„Istotną sprawą jest to, aby uświadomić pacjentów, że SOR to nie jest przychodnia, do której można umówić się na konkretną godzinę, a lekarz ma 15 min czasu na obsługę każdego pacjenta.” - to jeden z argumentów, jaki podnosi dyrektor lecznicy M. Polasik.
28 lipca 2020 11:42W dniu 16 lipca na naszym portalu pojawił się artykuł, informujący, że jeden z pacjentów chojnickiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, zanim dostał się do lekarza, spędził siedem godzin w kolejce. Jeszcze tego samego dnia radny Powiatu Chojnickiego Wojciech Rolbiecki, złożył w tej sprawie interpelację do starosty.
Czy konsolidacja szpitali ma wpływ na kolejki?
Dopytywał w niej o ile wzrosła liczba pacjentów obsługiwanych przez SOR po konsolidacji chojnickiego i człuchowskiego szpitala (od 1 lipca br.) oraz ilu pacjentów przyjęto na oddziale ratunkowym w analogicznym okresie rok wcześniej. „Bardzo proszę o przedstawienie statystyk za okres 1 lipca 2019 - 15 lipca 2019 i 1 lipca 2020 - 15 lipca 2020 roku.”
Radny dopytuje także czy problem długiego oczekiwania na np. konsultację medyczną jest przez dyrekcję lecznicy dostrzegany i „jakie kroki są planowane w celu rozładowania kolejek i pomocy potrzebującym pacjentom w krótszym czasie”? Ze statystyk szpitala wynika, że w 2019 roku w dniach od 1 do 15 lipca na SOR obsłużono 896 pacjentów, w tym 69 osób z powiatu człuchowskiego. W roku bieżącym w tym samym okresie przyjęto 971 osób, z czego 121 to mieszkańcy powiatu człuchowskiego.
Przyczyn jest wiele
W odpowiedzi na interpelację Wojciecha Rolbieckiego, dyrektor szpitala Maciej Polasik, informuje, że problem kolejek jest mu bardzo dobrze znany. Wymienia także kilka powodów co jest ich najczęstszą przyczyną. „Pomoc udzielana w szpitalnym oddziale ratunkowym jest dedykowana przede wszystkim pacjentom w stanie zagrożenia życia, którzy wymagają natychmiastowej pomocy. Tymczasem znaczna część pacjentów zgłasza się z objawami, których leczenie leży w kompetencjach lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
Nie są to stany nagłe, lecz przewlekłe schorzenia. Jest to nagminna praktyka stosowana przez lekarzy POZ, którzy zamiast kompleksowo diagnozować i leczyć swoich pacjentów, kierują ich do szpitalnego oddziału ratunkowego. Maciej Polasik, winę dostrzega także w samych pacjentach, którzy często bardzo długo bagatelizują swoje objawy, z którymi wcześniej mogli pójść do lekarza rodzinnego, ale obecny stan kwalifikuje się już tylko na oddział ratunkowy. „Jest to kwestia niezależna od szpitala i wymaga systemowego rozwiązania” - komentuje dyrektor.
Kolejnymi problemami, wpływającymi na wydłużające się kolejki na SOR to: teleporady (praca zdalna POZ), które często w celu postawienia diagnozy kończą się skierowaniem pacjenta do szpitala; duża liczba pacjentów z powiatów ościennych (chojnicki SOR jest jedynym w promieniu 70 km, w którym pacjenci mogą otrzymać bardziej kompleksową opiekę niż na izbie przyjęć, które są w innych lecznicach). Nie bez znaczenia jest także trwający sezon wakacyjny. Na szpitalny oddział ratunkowy trafia też wielu turystów, którzy wypoczywają w regionie.
„Stan zagrożenia życia zawsze jest i będzie traktowany priorytetowo”
Polasik zwraca również uwagę, że na oddziale ratunkowym lekarz ma na obsługę pacjenta 15 minut. „Często są sytuacje, że mamy tych pacjentów kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu naraz, a wśród nich są osoby przywiezione przez zespół ZRM, które są w bardzo poważnym stanie zagrożenia życia. Udzielenie pomocy takim pacjentom pochłania ogromną ilość czasu, pracy i uwagi, ale stan zagrożenia życia zawsze jest i będzie traktowany priorytetowo, ponieważ to jest misja funkcjonowania oddziału ratunkowego” - wyjaśnia.
Dyrektor lecznicy zaznacza, że na oddziale ratunkowym obowiązuje triaż pacjentów. Dzieleni są oni na pięć grup, każda określa stopień zagrożenia życia. „Pacjenci są informowani o oczekiwaniu na przyjęcie” - komentuje. Nadmienia również, że jeśli po konsultacji z lekarzem, pacjent zostanie skierowany na dodatkowe badania lub konsultacje, to musi się on liczyć z ponownym oczekiwaniem na diagnostykę, co faktycznie często może trwać kilka godzin.
„W związku z powyższym informuję, że dostrzegam i rozumiem problem pacjentów skarżących się n długi czas oczekiwania, jednakże zapewniam, że szpital ze swojej strony dokłada wszelkich starań aby szpitalny oddział ratunkowy realizował zadania, do których został powołany”.
Anna Zajkowska
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe