Fotograficzny rachunek wojennych zniszczeń

Dzięki tym fotografiom te fakty możemy ocalić od zapomnienia – wspominał dzisiaj (14.02.) Bogdan Kuffel otwierając wystawę „Chojnice 1945 - rachunek zniszczeń".

Te fotografie to dokumentacja wojennej historii miasta – zachęca Bogdan Kuffel.   |  fot. (ro)

Zdjęcia mają ogromną wartość dokumentalną, bo ilustrują ogrom zniszczeń, powagę pogrzebów i ekshumacji, ale i entuzjazm ówczesnych chojniczan, którzy zakasali rękawy, by odbudować swe miasto ze zniszczeń. Wspomniane fotogramy pochodzą ze zbiorów prywatnych oraz z chojnickiego muzeum.

Te obrazy zniszczeń są tez w pamięci wielu chojniczan. W kuluarach sali kominkowej w podziemiach kościoła ks. Jacek Dawidowski wspominał opowieści sędziwego chojniczanina. Zgodnie z nimi, to Niemcy przyczynili się do spalenia bazyliki podczas ostrzału radzieckiego zwiadu konnego. – To wbrew obiegowej opinii, iż centrum Chojnic zapłonęło od radzieckiego ostrzału.

Inaczej wspominał te wydarzenia Edmund Klunder, który obserwował je jako 7- latek. - Po zajęciu miasta sowieccy żołdacy podpalali budynki. Gwałty, rozboje był powszechne, wiele osób wywieziono do łagrów, w tym moja matkę a ojciec jeszcze był więźniem obozu w Stuthoff. Po latach wciąż widzimy pomniki morderców i gwałcicieli. Pomniki stawia się ofiarom a nie mordercom.

Wystawa będzie prezentowana w sali kominkowej w podziemiach kościoła gimnazjalnego.

piątek 14.02.w godz. 9:30 - 16:30

sobota 15.02. w godz. 13:00 - 16:00

niedziela 16.02. w godz. 11:00 - 17:00

a po weekendzie w kawiarni Widokowa w DT Libera – do końca lutego.

(ro)
fotoreportaz.jpg relacja_video.jpg

  1. 14 lutego 2014  22:39   Prawda   strzel,

    Prawda was wyzwoli.Brawa za odwagę dla ks.Dawidowskiego.

    0
    0