Marek Szank, przewodniczący komisji kultury i sportu w Chojnicach, chciałby, aby pula środków przeznaczanych na chojnickie kluby i stowarzyszenia sportowe była wyższa minimum o 150 tys. zł i wynosiła przynajmniej 5oo tys. zł.
13 czerwca 2019 16:07To ważne, bo dziś większość klubów ledwo wiąże koniec z końcem. Radni komisji kultury i sportu rozpoczęli dyskusję na temat finansowania chojnickiego sportu. Nasunęła się przy okazji refleksja, że czasami lekką ręką wydają miliony na niektóre inwestycje sportowe czy inne, a jest problem z przekazaniem kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych na organizację ważnego wydarzenia czy po prostu funkcjonowanie klubów oraz ich normalną egzystencję.
Dyskusję wywołał kilka tygodni temu Marcin Gruchała z Boxing Team, zwracając uwagę na zbyt małe dofinansowanie jego i innych klubów. Dziś podczas komisji do tej dyskusji wrócono. Głos zabrali przedstawiciele dwóch klubów bokserskich Andrzej Plata z UKS Bokser Chojnice i wspomniany Marcin Gruchała. Choć czasami obaj panowie się różnili i nie zawsze we wszystkim dogadywali, to tym razem mówili jednym głosem, wskazując na te same problemy ich klubów. Wskazywali na zbyt dużą dysproporcję w finansowaniu czy wspomaganiu przez miasto Chojniczanki oraz innych klubów z innych dyscyplin.
- Leży mi na sercu zrównoważone podejście finansowe i mentalne do innych dyscyplin niż piłka nożna. Wszystko skupia się w tym mieście na Chojniczance i Red Devils. W naszym klubie dzieci nie płacą składek jak w Chojniczance po 95 zł, ale przychodzą i trenują u nas za darmo. Nie mamy też jak Chojniczanka za darmo całej bazy, tylko jak coś organizujemy, musimy płacić. Dostaliśmy z miasta na cały rok 7 tys. zł, wszyscy jako trenerzy pracujemy z pasji za darmo, ale i tak te środki nie wystarczają na zbyt wiele, a już na pewno – mimo chęci i aspiracji - nie na wychowanie wielkich mistrzów – mówi Andrzej Plata z UKS Bokser Chojnice.
Marcin Gruchała, podobnie jak Andrzej Plata, zwrócił uwagę, że kilku dobrze rokujących zawodników czy zawodniczek musiało zrezygnować w Chojnicach ze sportu, ze względu na znikome lub zbyt małe wsparcie urzędu w postaci chociażby stypendiów. Co prawda kilku bokserów stypendia otrzymuje, ale są to kwoty bardzo niskie w porównaniu z piłkarzami. I dlatego wybrali inne kluby, rzucili sport i wyjechali za pracą za granicę.
- Chciałbym, aby ci najlepsi bokserzy, medaliści mistrzostw, dostawali tyle, co rezerwowy piłkarz Chojniczanki, który nawet nie jest z Chojnic i nawet nie powąchał trawy na boisku, a już wyjechał do innego klubu – mówi Gruchała, podając za przykład utalentowanych medalistów, którzy dostają po 500 zł stypendium. - Dzięki Bogu mam przyjaciół i sponsorów, ale oni też jakoś „uciekają” do sponsorowania piłki – dodaje Gruchała.
Wywołany do tablicy kierownik referatu kultury i sportu Zbigniew Buława przypomniał, że to nie on, a powołana komisja rozdziela środki na kluby. Zwrócił uwagę, że kilka razy przytaczana Chojniczanka ma inne koszty niż np. bokserzy, bo przy Mickiewicza trenuje kilkaset dzieci, mają ciągłe wyjazdy na mecze i co za tym idzie również większe koszty funkcjonowania. Przyznał jednak, że kwota 348 tys. zł nie spełnia oczekiwań środowiska sportowego na szkolenie dzieci i młodzieży oraz organizację turniejów, bo zapotrzebowanie jest przynajmniej – jak wynika z wniosków złożonych na 2019 rok - trzykrotnie wyższe.
Zdaniem Marka Szanka to jednak od bokserów i żeglarzy, którzy przynoszą naszemu miastu najwięcej medali i sukcesów – powinna rozpoczynać się praca przy wydatkowaniu środków. - Oni najwięcej i najtaniej „produkują” dla Chojnic medalistów – dodał Szank.
