Dyrektor PCPR odpowiada ...
Radny Edward Plata prosił na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Czersku wicestarostę Przemysława Bieska – Talewskiego o wyjaśnienie sytuacji, która miała miejsce podczas badania w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Chojnicach.
Andrzej Gąsiorowski - dyrektor PCPR w Chojnicach. | fot. arch.red.
- O godz. 14.50 w dniu 31 października lekarz orzekający o stopniu niepełnosprawności zapytał tylko jaka jest waga dziecka i wzrost. Odpowiedziałem, że nie wiemy dokładnie. Lekarz kazał nam wyjść i to był koniec badania. Na jakiej podstawie zostanie wydane orzeczenie? Starosta zatrudnia takie osoby, niech zobaczy kogo - mówił radny Edward Plata (na zdjęciu obok).
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy dyrektora chojnickiego PCPR Andrzeja Gąsiorowskiego.
- Wcześniej przed wizytą u lekarza pediatry z osobą prowadzony jest wywiad przez psychologa czy pedagoga. Lekarz dysponuje wnioskiem i załączoną do niego dokumentacją medyczną oraz informacjami z wywiadu. Podczas badania pytając o wagę i wzrost chciał pewnie określić rozwinięcie dziecka w stosunku do swojego wieku. Lekarz ma odpowiednie uprawnienia i wiedzę i przecież na własną odpowiedzialność podpisuje się pod orzeczeniem, które można zweryfikować na przykład w sądzie – wyjaśnia dyrektor Gąsiorowski.
(red)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: 
Portale internetowe
co to za lerarz orzecznik , który nie wie co to rezonans i głosuje przeciw rezonansowi w CHOJNICKIM szpitalu, mało tego nie posiada wiadomosci aktualnych medycznyci praktyki nie ma nic jak lekarz i to orzecznik , uznaje całosc twego leczenia przez specjalistów za niezgodne, bo wydaje orzeczenie przeciwne i podwaza wiarygodnosc lekarzy specjalistów.
O podobnych przypadkach, gdzie badanie nie ma za wiele wspólnego ze zgłaszaną dolegliwością słychać nieustannie... Wiecie, kto w Chojnicach jest z lekarzy w komisji?
Jeszcze sie taki nie narodził co by każdemu Polakowi dogodził ,sami malkontenci i marudy.Trzeba było się uczyć na lekarza albo nauczycielaczy prawnika a nie teraz marudzić
O dofinansowaniu na środki ortopedyczne czy inne na miesiąc Grudzień zapomnij bo już nie ma kasy.to jaka jest gospodarka?W grudniu chorym trzeba powiedzieć stop załatwiania w pieluchy!!!
Ten cały PCPR to przykład zbędnej, wręcz absurdalnej socialistycznej placówki. Zabiera się podatnikowi 100 zł, rozdaje wg uznania 70 zł, a 30 to koszty własne PCPR. W dużym skrócie placówka potrzebna jedynie aby kilku urzędników miało pracę.. Najśmieszniejszy przypadek to jak PCPR nie prowadzi działaności przez kilka miesięcy bo nie ma środków na te wszystkie zapomogi i dofinansowania a mino to trwa i generuje koszty... Ludzie obudzcie się, zerwijmy wreszcie z socjalizmem, gdzie urzędnik siłą zabiera nam pieniądze, twierdząc że sam wie na co je wydać. Przestańmy utrzymywać tą bandę darmozjadów! Zapraszam do głosowanie na Nową Prawicę oraz do odwiedzenia blogów p. Janusza Korwin-Mikke ;)
daj se siana z Mikke
Pan Gąsiorowski i jego podejście do osób niepełnosprawnych to kpina....... niech ktoś zapyta dyrektora lub ludzi którzy tam pracują o jakieś dofinansowania z Pefronu,to dowie się więcej z internetu a P.Gąsiorowski dzieli środki jak chce.....bardzo niemiła obsługa.dzisiaj ponoć jest bezrobocie a w tej instytuci jak w PRL-u.
na cztery wiatry! Lekarz orzecznik i psycholożka mają miny jak gdyby musieli wykonywać tą pracę za karę! PYTAM: dlaczego osobom chorym na cukrzycę, chorym na stawy lub kręgosłup orzeczenie wydaje lek. PSYCHIATRA???????????? Jeżeli orzeczenie z taką pieczątką pokażesz w zakładzie pracy w którym starasz się o pracę, to zapomnij o tej pracy, bo odpowiedź jest jedna: "chorych psychicznie nie przyjmujemy"! Panie Gąsiorowski niech Pan nie bajdurzy, że psycholog przeprowadza wywiad przed badaniem przez lekarza orzecznika, JEST DOKŁADNIE NA ODWRÓT, proszę sprawdzić!
obie były jak upiory, dzieci się bały.
mnie spotkało identycznie to samo.majac opis rezonansu w reku na kręgosłup pan lekarz sprawdził mi zęby ciśnienie i spytał ile ważę i po sprawie