Drużyna Red Devils Chojnice przegrała dziś z bardzo ambitną drużyną FC Kartuzy 5:6. Niestety, bohaterami dzisiejszego spotkania byli sędziowie z Torunia i Gdyni, którzy w drugiej połowie kompletnie pogubili się w swoich decyzjach.
22 października 2017 21:24Red Devils – FC Kartuzy 5:6 (2:1)
Bramki: Sebastian Wojciechowski 2, Jakub Mączkowski 2, Patryk Kubiszewski
Red Devils Chojnice: Werner, Czarnowski – Prz. Laskowski, Kolesnik, Mączkowski, Wojciechowski, Sobański, Wardowski, Pa. Laskowski, Orłowski, Kowalski, D. Laskowski, Kubiszewski, Kaźmierczak.
Piłkarze Red Devils Chojnice mieli dziś odnieść piąte z rzędu zwycięstwo w I lidze futsalu. Tak się jednak nie stało, bo przegrali w kontrowersyjnych okolicznościach 5:6. Za porażkę nie można winić tylko i wyłącznie sędziów, którzy podejmowali bardzo kontrowersyjne decyzje zwłaszcza na korzyść gości, bo doświadczony zespół jakim bez wątpienia jest Red Devils, nie powinien wypuścić z rąk prowadzenia 4:1.
Goście przyjechali do Chojnic po trzech z rzędu wygranych. I od pierwszych minut meczu było widać u nich wielką ambicję i motywację, można nawet momentami większą niż u gospodarzy. Diabły miały na swoim koncie cztery zwycięstwa z rzędu, ale nie tylko to stawiało ich w roli faworyta. Bardziej doświadczeni zawodnicy i własna hala powodowały, że licznie zebrani kibice liczyli na dobry i zwycięski mecz Czerwonych Diabłów.
Zwiastunem emocji była jednak pierwsza bramka dla przyjezdnych, którzy objęli prowadzenie już w 4 minucie meczu po strzale Hincy. W 9. min. wynik wyrównał Jakub Mączkowski, a po minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Patryk Kubiszewski. W 12. min. sędziowie podyktowali pierwszy rzut karny dla gości, ale z tą decyzją nikt nie dyskutował, uznając, że Michał Werner, który dziś rozegrał dobre zawody, faulował w polu karnym zawodnika gości. Bramkarz gospodarzy zrehabilitował się za faul i obronił rzut karny.
Po dwóch minutach sędziowie odgwizdali szóste przewinienie gospodarzy i podyktowali „z urzędu” przedłużony rzut karny dla gości. Tym razem zawodnik gości pomylił się i nie trafił w bramkę. Do końca pierwszej połowy oba zespoły miały swoje szanse, jednak wynik nie uległ zmianie. Minutę po przerwie przypomniał o sobie najlepszy strzelec w ekipie gospodarzy Sebastian Wojciechowskim. Po ładnej akcji z Kolesnikiem „Rambo” podwyższył wynik na 3:1. Kolejne minuty minęły na twardej, męskiej grze, faulach z obu stron, a na „liczniku” przewinień szybko zmieniały się cyfry.
Jak się okazało, miało to fundamentalne znaczenie w końcówce meczu. Jednak w 27 min., gdy po raz drugi po indywidualnej akcji do siatki gości trafił Wojciechowski, nikt nie spodziewał się, że w tym meczu przy wyniku 4:1 będą jeszcze emocje. To jest jednak futsal! Zawodnicy gości zaczęli nagle „padać” w różnych częściach boiska, a sędziowie jak zahipnotyzowani zaczęli wszystko gwizdać. Patryk Gryckiewicz z Torunia, a szczególnie Bartłomiej Behmke z Gdyni byli wręcz ośmieszani przez zawodników gości, którzy przy każdym kontakcie szukali przewinień i bardzo teatralnie upadali z krzykiem na ustach.
I jak się okazało, ta taktyka przyniosła spodziewane efekty. Sędziowie pogubili się zupełnie i gwizdali wszystko, a nawet faul leżącego na parkiecie Patryka Kubiszewskiego, którego dodatkowo ukarali drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną. Za chwilę jednak zmienili decyzję, bo się pomylili i kazali zawodnika wołać z szatni. Niestety, sędziowie nie byli tak skrupulatni w drugą stronę i nie reagowali na niesportowe i obsceniczne gesty zawodników i członków sztabu gości, którzy m.in. wytykali środkowy palec w stronę zdenerwowanych kibiców.
Nic więc dziwnego, że fani odnosili wrażenie sędziowania pod gości. W 29 min. goście zdobyli bramkę na 4:2 z rzutu wolnego, a w 31 min. pokonali Wernera po ładnej akcji. Przy wyniku 4:3 więcej z gry i lepsze sytuacje mieli goście, którzy trafili m.in. w słupek. Wydawało się, że gospodarze osiągną swój cel i w 35 min. jest po meczu, bo po trójkowej akcji Kaźmierczak-Wojciechowski-Mączkowski, ten ostatni trafił do bramki Kartuz. Wynik 5:3 nie okazał się jednak bezpieczny.
Chwilę później Mariusz Kaźmierczak zmarnował rzut karny. W ciągu trzech ostatnich minut meczu sędziowie podjęli cztery kontrowersyjne decyzje, a co za tym idzie, przyznali gościom cztery rzuty karne!, w tym trzy przedłużone. Można sobie wyobrażać emocje, które towarzyszyły w tym momencie zawodnikom i kibicom. Goście wykorzystali trzy karne. Zmarnowali jeden karny przy wyniku 5:5 na dwadzieścia sekund przed końcem meczu, ale dostali jeszcze jednego karnego dziesięć sekund przed końcem meczu i tym samym zdobyli zwycięską bramkę i wygrali 5:6. Dodać trzeba, że przy wyniku 5:4 rzut karny dla gospodarzy zmarnował Patryk Kubiszewski.
Po meczu było sporo emocji, zawodnicy gospodarzy nie mogli pogodzić się z niektórymi decyzjami sędziów. I przyznać trzeba, że słaba dyspozycja sędziów miała wpływ na przebieg drugiej połowy oraz emocje, a nawet na wynik spotkania. Gospodarze mogli jednak postawić kropkę „nad i” już wcześniej i mogli temat sami zakończyć. Goście, nie licząc prowokacyjnego zachowania i symulowania fauli, zagrali bardzo dobrze, ambitnie i pokazali gospodarzom, że nikogo nie można lekceważyć.
Tekst i fot. (olo)
Relacja KP Sport
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Tak stronniczy artykuł aż ciężko się czyta. Wasza pani Higienistka zachowuje się nieprofesjonalnie wchodzi w dyskusje z przeciwnikiem, odzywa się, chyba jej nikt nie przekazał po co tam jest nie chciała udzielić pomocy zawodnikowi FC jak ja o to poprosił, drugiego głaskała po głowie i pytała czemu udaje, z tym co spotkałem się w Chojnicach nie spotkałem się nigdy, nawet na wiejskich Halowkach, to jest porostu wstyd że klub z taką historia pozwala sobie na taką siare, awansuje do tej Ekstraklasy żebym już nigdy nie musiał do was przyjeżdżać, a co do meczu polecam obejrzeć go sobie teraz na chłodno i zastanowić się czy to faktycznie sędziowie was oszukali czy pycha i pewność siebie nie zgubiła waszego zespolu
Pani Magdo! Niech się Pani tymi *****ami nie przejmuje. Kartuzy mają problem z dobieraniem słów ! Higienistki to oni nigdy na własne oczy nie widzieli! A co dopiero profesjonalnej obsługi medycznej! Robi Pani świetną robotę w tym klubie przez bardzo długi czas . No nie wspomnę o świetnej pracy jaką Pani wykonuje w szpitalu! Szacun i jeszcze raz szacun! A na meczu rewanżowym niech Pani ich oleje bo szkoda nerwów.