I dlatego w poniedziałek Marek Szank wystąpi do komisji o poparcie wniosku o zwiększenie puli środków dla chojnickich klubów i stowarzyszeń do minimum 500 tys. zł (obecnie jest 348 tys. zł). - Dajemy bardzo dużo na stypendia dla mistrzów, a w porównaniu do tego bardzo mało na szkolenie i wychowanie przyszłych mistrzów – przyznał Szank.
Zdzisław Januszewski przyznał, że kilka czy kilkanaście tysięcy złotych na szkolenie i wychowanie dzieci o które czasami proszą kluby jest niczym w porównaniu z kwotą, jak to powiedział, 6 czy 8 mln zł na murawę dla armii zaciężnej. - Uważam, że największe wsparcie powinno iść na Uczniowskie Kluby Sportowe i na szkolenie dzieci – powiedział Januszewski. Po raz kolejny zaapelował, aby była pełna jawność w sporcie i kluby publikowały sprawozdania finansowe.
Temat powróci po wakacjach, gdyż radni będą chcieli pochylić się nad systemem przyznawania środków. Po raz kolejny propozycję stworzenia jasnych i zrozumiałych kryteriów podziału środków zgłosił Sebastian Matthes. Być może do tego będzie potrzebny „okrągły stół” chojnickiego środowiska sportowego. - Musimy zrobić wszystko, by kolejne nasze kluby nie podzieliły losów klubu rugby, który ze względu na zbyty małe dofinansowanie przestał istnieć – zauważył Marek Szank.
Komentarz autora: Bardzo dobrze, że radni komisji kultury i sportu tej kadencji chcą wreszcie raz na zawsze uporządkować kwestię przyznawanych środków na sport. Co roku wszyscy są niezadowoleni i krzywym okiem patrzą na podział środków, ale nigdy tak naprawdę nic z tym nie robiono na serio. Dorzucenie środków do puli pewnie w jakimś stopniu pozwoli na „załatanie” problemu, ale inną kwestią jest też poruszany inny wątek – sportowa świadomość komisji przyznającej środki. Nie wszyscy, którzy zasiadają w tej komisji znają się rzeczowo na sporcie, potrzebach i uwarunkowaniach, gdyż zajmują się dziedzinami z zupełnie innego bieguna. I trudno mieć do nich o to pretensje, takie mamy prawo. Ale często odczucia są takie, że komisja jakby przez kalkę przyznawała co roku kwoty. W tym miały być po prostu takie same jak przed rokiem i prawie się to komisji udało. Przed komisją kultury i sportu trudna misja i na pewno nie uda się zadowolić wszystkich, ale jak to w sporcie bywa, już sam start i próba są bardzo ważne.
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Dlaczego nikt nie przytoczy pijanych piłkarzy z Chojniczanki w chojnickich dyskotekach? Lepiej dawać im jakies stypendia niz np. mlodym bokserom czy zeglarzom? Czas to w koncu zmienic Drodzy Panstwo..
Gale i osiągnięcia klubu prowadzonego przez Gruchala Team za wręcz niesamowite i wielki ukłon dla Wszystkich co to popierają
Bez dwóch zdań klub prowadzony przez Pana Marcina i gale przez niego organizowane to wizytówka Chojnic.
Dyskusję wywołał kilka tygodni temu Marcin Gruchała z Boxing Team, zwracając uwagę na zbyt małe dofinansowanie jego i innych klubów. Nawet Marcin Wałdoch , ze to jest marnowanie pieniedzy sponsorujac ich bo z tych ludzi nic nie bedzie , a Gruchaly boks wykorzystuja tez poza ringiem
Idz weź leki i nie pisz tyle pod różnymi nazwami
Masz racje nie maja dobrej opini te Gruch\'\'\'\'\'\' w srodowisku Zwykłe huligany . Dlatego bym nie dal ani grosza i zlikwidowal ten pseudo-klub chyba ze za swoje Zreszta Marcin G mial tez pobicia !!!
