Francuskie pejzaże Jana Sabiniarza

Każdy kto zna bliżej Jana Sabiniarza wie, że jest on człowiekiem renesansu, zarazem blisko mu do franciszkańskiej miłości do ożywionej natury. Cała jego twórczość – poezja, grafika, malarstwo, architektura - splata się w całość.

Jan Sabiniarz nie tylko pokazał rysunki i obrazy ale czytał także poezję z najnowszego tomiku.   |  fot. (ro)

Można było się o tym przekonać podczas spotkania autorskiego wpisanego w 30 lecie Chojnickiego Towarzystwa Polsko - Francuskiego. Jakże by inaczej, przedstawił wiersze z Francji, zebrane w tomiku „W cieniu lawendowego słońca”

Sabiniarz od początku czyli od 1987 roku był zaangażowany w tę społeczność, wówczas pojechał z obrazami do Bayeux i… zakochał się w normandzkich i prowansalskich pejzażach, architekturze a potem także obdarzył wzajemną zresztą przyjaźnią tamtejszych ludzi. To wszystko emanuje z wierszy, które przedstawił w Collegium ARS.

- Poezja jest tak natrętna, że dopomina się by ją zapisywać – opowiadał artysta. Niekiedy tak dzieje się podczas rowerowych wędrówek. Pomysły na wiersze przychodzą każdego dnia. Spełniam swe zadanie opisywania świata. Duchowość jest najważniejsza w tych czasach, gdy zostało to zagubione.

(ro)