W dzisiejszym meczu zespół Red Devils miał swoje szanse, próbował stawić wyżej notowanej Pogoni, ale szczęście opuściło gospodarzy trzy minuty przed końcem spotkania, kiedy to Pogoń strzeliła zwycięską bramkę.
5 lutego 2017 20:09RED DEVILS – POGOŃ SZCZECIN 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Mariusz Kaźmierczak (7), 1:1 Mateusz Jakubiak (23), 1:2 Michał Kubik (37).
RED DEVILS: Kartuszyński (Werner, Czarnowski) – Rychłowski, Kolesnik, Sawicki, Wojciechowski , P. Laskowski, Wardowski, Cybulski, Steinborn, D. Laskowski, Kaźmierczak.
POGOŃ 04 SZCZECIN: Lasik (Koszmider) – Bugański, Gepert, Jurczak, Jakubiak, O. Solecki, Jonczyk, D. Solecki, Kubik, Maćkiewicz, Cymański, Shamotii..
Przerwa na mecze reprezentacji bardzo przydała się drużynie Red Devils Chojnice. Trener Krzysztof Juśko miał okazję popracować spokojnie z zawodnikami i dziś pokazali oni już trochę więcej, niż w poprzednich spotkaniach. Zabrało to jeszcze na Pogoń 04 Szczecin, ale jak mówi trener, najważniejsze mecze są teraz przed drużyną.
Diabły zaczęły mecz w składzie Kartuszyński, Kolesnik, Wojciechowski oraz Sawicki i Rychłowski. Pierwszą sytuację gospodarze mieli już w 3. min., kiedy to po ciekawie rozegranym rzucie wolnym Rychłowski trafił w słupek. W drugiej czwórce na boisko weszli Kaźmierczak, Wardowski, Steinborn i Przemek Laskowski. I właśnie ta czwórka dała prowadzenie gospodarzom. W 7. min. bramkę strzelił „z dużego palca” Mariusz Kaźmierczak.
W 10. min. „Kazek” mógł podwyższyć, ale zabrakło precyzji. Pogoń również szukała swoich szans, stawiając na spokojne rozegranie piłki. W 12. min. w słupek bramki Michała Kartuszyńskiego trafił był zawodnik Red Devils Dominik Solecki. W 14. min. świetną akcję przeprowadzili nowi gracze Red Devils Rychłowski i Sawicki i ten ostatni był bardzo blisko zdobycia bramki na 2:0. Po chwili kolejną dobrą sytuację dla gości zmarnował Maćkiewicz.
Do przerwy goście cierpliwie starali się o bramkę wyrównującą, ale Diabłom udało się utrzymać prowadzenie. Kilka razy było niebezpiecznie pod bramką Kartuszyńskiego, szczególnie po niepotrzebnych błędach przy wyprowadzeniu piłki (musi nad tym popracować szczególnie dwójka Rychłowski-Sawicki) oraz po zbyt wielu próbach indywidualnego kiwania i stratach Wojciechowskiego.
Od początku drugiej połowy przewagę miała Pogoń i udokumentowała ją po strzale Mateusza Jakubiaka w 23. min. W 26. min. Sawicki z Red Devils przegrał pojedynek sam na sam. Po chwili miał kolejną znakomitą sytuację, po podaniu Wojciechowskiego, kiedy miał przed sobą tylko bramkarza gości. W rewanżu Gepert nie wykorzystał idealnej sytuacji. Z każdą kolejną minutą przewaga Pogoni była coraz wyraźniejsza, Diabły grały już tylko głównie z kontry. W 30. min. Kubik trafił w słupek. W 34. min z opresji gospodarzy wyciągnął dobrze broniący Kartuszyński, który miał w tym meczu sporo do roboty.
Emocjonująca byłą końcówka spotkania, kiedy to obie ekipy zagrały akcja za akcję. Szczęście uśmiechnęło się do gości w 37. min. Po strzale Kubika piłka wpadła po ziemi tuż przy nodze interweniującego Kartuszyńskiego. Po tym golu trener gospodarzy wycofał bramkarza, goście złapali też piąty faul. Niestety, to nie pomogło i żadna bramka już nie wpadła, choć gdyby Michał Steinborn lepiej ustawił nogę, kilka sekund przed końcem zamknąłby zespołową akcję w przewadze.
Goście odetchnęli z ulgą, a chojniczanie pozostali na dnie ligowej tabeli.
Po meczu powiedzieli:
Dominik Solecki (Pogoń 04 Szczecin): Spodziewaliśmy się trudnego meczu, Chojnice walczą o byt w lidze. Wszystkie zespoły będą miały teraz tutaj ciężko. My się o tym dziś przekonaliśmy, bo wynik wyciągnęliśmy dopiero w ostatnich chwilach. Zawiodła nas ponownie skuteczność. Mam sentyment do Red Devils i życzę chłopakom jak najlepiej.
Krzysztof Juśko (trener Red Devils): Wydaje mi się, że jest progres w naszej grze i myślę, że będzie jeszcze lepiej. Szkoda meczów z Cleareksem i Katowicami, ale to już za nami i musimy patrzeć do przodu. Trzeba teraz zrobić wszystko, by ratować ligę. Przed nami jeszcze sporo meczów i spotkania z zespołami z którymi walczymy o utrzymanie. Widząc po dzisiejszym spotkaniu wszystkie zespoły, poza Rekordem, który mamy za sobą, są w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że w końcu sytuacje, które zaczynamy stwarzać przełożą się na pierwsze zwycięstwo. Udało się poukładać pewne rzeczy, ale nadal musimy nadrabiać niektóre elementy na boisku.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Dziwne byłoby gdyby wygrali to chyba 12, albo 13 mecz od kiedy nie wygrali
To jest juz koniec niema juz nic do stracenia ...