TEN CAŁY MARCIN G . TO LUMP W SADZIE BYL TEZ ZA POBICIA WY GO NAZYWACIE BOKSEREM Z TYM SWOIM SMIESZNYM KLUBIKIEM ? NIECH SOBIE SAM SPONSORUJE , BO NIESTETY ALE GRU..... MAJA ZŁA OPINIE
Sprawę odbieram wręcz osobiście, poświęciłem bowiem nie mało czasu, bo ok. 2 lat, na napisanie książki Chojnicki czerwiec \'89. Jakoś nikt wcześniej, ani Miasto, ani ci mecenasi miejscy sztuki, nauki i kultury, tematyki tej nie podejmowali. Niestety, jako persona non grata, nie otrzymałem nawet zwyczajnego zaproszenia na imprezę upamiętniającą te wydarzenia WIDOCZNIE KAZDY MA CIEBIE GDZIES I TA TWOJA DUME I BUTE ! KAZDY SIE NA TOBIE POZNAŁ
Niech każde dziecko w wieku szkolnym otrzyma "Bon rekreacyjny" w wysokości 30 zł miesięcznie i niech w porozumieniu z rodzicami wykorzysta go na szachy, akrobatykę, taniec, siatkówkę, pływanie czy piłkę nożną. Podmioty podpiszą umowę z ratuszem i wg. listy zapisanych pieniądze będą trafiały do konkretnych klubów. Obecny system jest nieuczciwy i krzywdzący.
piszący to zwyczajowo grubas, kałdun ( brzuch) lezy mu na kolanach. ma okulary , piwo i boczek na talerzu. redni żre 5000 cal dziennie , spala 250 cal bo chodzi do łazienki i kuchni. Żona podobnej postury więc seks nie wchodzi w grę bo zapchane wszystko smalcem. Ale, na sporcie się zna i to jak, sami przeczytajcie poniżej. Radny Szank trzymam za Pana kciuki. Uda się i tego życzę !
Żeby się nie zdziwił
JAK SE ZALOZYLES KLUB HOBBISTYCZNY TO SE GO UTRZYMUJ SAM KTO CI KAZAL GO ZAKLADAC A POTEM MIEC PRETENSJE DO CALEGO SWIATACTYLKO NIE DO SIEBIE UTRZYMUJ SE SAM Z WLASNEJ KASY PIENIEDZY
Bardzo.dobrze napisales niech ten pieciorzedny bokser sobie za swoja kase utrzymuje
Niektóre komentarze są debilne jak można prowadzić klub sportowy w tych czasach za darmo jak mają być sukcesy to potrzebna jest pomoc miasta i sponsorów takie wyjazdy na mistrzostwa polski sporo kosztują trener ma pracować na etacie za 2.5 tys złotych po pracy ma trenować a wyjazdy dla klubowiczów ma refundować z tej zarobionej jego prywatnwj kwoty. Pomyślcie troche ludzie.
JAKZEZ WSPANIALY JEST BURMISTRZYNIO I JEGO KOMITET WYBORCZY WYBORCOW RADNYCH ZASIADAJACYCH W RADZIE MIASTA CHOJNIC
Najpierw niech beda sukcesy , a nie przyziemne sukcesiki pilke nozna to powinna byc liga amatorow , zero sukcesow w tym sporcie klubow ekstraklasy czy 1 ligi A jakis smieszny boxing team to trzeciorzedni bokserzy z ktorych i tak nic nie bedzie
DLACZEGO MAM DOKLADAC SIE DO ICH HOBBY NIECH SIE SAMI UTRZYMUJA FINANSUJA
JAK TO ICH PRACA TO NIECH SAMI ZE SWEJ PRACY UTRZYMUJA ZARABIAJAC PIENIADZE
CO ZE STYPENDIAMI DLA PILKARZA I KRADZIONYMI AUTAMI NA POLUDNIU POLSKI UKRYWANYMI W OKOLICACH CHOJNIC
CHCEMY SPORTU DLA SPORTU A NIE SPORTU DLA KASY
A CO Z NAUCZYCIELAMI WF ZE SZKOL NR 1 I SZKOLY NR PODEJRZANYMI O
CZY TO SPORT DLA PRZYJEMNOSCI CZY DLA BIZNESU KASY
Przede wszystkim powinno ujawniać się procentowo ile przeznacza się z budżetu na dany klub/ sportowca. I tu pytanie ile procent z budżetu przeznaczonego na sport otrzymuje Chojniczanka?
Za takie przyjemności się dodatkowo płaci