(17.09.) na cmentarzu komunalnym pożegnaliśmy Mariana Nowaka, naszego współpracownika, kolegę, towarzysza wielu wydarzeń w mieście. W ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliższa rodzina, bliscy, znajomi oraz liczna grupa dziennikarzy oraz samorządowców.
17 września 2018 13:00Marian z aparatem na szyi był wszędzie tam, gdzie coś się ciekawego działo. A nawet gdy nic akurat w mieście nie było, to i tak spacerował z torbą na ramieniu. Tak na wszelki wypadek. Nigdy nie odmówił, gdy ktoś prosił go o zdjęcia na jakieś imprezie. Znał wielu ludzi i zawsze znalazł rozmówców. Latem często siadał z nimi pod parasolami, delektując się kawą.
Do ostatnich dni swego życia czekał na telefon z redakcji, niecierpliwił się, gdy nigdzie go nie posyłaliśmy, wręcz się nudził, jeśli nie mógł gdzieś iść i zrobić zdjęć. Mimo choroby jeszcze w sierpniu nie zabrakło go na najważniejszych imprezach w mieście czy w Charzykowach. Nie chciał żadnego urlopu, odpoczynku, do końca chciał być aktywny.
Nie tak dawno jeszcze pożyczył obiektyw, chciał go wypróbować w boju, może na meczu Chojniczanki, może na innej imprezie. Żył nadzieją do końca. Gdy w ostatnich dniach go odwiedziliśmy, planował jeszcze grilla... Niestety, dwa dni później jego płomień zgasł na zawsze...
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Halo Marian. Powtarzałeś - ważny jest człowiek... Jeśli gdzieś to widzisz , podam dalej - " ważny jest człowiek". To Twoje. Dziękuje , że Ciebie poznałem...
że aż niemożliwe jest wyobrazić sobie, iż nie zobaczymy pana Mariana dokumentującego nas i życie naszego miasta. Był zawsze obecny. Wielka pustka.