet autor komentarza do ustawy). Zamiast anonsowania projektów zmian w prawie jak to było wcześniej, prokurator generalny Andrzej S. rozesłał do prokuratur apelacyjnych polecenia. Zaleca w nich, by stopień szkodliwości społecznej przestępstw stadionowych uznawać za wysoki i za każdym razem, gdy czyn jest zagrożony karą więzienia, prokuratorzy żądali w sądzie kar bezwzględnego pozbawienia wolności. Czyli jak najbardziej realny jest scenariusz, iż osoba odpalająca racę trafi bezpośrednio do więzienia. A jak nie będzie miała szczęścia, to wyląduje w nim na dłużej niż dajmy na to gość, który zgwałcił w ostatnich dniach kobietę na warszawskich Kabatach (za gwałt grozi kara od 2 lat, za pirotechnikę do lat 5). Wiąże się to również ze zmianą idącą w stronę ‘uderzania’ w pojedyncze osoby. Tym razem mniej stadionów się zamyka odgórnie, ale uprzykrza życie kibicom na każdym kroku. Przykładem może być sprawa nastoletnich kibiców, którzy odpalili race pod pomnikiem Kazimierza Deyny na obchodach rocznicy śmierci legendy warszawskiej Legii czy też zatrzymania osób stojących na schodach w trakcie meczu w Szczecinie (w internecie pojawiła się informacja Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin, jakoby jedna osoba została zakuta w kajdanki w supermarkecie). Poważniejsze rzeczy dzieją się jednak wobec kibiców klubów z niższych lig. Dwa lata temu uwaga skupiła się na kibicach klubów Ekstraklasy, którzy to najgłośniej protestowali przeciw obecnej ekipie rządzących. Wśród kibiców mniejszych klubów można było dostrzec solidarność, ale oni obrywali nie tak często jak chociażby fani z Warszawy, Poznania, Krakowa czy Wrocławia. Tym razem za cel obrano wszystkich bez wyjątku. Na każdym meczu pojawia się dużo więcej policjantów niż dotychczas, którzy stosując zasadę „Zero tolerancji” potrafią jednej osobie wlepić 4 mandaty – każdy z nich za używanie słów wulgarnych. Od malutkich klubów np. z IV ligi żąda się chociażby monitoringu (na co je najzwyczajniej w świecie nie stać) czy też zwiększenia liczebności służb porządkowych – grubo ponad normy. Dochodzi do sytuacji, iż policji różnego rodzaju (włącznie z policjantami w cywilnym ubraniu) jest więcej niż kibiców W ostatnich dniach kibice MKS-u Ciechanów nie mogli opuścić stadionu (wcześniej podobnie było w Bełchatowie), jak również niektórym nie pozwolono wejść na obiekt, choć mieli bilety. Normą jest legitymowanie i spisywanie wszystkich osób dopingujących. Czy tak działa profesjonalna formacja? Ponadto metody działania policji stają się coraz to brutalniejsze, o czym mogą świadczyć m.in. wydarzenia, które spotkały młodych kibiców Hutnika Warszawa. Z relacji fanów warszawskiego klubu wynika, iż w środku lasu m.in. zostali przez dzielnych stróżów prawa zmuszeni m.in. do zdjęcia spodni. Jednak te sprawy nie przebiły się do wszystkich mediów, co dziwi coraz mniejszą grupę osób. Wiele postępowań, o których można usłyszeć w kontekście tzw. walki z kibicami nie ma za dużo wspólnego z troską nt. poziomu bezpieczeństwa na stadionach i poza nimi. Nie trzeba być ekspertem, aby stwierdzić, iż w dobie monitoringu, kontroli i inwigilacji środowiska kibicowskiego przez policję zamykanie trybun czy stadionów, a w szczególności oskarżenia nie mające zbyt wiele z rzeczywistością, to nie jest droga do osiągnięcia celu, jakim ma być poprawa bezpieczeństwa. Można mieć wątpliwości czy aby na pewno to ma być cel tych wszystkich działań. Pierwsza wojna ze środowiskiem kibicowskim została połowicznie wygrana przez Donalda Tuska. Choć w oczach wielu osób się skompromitował, to jednak wybory parlamentarne wygrał i może rządzić drugą kadencję. Czy jednak uda mu się to po raz kolejny? Śmiem twierdzić, że tym razem nie. Zmieniły się nastroje w społeczeństwie i coraz więcej osób przejrzało na oczy. Nie da się kibolami przykryć tylu wpadek obozu rządzącego. Panie Premierze, może czas opamiętać się i wziąć się do pracy zamiast przeszkadzać wielu tysiącom ludzi w ich pasji?...http://stadiony.net/aktualnosci/2013/09/komentarz_monopol_na_przemoc_donalda_tuska_ii_wojna_kibolska, 2013.09.24. Pozdrawiam Andrzej S
Moim zdaniem zakaz wychodzenia z autokaru w czasie przeprawy promowej jest kompletnie niezgodny z prawem i zasadami bezpieczeństwa. W każdym regulaminie przeprawy promowej (np. w pobliżu Kwidzyna kiedyś korzystałem) jego obsługa nakazywała nam opuszczenie samochodu. Ja bym dał to do obróbki dobremu prawnikowi.
