Wracamy do sprawy związanej z przejęciem działki należącej do Romana Lipskiego na drogę gminną (odcinek Alei 1000 – lecia w Czersku). Temat był poruszany wielokrotnie.
28 sierpnia 2010 11:12Przypomnijmy, mężczyzna od ponad dziesięciu lat domaga się wypłaty satysfakcjonującego go odszkodowania. - Postanowiłem jeszcze raz przyjrzeć się tej całej sprawie związanej z zagarnięciem mojej działki – mówi Roman Lipski. – Okazuje się, że doszło do złamania prawa, gdyż według ustawy z 1999 roku grunty przejęte przez m.in. samorządy terytorialne nie mogą być później dzielone. W moim przypadku doszło jednak do podziału i to bez mojego udziału. W 2006 roku na wniosek burmistrza Marka Jankowskiego „pocięto” moją działkę na trzy części. Przy tej okazji „wyparowało” kilkaset metrów kwadratowych gruntu. W związku z tym wystosowałem pismo do geodety powiatowego w Chojnicach - Kazimierza Wycinki, w którym proszę o przesłanie decyzji na okoliczność podziału. I co się dzieje? Geodeta odpisuje mi, że Starostwo Powiatowe zatwierdzając zmiany w rejestrze gruntu nie wydawało przy tej okazji żadnej decyzji! Dzielono mi działkę, nie uznając mnie przy tym za stronę w postępowaniu, a teraz okazuje się, że nikt nic nie wie. Wystąpiłem również do pana Wycinki o odpis szkicu polowego, który był prawdopodobnie podstawą do podziału mojej działki. Niestety odmówiono mi wglądu do akt. Dochodzi do tego, że geodeta powiatowy w Chojnicach zachowuje się jak oficer komunistycznej służby bezpieczeństwa. Do tej formacji obywatel też nie miał wglądu do swych akt. Dojdzie do tego, że będę musiał się zwrócić do IPN - u żeby zobaczyć szkice polowe od mojej działki. Domniemywam, że geodeta powiatowy boi się, że mógłbym się dopatrzyć przekrętu i blokuje mi dostęp do akt.
To skandal, w takiej sytuacji każdy z mieszkańców może zostać pozbawiony części gruntu. Wystarczy, że gmina zwróci się do wydziału geodezji o stosowną zmianę w rejestrze. Postanowiłem wystąpić z wnioskiem o cofnięcie uprawnień panu Kazimierzowi Wycince i odsunięciu go od prowadzenia postępowania, które według mnie powinien niebawem wszcząć w tej sprawie Wojewódzki Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego w Gdańsku. Jeden z prawników twierdzi, że sprawa podziału musi być zbadana przez organy państwa, a wszelkie decyzje, które zapadły do tej pory powinny zostać unieważnione – dodaje Roman Lipski. - Badamy sprawę – informuje Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. – Jest na razie zbyt wcześnie, aby formułować wniosek do Głównego Geodety Kraju o cofnięcie uprawnień geodecie powiatowemu i wszczynać postępowanie.
Starostwo Powiatowe Wydział Geodezji i Nieruchomości wpisuje na podstawie stosownej decyzji wydanej przez właściwy organ, np. gminę, wojewodę, itp. zmiany w Rejestrze – Ewidencji Gruntów. Nie wydajemy decyzji na tę okoliczność. Tak samo było w przypadku sprawy pana Romana Lipskiego z Czerska - ul. Aleja 1000 lecia. Został sporządzony projekt podziału przez geodetę, gmina Czersk wydała decyzję i zostaliśmy zobligowani do naniesienia zmian w rejestrze – ewidencji. Nie będę komentował wniosku pana Romana Lipskiego o cofniecie moich uprawnień do wykonywania zawodu i odsunięciu mnie z postępowania, które miałoby się toczyć w Starostwie Powiatowym – mówi Kazimierz Wycinka, Geodeta Powiatowy oraz dyrektor Wydziału Geodezji i Nieruchomości Starostwa Powiatowego w Chojnicach.
T.O.
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Skąd się biorą tacy pieniacze ?
Życzę p. Lipskiemu sukcesu z "władzą".
To nie są pieniacze, tylko obywatele mający olej w głowie. Gdyby tak przyjrzeć się działalności Starostwa Powiatowego można by znaleźć wiele "smaczków". Ale przyjdzie czas by zrobić z tym, prędzej czy później, porządek. A urzędnicy powinni okresowo być weryfikowani pod kątem znajomości obowiązującego prawa. Panie Lipski trzymam kciuki. Walcz Pan do samego końca. Życzę sił i wytrwałości. I zwycięstwa, rzecz jasna.
kto pisal ten tekst? zero wiedzy
Pisal Gazda z Diabelnej i akurat on posiada nie zero a sporo wiedzy
Ot, wyciął sobie numer.