Aleksandra Kiedrowicz w lipcu kończy 21 lat. Od 10 lat zajmuje się tańcem, od 3 akrobatyką. Występowała w światowych produkcjach, jako solistka akrobatyki powietrznej na scenach w Polsce.
11 lipca 2015 19:10Także Japonii, Chile, Kolumbii, Grecji, Szwajcarii, Hiszpanii, Danii, Norwegii, Niemczech, Turcji, Libanie. Po zakończeniu nauki w Liceum im. gen. Andersa w Chojnicach, zaczęła pracę zawodową, jako akrobatka i kontorsjonistka.
Na castingu do programu "Mam talent" pojawiła się we Wrocławiu 23 czerwca, gdzie zaprezentowała układ solowy na kole powietrznym (aerial hoop contortion) i dostała ocenę 3 razy Tak. (Chylińska, Egurolla, Foremniak). Od września będzie można oglądać chojniczankę w stacji TVN w programie „Mam Talent”.
Link do układu na kole z Chile - tutaj.
(red)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
oby ten kostium nie pękł, ale chyba jest wytrzymały?
super, tak trzymaj idż smialo dalej!
Trzymamy kciuki za ciebie, już dawno powinnaś tam wystapić i pokazać swoje umiejętności, brawo
Znaleźli się lingwiści języka polskiego używający anglojęzycznych określeń, chcą zaistnieć na necie chociażby w komentarzach, takie mamy dzisiaj czasy!
Poprzez zapożyczenia dochodzi do rozwoju języka. Gdyby nie one, w tej chwili na wiele przedmiotów mówiono by teraz zupełnie inaczej. M.in. hobby, tenis, trolejbus, tuning, dżinsy, toples, bikini, hip–hop, keczup, whisky, chipsy, toster, gokart. To tylko garstka zapożyczeń wyłącznie z języka angielskiego. Odłóżże więc swój jad w kąt.
Poziom dziennikarstwa, czy raczej jak to wolę nazywać w odniesieniu do równie naprędce pisanych artykułów, speedtextingu (co by bardziej trafiło do przecież "światowych" ludzi) doprowadza mnie miniszału. Aleksandra nie zakończyła jakiegokolwiek liceum! Ukończyła je lub zakończyła edukację.
moje powiązania z autorem są takie same jak z tobą
ludzie o co wy się tak naprawdę domawiacie, ***** to, cieszcie się życiem
Odpowiedź na Twoje pytanie illiterate. Nie posiadam kompleksów, a ta napaść na mnie wynika pewnie z pewnego powiązania z autorem, jak mniemam. Do rzeczy. Użycie angielskiej nazwy było ironią, którą niestety niektórym trudno wyłapać, nad czym ubolewam, bo przez to powstaje wiele nieporozumień. Nie zabiegam też o poprawność języka, który jest tylko narzędziem do porozumiewania się; jednak o powierzanie pewnych zadań/prac osobom, które są w stanie im podołać. PS: Nigdzie tu też nie została ujawniona moja płeć, stąd też nie mam pojęcia dlaczego, zwracasz się do mnie, jak do mężczyzny.
ty uważaj, bo ciebie ten szał wykończy, podobnie jak mnie, kiedy słyszę na co dzień briefing, pub, bus, sweet focia, a już pianę mam w gębie, kiedy mi każą napisać nie życiorys a Curriculum vitae, nie wspominając o Team Manager, dlaczego użyłeś w naszym pięknym języku, o którego poprawność tak rzekomo usilnie zabiegasz -języka angielskiego? wiesz tylko ty, a teraz póki co wylecz się z kompleksów, walnij kupę, będzie ci lżej znieść speedtexting i ukończ lub zakończ te twoje wywody.
Według niektórych językoznawców istnieje również interpunkcja, o której w czasie pisania tego artykulątka niejednokrotnie zapomniano.
Brawo Olcia, finał należy się w 100 % !!!
Brawo, chyba chojniczanie nie pozałują smsów, mój głoś już masz, pozdrawiam