Witam wszystkich, kolego/koleżanko z wypowiedzi powyżej, skoro jesteś w stanie wypowiedzieć sie na taki temat, odnośnie służby medycznej na forum trzeba było załatwić to na hali! Pani Magda, zawsze otwarta, uśmiechnięta, pomocna.....nie wiesz co piszesz! Pozatym, higienistke to chyba macie wy! najpierw dowiedzcie sie jaki zawód ma Pani Magda a potem użalaj sie. byłem na meczu, widziałem, siedziałem nad zespołem....i nie słyszałaem zadnych komentarzy tej kobiety a wy słyszeliście? pani Magda biegnie na pole skad wiecie co mowiła? wychodzi na to ze obwinia ja któryś z zawodników, najwiecej rzucał sie pan od karnych i Pan z barkiem, prawda panie G? widziałem tylko, jak biegła z lodem, cofneła sie i powiedziała do Pana od Karnych "CISZA" i mysle ze chodziło o to zeby nie prowokować sytuacji, bo ten pan gestem do publiczności , do nas tez zaczepiał,Panie G. byłem słyszałem co Pan powiedział do niej po meczu, nie odezwała sie słowem, chwyciła bark gdzie po poł minuty powiedziala ze jest prawdopodobnie podwichnięty i ze to praca dla ortopedy a Pan odwrócił sie i powiedział ze juz nie chce, juz nie potrzebuje Pani pomocy! czy to powazne zachowanie?Została poproszona zeby jednak Pana obejrzała, czekała poza Wasza szatnia, czekała, zbadała o co chodzi? słyszałem również jak oskarżył ja Pan o kłamstwo, przy szatni, ja stałem przy wejsciu koło schodów, niepowazne zachowanie, najpierw w emocjach Pan dowie sie kto cokolwiek powiedział do Pana na polu, bo oskarża Pan nie ta osobe!!! a co do głaskania po głowie, została wezwana do waszego Kapitana z tego co widziałem, i nie widziałem takiej mocnej zazyłości na polu jaką opisujecie:) mysle ze głaskać to nie odpowiednie sformułowanie! Zastanówcie sie!. panowie, rozmawiałem chwile z Pania od opieki medycznej po meczu na polu w momencie kiedy pan G...h szajstnął i odszedł, Pani Magda stwierdziła ze nie spotkała sie jeszcze z takimi zachowaniami zawodników, ze juz ratowała duzo ludzi majac takie długie doświadczenie, ze szanuje Was! Nie jest ani negatywnie nastawiona a wrecz Wam gratuluje! ciekawiło ją czy napiszecie i ewentualnie co napiszecie....moze sama odpisze, mysle jednak ze jest tak skromna osoba, mądra i inteligentna że nie zareaguje na wasze zaczepki. Cóz... Niebawem mecz u Was, poczekamy kogo Wy bedziecie mieli....ale chyba lepiej zeby jechała z zespołem, nie macie tego szczescia miec takiej osoby w zespole. Panowie, nie wiem czy Wam mówiono i wpajano, do kazdej kobiety, obojetnie jakiej trzeba mieć szacunek, trzeba bylo miec odwage i podejsc a nie teraz wypisywac bzdury na portalach... Co do meczu, chodzac juz od kilku dobrych lat na mecze, nie zauwazyłem zeby jakikolwiek zawodnik przyjezdzał i jakikolwiek mecz był ciezki i zaciety nie wyjaśnił swoich zali na polu,nie porozmawiał na hali, błedy były i u naszego zespołu i u Waszego, emocje były wielkie ale juz jest po meczu, liga leci dalej...az razi w oczy Meżczyźni a taka wypowiedz....Panowie FC Kartuzy mam do was duzo szacunku za walke, za udźwigniecie gry ale takiej złośliwości i jadu od piszacego anonima własciwie jednoznacznie wskazującego na wypowiedz zawodnika nie spodziewałem sie, jestescie dorosłymi ludźmi chyba....życzę Wam powodzenia! Fajny macie zespół, młody, ambitny! Tylko szanujcie sie, przeciwników i KOBIETY!
Ale rpzecież jest napisane, że sędziowie byli jacy byli, kontrowersyjni, ale cytat: Piłkarze Red Devils Chojnice mieli dziś odnieść piąte z rzędu zwycięstwo w I lidze futsalu. Tak się jednak nie stało, bo przegrali w kontrowersyjnych okolicznościach 5:6. Za porażkę nie można winić tylko i wyłącznie sędziów, którzy podejmowali bardzo kontrowersyjne decyzje zwłaszcza na korzyść gości, bo doświadczony zespół jakim bez wątpienia jest Red Devils, nie powinien wypuścić z rąk prowadzenia 4:1. oraz Goście przyjechali do Chojnic po trzech z rzędu wygranych. I od pierwszych minut meczu było widać u nich wielką ambicję i motywację, można nawet momentami większą niż u gospodarzy. Gospodarze mogli jednak postawić kropkę „nad i” już wcześniej i mogli temat sami zakończyć. Goście, nie licząc prowokacyjnego zachowania i symulowania fauli, zagrali bardzo dobrze, ambitnie i pokazali gospodarzom, że nikogo nie można lekceważyć. Więc nie pisz o stronniczości czy zwalaniu winy tylko na sędziów
PO wczorajszym meczu zgodnie ze znajomymi stwierdziliśmy że długo nie przyjdziemy na mecze RD z małymi dziećmi, dla których byłaby to niezła frajda. Przez krzyki wiernych kibiców, wyzwiska z trybun, wyzywanie sędziego od najgorszych (nie bronię sędziego bo był najsłabszym punktem tego meczu) po samo zachowanie zawodników ( Laskowski wyzywający sędziego itp.)- wyzwiska, obsceniczne gesty. Jak tu zarazić nasze dzieci piłką i namawiać je do gry w piłkę czy to w Chojniczance czy Red Devils?! Po czymś takim?
