Dzień przedsiębiorczości

Praca na własny czy cudzy rachunek? To pytanie zadaje sobie sporo ludzi. Jak rozstrzygnąć ten dylemat, można było dowiedzieć się dzisiaj (14 kwietnia) podczas Wojewódzkiego Dnia Przedsiębiorczości

Dyrektor PUP w Chojnicach - Wojciech Adamowicz.   |  fot. (ro)

Najcenniejszą, bo praktyczną wiedzą służyli ci, którzy zdecydowali się założyć własną działalność, korzystając z dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy. Jak się okazuje, pomysłów może być sporo i to z różnych branż.

- Zdobyłam wykształcenie leśnika. W styczniu wraz z mężem założyłam firmę projektującą ogrody, właśnie realizujemy pierwsze zamówienie - mówi Magdalena Grabun z Klosnowa. A z innej szuflady?

- Pracowałem przez długi czas u rzemieślnika produkującego lampy, miałem też kilka innych zajęć. Wreszcie zająłem się wyrobem witraży - opowiada Zbigniew Rudnik. - Zakład prowadzę już dwa lata, popyt na wyroby jest zróżnicowany, ale jestem panem swego czasu i ta praca, chociaż żmudna, daje mi satysfakcję. Można inaczej, jak Jacek Czapiewski, który jesienią otworzył... akademię tańca. Albo Irena Helta, która od kilku miesięcy zajmuje się organizacją imprez. - Pracowałam już jako barmanka, szef kuchni, kelnerka. Teraz sumuję te doświadczenia, służąc pomocą w organizowaniu dużych uroczystości rodzinnych, studniówek, wesel. Doradzam, jak przygotować salę, jak skomponować drinki.

Jak widać na powyższych przykładach, rozmaite życiowe doświadczenia mogą przydać się w zakładaniu własnej działalności. A jak uczynić pierwszy krok? O tym informowali doradcy z PUP, byli też obecni przedstawiciele instytucji otoczenia biznesu - urzędu skarbowego, statystycznego, sanepidu, ZUS, instytucji finansowych itp.

(ro)