Drużyna Red Devils Chojnice powtórzyła wynik sprzed dwóch tygodni z Pogonią Szczecin i pokonała 6:2 AZS UG Gdańsk. Drużyna prowadzona przez byłego bramkarza Diabłów Jacka Burglina tym samym pożegnała się z Futsal Ekstraklasą.
4 maja 2019 20:57Red Devils – AZS UG Gdańsk 6:2 (4:1)
Bramki:. Dominik Laskowski 2, Przemysław Laskowski, Andrii Burdiuh, Bernardo Cruz, Sebastian Kartuszyński – Jakub Domżalski, Michał Horbacz.
Red Devils Chojnice: Kartuszyński (Werner) – Sobański, Burdiuh, P. Laskowski, Kąkol, Mazurkiewicz, Mączkowski, Kolesnik, Bernardo Cruz, Ginter, D. Laskowski, Kubiszewski, Bielicki.
AZS UG Gdańsk: Burglin, Sasiak – Musik, Osiński, Kreft, Kaczmarek, Wesserling, Horbacz, Kawka, Wardowski, Domżalski, Chodorowski.
Drużyna Red Devils Chojnice w dwóch pierwszych meczach rundy dodatkowej spotkała się z innymi drużynami z Polski północnej, które bronią się przed spadkiem z Futsal Ekstraklasy. Przed dwoma tygodniami zespół Jakuba Mączkowskiego pokonał pewnie 6:2 Pogoń Szczecin, a dziś takim samym wynikiem wygrał z AZS UG Gdańsk. Co ciekawe, oba te zespoły prowadzili świetnie znani i lubiani w Chojnicach trenerzy. Szkoleniowcem Pogoni jest były trener Red Devils Oleg Zozulya, a AZS UG Gdańsk były bramkarz Diabłów Jacek Burglin. Obaj wyjeżdżali jednak z Chojnic w smutnych nastrojach.
W sobotę (4.05.) Diabły, mimo pewnego już utrzymania, podeszły do spotkania z AZS z należytą koncentracją i bez taryfy ulgowej dla drugiego zespołu z województwa pomorskiego. Dwie pierwsze bramki wpadły już w pierwszych minutach. Najpierw do siatki gości trafił Przemysław Laskowski, a po chwili Dominik Laskowski. W 12. min. goście zdobyli kontaktową bramkę po golu samobójczym, ale do przerwy gospodarze zdołali podwyższyć prowadzenie – gole zdobywali Andrii Burdiuh i ponownie Dominik Laskowski.
W drugiej połowie miejscowi wyczekiwali na gdańszczan na własnej połowie i skutecznie kontrowali. Najpierw bramkę strzelili gdańszczanie – jej autorem był Michał Horbacz, ale w ostatnich minutach kropkę nad i postawili Bernardo Cruz i … bramkarz Sebastian Kartuszyński, który strzałem z własnego pola karnego przypieczętował wysokie zwycięstwo Red Devils.
- Cieszę się, że jako zespół potrafiliśmy się dziś skoncentrować i dać z siebie wszystko, by zdobyć trzy punkty przed własną publicznością – skomentował mecz Jakub Mączkowski, który po kontuzji i długiej przerwie pojawił się dziś na parkiecie na ostatnie 30 sekund meczu. - Zrobimy też wszystko, aby za tydzień w ostatnim meczu u siebie również zdobyć z Katowicami trzy punkty. Liczymy też na wsparcie kibiców w tym spotkaniu.
- Nie wykorzystaliśmy szansy, by zagrać w barażach o utrzymanie w Ekstraklasie. Przegraliśmy ten mecz w głowach, bo w pierwszej połowie zespół grał bez wiary, jakby przerażeni już myślą, że jest spadek do I ligi. W przerwie poskutkowało parę ostrych słów, w drugiej połowie mieliśmy już kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy, a Chojnice z zimną krwią wykorzystały swoje. Taki jest futsal. Patrząc na cały sezon chyba zasługujemy na grę w I lidze, chyba, że któryś zespół nie przystąpi do Ekstraklasy i szansa utrzymania się pojawi – powiedział Jacek Burglin.
Chojniczanie są blisko zapewnienie sobie ósmego miejsca w Futsal Ekstraklasie, a przy dobrych wynikach mogą pomyśleć nawet o siódmym. Ostatni mecz we własnej hali Czerwone Diabły rozegrają za tydzień w sobotę o godz. 18.00 z AZS UŚ Katowice. Dwa kolejne i tym samym ostatnie mecze w sezonie zespół z Chojnic zagra na wyjazdach (MOKS Białystok i Red Dragons Pniewy).
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Super dynamika chłopaki a strzał Kartona to dopiero rozmach!
Szkoda że tylko a może i aż na Pomorzu, za sezon liczymy że w całym kraju.
Nie mamy możliwości finansowych, aby walczyć o czołowe lokaty. Myślę, że w przyszłym sezonie takie miejsce w czołowej szóstce byłoby fajnym wynikiem.