przenieśli się w czasie, że piszą "milicja" czy jednak byli tak nawaleni, że wszystko im się pop......o?
nie badz Pan upierdliwý! wsrod kibicow sa takze ci,co pamietaja czasy milicji,a my wszyscy...nawet mlodzi wiemy o co chodzi,wszystkim czasami moze sie ze zlosci pop...lic!
ty kretynie i tobie podobni idioci udający niewiniątka! To było do głąba podpisującego się "obywatel"
widać,że nie jesteś w temacie ,nie rób siary buraku
ciekawa wersja p.rzecznik policji(ucierpiały 2 osoby)skoro za jednym pociągnięciem padło nas kilka osób.Chyba tam nastąpiło przechrzczenie z kibica na kibola (z punktu widzenia policji),choć ja nadal uważam się za kibica Chojniczanki i takim pozostanę,nadal będę jeździł na mecze wyjazdowe
No w końcu zaczęto robić porządek z kibolami. Brawo!
nazywaj frajerze tego który cię zrobił, jeżeli ci na to pozwoli!
jesteś policjantem a nie kibicem
nie ośmieszaj się panienko
Ale lament. Chłopaki ponoć nie płaczą. Nie mazać się tylko spiąć poślady i brać przykład z bardziej doświadczonych ekip, które w Świnoujściu radzą sobie lepiej.
A zauważyliście że bractwo fzgt na swojej stronie nawet nie wspomina przebieg meczu? I oni są kibicami? Czego, bo na pewno nie piłki. Banda dzieciaków - przeklinać nie będę.
Do kogo ta mowa jak nawet olo nie ogarnia, że kto kryje innych sam dostaje kopy na łeb :)
"Nikt nie ma wątpliwości, że jeżeli ktoś (kibic) złamie ewidentnie prawo to musi ponieść tego konsekwencje. Nie może być jednak zgody na to, by wszystkich, którzy jadą na mecz swojej drużyny traktować z góry jak bandytów, chuliganów, przestępców." No właśnie. Nikt nie będzie pozostałych kibiców źle traktował jeśli ta RESZTA nie będzie bronić i ukrywać sprawcy to jest naprawdę takie trudne do zrozumienia.
zanim zaczniesz wyzywac od frajerów to dowiedz sie co to znaczy, babo.
Czy dotarło? Nie, nie dotarło. Odpowiedzialność zbiorowa a współudział to dwie różne sprawy. Większość krzykaczy dostaje po pustych łbach za współudział czyli krycie frajerów.
Odpowiedzialnośc zbiorowa to była podczas okupacji, dotarło do pustego łba?
odnośnie tego przymusu siedzenia w autokarze podczas jazdy promem.. jak za kazdym razem jechalem na mecz do swinoujscia to musielismy opuscic autokar, wiec to mieliscie zagwarantowane przez policje
http://portowcy.org/news-777
Dobry pomysł "m" z filmowaniem przez kibiców działań policji. Przyda się w razie draki jako dowód w sądzie. Aktorka Anna Przybylska wczoraj w Faktach pokazała ten sposób na paparazzi. Warto go skopiować. W razie czego, jak w Poznaniu, dobry informatyk odzyska skasowane dane. :)
tak będzie teraz działać policja po oficjalnym przyzwoleniu ministra. Jedyne wyjście - wszystko starać się filmować, nawet kontrolę drogówki we własnym samochodzie. Mamy państwo policyjne, wydajemy 4 mln zł na promocję fotoradarów, które za chwilę będą w każdej wiosce na stodole. Inspekcja transportu myśli o bezzałogowych dronach fotografujących pojazdy, jeżdżą nieoznakowanymi pojazdami i strzelają foty a zdjęcia wysyłają po czasie. Człowiek nawet nie wie, że popełnił wykroczenie i został ukarany. Dowiaduje się za dwa miesiące, jak już taka kara nie przyniesie żadnego skutku psychologicznego. Taki kraj. Teraz każdy jest potencjalnym przestępcą. A policja? Ich mentalność się niestety nie zmienia, jest taka sama jak za PRL: "pan władza". Ostatnio chciałem zapytać jednego jak przejechać, bo pozamykali ulice i skierowali inaczej ruch. Z obrażoną miną chciał pouczyć mnie jak uczniaka. Jakże to odmienne zachowanie od policji w krajach zachodnich. W Polsce wydaje im się, że muszą być większymi cwaniakami i demonstrować oficjalnie swoją siłę i lekceważenia, a wtedy niby zasłużą na szacunek. Nic bardziej mylnego!!!
