Emocji nie zabrakło, goli również

W niedzielę 7 października o godzinie o 18:00 zawodnicy Red Devils po raz dziesiąty w historii zmierzyli się z AZS-em UG Gdańsk.

Po pełnym emocji widowisku Red Devils zremisował z AZS UG Futsal 5:5!   |  fot. (red.)

Przed meczem gratulacje czek i puchar od przedstawicieli PZPN i burmistrza miasta odebrały wicemistrzynie Polski w beach soccerze - zespół Red Devils Ladies, a okazały puchar za awans do ekstraklasy drużyna Red Devils.

Red Devils – AZS UG Gdańsk 5:5 (2:3)

Red Devils : Artur Czarnowski (1), Yevhen Moroz (2), Łukasz Sobański (3), Andrii Burdiuh (4), Mickael Inacio Correira (5), Przemysław Laskowski (6), Damian Mazurkiewicz (11), Michał Werner (12), Jakub Mączkowski (13), Patryk Laskowski (14), Vitaliy Kolesnik (15), Bernardo Ludovice Appleton Figueira Cruz (16), Dominik Laskowski (23), Sebastian Kartuszyński (83)

Strzelanie gospodarze rozpoczęli pod koniec 3 minuty gry, gdy Przemysław Laskowski zmieścił piłkę przy krótkim słupku bramki Kacpra Sasiaka. W 8 minucie Red Devils udokumentowali swoją przewagę drugim golem, kiedy to zaskoczyli gości po rozegraniu rzutu rożnego. Akademicy w początkowych fragmentach spotkania próbowali atakować, ale do zmiany wyniku doprowadzili dopiero po samobójczym trafieniu Bernardo, który w 12 minucie gry niefortunnie interweniował przy zagraniu Mateusza Osińskiego.

Ta dość szczęśliwa bramka dała wiatru w żagle przyjezdnym. Chwilę później podanie Tomasza Poźniaka wykorzystał Jakub Domżalski, doprowadzając tym samym do wyrównania, a wynik pierwszej połowy na 3:2 ustalił Michał Horbacz, który uderzył zza pola karnego. Przed przerwą AZS UG dominował na parkiecie i mógł zdobyć jeszcze kilka goli, ale do szatni schodził z jednobramkowym prowadzeniem.

Minutę po przerwie wszystko rozpoczęło się od początku, gdy zamieszanie na przedpolu gdańskiej bramki wykorzystał Laskowski. Następnie na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania Mateusz Osiński sfinalizował akcję, którą sam rozpoczął na własnej połowie boiska i zmienił rezultat spotkania na 3:4. Po niespełna połowie godziny gry znów był jednak remis – bezpośrednio z rzutu wolnego trafił bowiem Koleśnik.

Radość Czerwonych Diabłów z wyrównania trwała jedynie kilkadziesiąt sekund, bo po dobrze rozegranym rogu precyzyjnym strzałem w okienko popisał się Mikołaj Kreft. Ten sam zawodnik miał także szansę podwyższyć to prowadzenie, ale jego strzał z rzutu karnego przedłużonego trafił w słupek. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się na niespełna 3 minuty przed końcem meczu, gry z najbliższej odległości do siatki trafił Bernardo, rehabilitując się tym samym za gola samobójczego z pierwszej połowy.

W końcówce każda z drużyn miała okazje, żeby szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę, ale ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Red Devils Chojnice zremisowały z AZS UG 5:5.

(red.) azsugfutsal.pl

  1. 9 października 2018  16:49   Jesteście desperaci i tak ...   Kuku

    Jesteście desperaci i tak piszecie tylko MKS burmistrz tak mówi to tak jest !!! Ale był na Red Devils aż 10 min aby się promować

    2
    0
  2. 8 października 2018  16:43   Bez pomyslu (3)   Kibic z prostej

    Nie wiem co się musi wydarzyć aby zmienić bramkarza?ten grubas gdyby strzelano z hamburgerów lapalby wszystko w zeby a tak 7 strzałów 5 bramek.Czas na zmianę w tej bramce bo ten już ma dobrą średnia na mecz.Reszta też tragicznie wogole Sobański i te dwa ukraince to jakiś żart.Znowu nie było kogo wyróżnić.Niestety.

    4
    6
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 9 października 2018  18:24   Tak, szczególnie że Burdiuh ...   anonim

      Tak, szczególnie że Burdiuh jest jednym z najlepszych zawodników na boisku :V

      2
      2
    • 8 października 2018  19:58   Nie bylo...   PiKaCzu

      Na pewno nie bylo tylko 7 strzałów i w 5 bramkach były aż 2 samobójcze Ty Prosty Kibicu!

      4
      2
    • 8 października 2018  19:40   Kibic z prostej   Arcik

      Karton zrzucił ok 20 kg i na pewno nie jest gruby - ale ty napewno jesteś głupi.Nie pozdrawiam

      4
      2
  3. 8 października 2018  11:50   Oj Mariusz   Komar

    Oj Mariusz daj sobie spokój z tym hejtowaniem i zajmij sie domem!!!

    8
    4
  4. 8 października 2018  06:47   Kartuszynski , Sobanski to ... (3)   As

    Kartuszynski , Sobanski to już desperaci nic nie grają można by było grać cały mecz bez bramkarza karton jest tak słaby ze junior by lepiej zagrał SŁABE DECYZJE PANIE MĄCZKOWSKI spadniecie do 1 ligi potrzebne są wzmocnienia !!! A Pani Prezes zamiast zająć się meczem yo biega żeby lansować swoje dzieci!!!

    6
    15
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 8 października 2018  18:07   tylko desperat pisze takie glupoty   kibic

      a moze jakis desperat ktory tak pisze sam stanie w bramce i pokaze jak sie broni na przyglad Karton go sprawdzi

      6
      0
    • 8 października 2018  12:00   Wszystko na bramkarza...   MZ

      Co by nie było to wszystko Karton, Karton...

      3
      3
    • 8 października 2018  08:32   Karton   Brexit

      Myślę że na tle swojego vis a vis z bramki AWF Gdańsk to karton wypadł lepiej.Byl pewniejszy i spokojniejszy.Poza tym 2niestrzelone przedłużone karne to jego zasługa.Do czego można się przyczepić to 3bramka i może szybsza reakcja wyjścia z bramki przy 1bramce. Sobański fakt słabszy dziś mecz ale na pewno da jeszcze dużo dobrego.

      11
      3