Wygrana, trzy punkty, ale mecz bez historii. To najkrótsza i chyba najtrafniejsza recenzja dzisiejszego (23.12.) meczu Ekstraklasy futsalu pomiędzy Red Devils Chojnice i AZS UŚ Katowice.
23 grudnia 2012 20:37RED DEVILS – AZS UŚ KATOWICE 5:2 (3:2)
Bramki: Tomasz Kriezel 2, Vadym Ivanov, Vitaliy Kolesnik, Dominik Solecki.
Przed meczem obie drużyny uczciły minutą ciszy pamięć zmarłego na początku grudnia ojca piłkarza Red Devils Mariusza Kaźmierczaka.
Tuż po rozpoczęciu meczu niespodziewanie pierwsi bramkę zdobyli goście, a dokładniej Robert Gładczak, który wykorzystał fatalny błąd Vitaliya Kolesnika (4 minuta). Piłkarze z Katowic z prowadzenia cieszyli się jednak tylko 40 sekund, bo bardzo szybko wyrównał Vadym Ivanov. Gdy w 8 min. Vitaliy Kolesnik, a w 11 min. Dominik Solecki dołożyli kolejne trafienia wydawało się, że Diabły odniosą łatwe zwycięstwo. Tak się jednak nie stało.
Już w 12 min. Krzysztof Grędysa zdobył kontaktową bramkę i do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił. Gospodarze nie grali wielkiego meczu, grali monotonnie, ale gdy tylko przyspieszyli i zagrali kilka szybkich podań, to dochodzili do sytuacji strzeleckich. Sam Jakub Mączkowski miał dwie, albo i trzy wyborne okazje do podwyższenia wyniku.
Po przerwie na boisku było jeszcze nudniej, a bliżsi strzelenia bramki byli goście z Katowic. Jacka Burglina, który zastąpił między słupkami kontuzjowanego w poprzednim meczu Łukasza Błaszczyka, dwukrotnie od utraty gola uratowała poprzeczka. Goście z Katowic pogubili się w ostatniej minucie po wycofaniu bramkarza. Na szczęście dla chojnickiego zespołu tego elementu katowiczanie nie mieli ani trochę opanowane i dwie starty piłki dwukrotnie na gole po strzałach do pustej bramki zamienił Tomasz Kriezel.
Najważniejsze jednak jest fakt, że Diabły dopisały sobie kolejne trzy punkty i rok kończą razem z Pogonią Szczecin na samej górze ligowej tabeli. Co ważne, oba zespoły wypracowały sobie już przewagę pięciu punktów nad peletonem goniących drużyn. A tego przed rozpoczynającym się sezonem chyba nikt się nie spodziewał.
Teraz piłkarze Red Devils i trener Oleg Zozulya mają troszkę czasu, by odpocząć – również od siebie - i 2013 rok zacząć z wyczyszczoną atmosferą.
Następny mecz Red Devils zagra w styczniu na wyjeździe z AZS Gdańsk.
Wyniki: Wisła Kraków – Gwiazda Ruda Śląska 2:6, Pogoń Szczecin – Clearex Chorzów 3:0, Marwit Toruń – Gatta Zduńska Wola 2:6, Rekord Bielsko-Biała – AZS UG Gdańsk 7:2, GKS Tychy – Remedium Pyskowice 2:7, Red Devils - AZS UŚ Katowice 5:2.
Tekst i fot: (olo)
Aktualizacja:
Trzech zawodników Red Devils otrzymało powołania na towarzyskie mecze z Portugalią, które odbędą się 8 i 9 stycznia w Lizbonie. Do Lizbony polecą: Łukasz Błaszczyk, Łukasz Pieczyński i Dominik Solecki.
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
mecz bardzo słaby ale jeszcze na 1czworke sie patrzylo jakis pomysł na gre sytuacje bramkowe ale druga to jakas kpina biegali jakby wazyli po 120kilo rzadko chodze na mecze ale w tym bylo malo ambicji
SĄ POWŁANIA BARWO! http://www.90minut.pl/news/202/news2027501-Futsal-Kadra-na-mecze-z-Portugalia.html
widze ze ludzie wypowiadajcy sie tutaj naprawde nie maja pojecia o czym pisza..
Maczek najslabszy na boisku razem z tym kolesnikiem co tylko ryja wydziera bo w pilke to uwazam od poczatku grac nie potrafi a co wczoraj wyprawiali katastrofa
widze ze kompletnie nie masz pojecia o czym piszesz tak samo jak ten nizej.. sobanski jest po kontuzji nie wiem jak kazek ale podejrzewam jakis uraz bo z gatta gral, bramke strzelil. maczek nie zagral wcale tak zle, duzo biegal walczyl tylko nie dostawal pilek na pivota.. to nie jest czworka dla niego bo nie dogrywaja mu pilek. gdy wszedl d.pieczynski to od razu sie to zmienilo.
kazek musial miec kontuzje chyba bo zaloba tez byla przed meczem z gatta a mimo to gral i chyba przyzwoicie asysta bramka tak wiec nie o to chodzi ale dzis przyzwoicie kriezel darek.pieczynski ivanow bo reszta do wyj.....trzeba sie cieszyc ze azs tragicznie w przewadze bo roznie moglo byc
juz ci odpowiadam trener chyba zakochany w kolesniku 2bramki jego wina i mnostwo strat maczkowski tragedia l.pieczynski to nie jest jak w tym programie hbo na stojaka solecki tez nie lepiej jesli wiatrak z kazkiem nie mieli kontuzji to trener ma takie oczy jak sie nazywa oleg zez-ula ale to jest tylko moje zdanie kazek byc moze nie chcial grac bo zaloba ale wiatrak?
dlaczego kazek nie gral?kontuzja czy zaloba?