A czy premier i jego rząd nie jest przestepcą tworząc absurdalne prawo, które uderza w polskie społeczeństwo/ jeszcze nigdy w historii Polski nie opuściło kraju ponad 2 mln ludzi, czy marnotrawienie publicznych pieniędzy przy jednoczesnym zaciskaniu pasa społeczeństwa to nie przestępstwo? Jaruzelskiego nazywaja przestepca, ze stal na czele grupy zbrojnej o charakterze przestępczym, jak nazwać dzialania obecne ludzi przy władzy? Na szczęscie ten cyrk potrwa już niedługo, bo społeczeństwo samo ich zweryfikuje przy najbliższych wyborach
bandyci w mundurach! przez takie zachowanie policji jak w Swinoujsciu Chojniczanka straci wielu kibicow na wyjazdach. Trzeba obalic w koncu ten POwski rzad!
Im właśnie o to chodzi
Sienkiewicz (MSW): "PAŃSTWO MA MONOPOL NA PRZEMOC" ...BO PRZEMOC TO ŻYĆ ZA MINIMALNĄ KRAJOWĄ!
z komuny się wyśmiewali, ale takich policyjnych ustawek jak teraz nie było nigdy, nie nadaremno moj dziadek mawiał, ze jak przyjdzie TA Polska to będziemy jeszcze tęsknić za starym.
Dalej głosujcie na PO! Wszytskiemu winni kibole- Tusk musi się wykazać jaki z niego twardziel. Mieliście "państwo policyjne" za PiS-u a teraz co jest?! W każdej wiosce fotoradar albo i dwa, kobiety na dozynkach wiejskich nie mogą sprzedawać śliwek i drożdżówki bo nie mają kasy fiskalnej i zaraz ich zwinie policja skarbowa, kibice jak bydło traktowani przez Policje, która tęskni za czasami ZOMO. Brawo przemierze! Jestem z Pana dumny! Jeszcze tylko ze 2 miliony ludzi wyjedzie na zachód, a reszta niech charuje do 70-tki co tam 67, zaraz z grubej rury!
Policja wygląda tak, jak polska piłka nożna,do (_,_) po prostu !.Szkoda czasu i nerwów na kibicowanie.Może naprawdę warto przemyśleć rozwiązanie PZPN,a policja nasza uczona niech sie zajmie łapaniem aferzystów i bandytów w okolicach ul.Wiejskiej w Warszawie !
zakłada mundur i staje się nietykalny ... w tym ta moralność
gaz jest do gazówek a policja jest żałosna ,z czego oni maja być dumni ma mundur to człowieka jak śmiecia traktuje.Flota świnoujście ma swoich kibolów ,na sam wjazd widać ekipe w białych kaskach haha śmiecie ...
"Zatrzymano osobę która rzekomo spożywała na promie alkohol". Skoro pierwszej osobie postawiono takie zarzuty, dlaczego Włodek i Spółka nie zatrzymały tej osoby podczas przewozu na promie? Przypadek? Nie sądzę...
"Zatrzymano osobę która rzekomo spożywała na promie alkohol". Skoro pierwszej osobie postawiono takie zarzuty, dlaczego Włodek i S
Uważam się za spokojnego człowieka, zdecydowałem się na wyjazd do Świnoujścia, żeby zobaczyć drużynę Chojniczanki i pomóc jej dopingiem, ale po tym co przeżyłem odechciało mi się wyjazdów. Mimo, że nie wpadam łatwo z złość to widząć jak policja utrudniała nam życie i robiła wszystko na złość traktując nas jak bydło można było się porządnie wk***ić.
no i szkoda,ze nie mozna bylo porzadnie policji wk***ic! ludzie nie sa bydlem! widac policja to w Swinoujsciu wiecej,niz goracy fani...a "cel uswieca srodki"
No 11 listopada w Warszawie co niektorzy przetestują siłę policji:)
Pani rzecznik, nietykalnośc cielesną tarczy?
Policjant zawsze ale to zawsze ma rację, a resztę uważa za durniów. Prowokacja policji psuje wizerunek polskiej piłki nożnej.