Stand-up to nowe zjawisko na polskiej scenie kabaretowej, zapożyczone z tradycji amerykańskiej. Ale rodzimi kabareciarze wyśmienicie zaadaptowali go na nasz grunt.
21 sierpnia 2011 13:23Sporą dawkę humoru przedstawioną w ten sposób wczoraj (20.08.) przyswajali widzowie w charzykowskim amfiteatrze. Sukces poprzednich edycji kabaretowych pojedynków sprawił, że widownia pękała w szwach. Żeńskim zwycięzcą pojedynku została Katarzyna Piasecka, w kategorii męskiej - Kacper Rucinski. Jednakże to zwycięzcą był każdy z całej czwórki występujących, bowiem wspólnie prowokowali niezliczone ilości salw śmiechu. Warto dodać, że każdy z artystów wybrał sobie inną tematykę. Abelard Giza wyśmiewał się ze stereotypów dotyczących rozmaitych nacji. Kacper Ruciński "wziął na ruszt" rozmaite obyczajowe obrazki z codziennego życia. Katarzyna Piasecka lubi pożartować z wdziękiem, ale i z jadem - oczywiście na temat śmiesznostek i przywar mężczyzn a nade wszystko mężów. Tomasz Jachimek udzielał rad, jak nie spalić mostów w trakcie pierwszego obiadu z przyszłymi teściami. A na finał zaśpiewał a capella niesamowitą historię o psie i tą historyjką trafił do serc wszystkich widzów.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
NIEZŁA IMPREZA GRATULACJE
JAk to nie było zwycięzcy?? Katarzyna Piasecka wygrała w kategorii żeńskiej :D a żeby było w ogóle poprawnie to przyznano dwa równorzędne pierwsze miejsca :)
Koszmarny artykuł, mijający się z prawdą. Pierwszego miejsca nie zajął nikt. Nawet sam Kacper Ruczyński ze śmiechem stwierdził, że musi być remis, bo koledzy będą mieć razem pokój w hotelu. Moim zdaniem najlepszy był Giza, następnie Jachimek. Ktoś inny będzie mieć inne zdanie, to normalne. Nie rozumiem jedynie, dlaczego tworzycie nowe teorie?
Ty gość, nie jesteś ty czasem kabareciarz? Drązysz drążysz a i tak nikt się nie smieje. Na oklaski nie masz co liczyć, a błędów poza twoimi wyimaginowanymi też jakoś nie widać.
"Zdziwko", jak to ładnie ująłeś/aś prawdopodobnie "walnęłoby" mnie dopiero, gdyby w artykule nie było błędów. Cóż, może następnym razem.
Po to, aby ciebie zdziwko walnęło