Mysle ze to juz ten moment aby stery w klubie przejal mezczyzna bo kobieta ktora jest na te stanowisko sie nie nadaje.Owszem sponsorzy,reklama cala otoczka na 5 ale nic wiecej.Grzegorz P. i Adam C. mysle zeby mogli stworzyc tak zgrany duet jak wlascicieleKSW.Zycze powodzenia
To jest jakaś kpina. Mecz przegrany a Wy Prezesa chcecie zmieniać? Nie ma ludzi idealnych, ale uważam że Pani Prezes świetnie się wywiązuje ze swoich zadań - zresztą jak cały ZARZĄD, CAŁY SZTAB SZKOLENIOWY jak i ZAWODNICY. Łatwo siedzieć przed komputerem i krytykować. Myślę, że wszyscy tam ciężko pracują, a bycie w roli faworyta rozgrywek jest dodatkowym ciężarek. Było widać zaangażowanie zawodników w meczu, a sędziowie niestety przyczynili się do niekorzystnego wyniku. Wiadomo było że ciężkie mecze będą - i to był jeden z nich. Mam nadzieję, że Pani Prezes (jak i reszta boiskowych krzykaczy) wyluzuje, bo nikomu to nie służy. Nie mogę się doczekać rewanżu w Kartuzach - mam nadzieję że zemsta będzie słodka :)
Tak to dobra myśl! Pora na zmiany! A ci panowie by dali radę! Mają dobre zaplecze obok siebie od trenera po panią Magdę! Trener szacun! Nikt lepszy nie mógł nam się trafić. Pani Magda świetna robota! Zawodnicy poukładani ale z emocjami jednak znając potencjał trenera to zrobi z nimi porządek. A pani prezes może powinna iść pobiegać i się wyciszyć trochę formy też się przyda. No nie stety zachowanie wszyscy widzieliśmy na trybunach. Ta kobita biega jak szalona w ta i z powrotem i do tego mega krzyczy. Trochę opanowania proponuje. Może to wszystko tą panią przerosło. Pora na zmiany i do przodu! Będzie dobrze! Powodzenia.
Wczorajszy mecz? No cóż.... Działo się. Na meczach Chojniczanki też jest dużo emocji krzyków, wyzwisk itp. I dzieci z rodzicami też przychodzą na mecze. Tylko zarząd Chojniczanki nie tłumaczy się z tego co się działo na trybunach. A tu nagle taka sytuacja że zbyt dużo wyzwisk itp. Po co się pytam? Pani Prezes RD powinna najpierw sama uspokoić w sobie te negatywne emocje jakie ma na każdym meczu a nie zwracać uwagę innym. Prezes Chojniczanki jakoś umie się zachować i co ważne nie wychyla się w tak okropny sposób na meczach jak ta Pani. Ma sama Pani dzieci więc to Pani powinna pokazać kulturę na wysokim poziomie a potem oczekiwać tego samego od kibiców. Brawo RD!!!! Widać dużą pracę trenera. Brawo reszta drużyny!
Popieram przedmówcę. My kibice całym serce jesteśmy za Rd. Sędziowie masakra czegoś takiego to by się człowiek nigdy nie spodziewał. A zachowanie tej pani zawsze jest jakie jest. To jest jedyny prezes w Polsce który tak się dziwnie zachowuje. Już nie wspomnę o jej przechadzkach po i przed meczem trybuny,parkiet. Boże masakra. I ten krzyk!!!! Boże kobito zwolnij ! Więcej kultury i spokoju i bedzie dobrze! A chłopaki dają radę. Ekstraklasa jest na wyciągnięcie ręki.
Mimo sympatii słabo to wyglądało :(. Ps. Sędzia zgadza się, ale FC a RED to chyba nie ta sam bajka wstyd :(
Zdecydowanie nie ta sama bajka. Zawodnicy Red Devils starali realizować założoną taktykę, a drużyna FC Kartuzy poza grą "na pałę" nie pokazała nic. Jedyne co można zarzucić chojniczanom, to kilka niewykorzystanych sytuacji, które mogły przesądzić o wyniku.
Druzyny caly tydzien przygotowuja sie do meczu ligowego.Sedziowie po tym co pokazuja wygladaja jakby odebrali tel w czasie wesela? i no dobra wpadne.Brak profesjonalizmu,checi,przyjemnosci,obowiazku,lojalnosci,uczciwosci,poczucia winy,wiarygodnosci,poziom troszke gorszy niz w ligach srodowiskowych.Druzyny powinny sie spotkac na strzelanie tylko rzutow karnych bo by sami brali odpowiedzialnosc za wynik.Ta dwdwojka mam nadzieje ze juz tylko zajmie sie swoimi zajeciami zawodowymi bo
Seeeeeeeedzia h....j seeedzia h...j sedzia h.j