Czas rodzinnych spotkań

Dziś obchodzimy pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. 25 grudnia w większości rodzin upłynie w gronie najbliższych. Pamiętajmy o tym, aby nie zabrakło w nas życzliwości, dobroci i wzajemnego zrozumienia.

W święta spotykamy się z bliższą i dalszą rodziną, a centrum tego spotkania nieodmiennie stanowi stół.    |  fot. ilustrac/arch.

W świąteczną niedzielę w kościołach katolickich odprawiane są uroczyste msze święte upamiętniające narodzenie Chrystusa. To także czas, kiedy rodziny wspólnie gromadzą się przy świątecznych stołach. Święta to magiczny czas, kiedy można zwolnić, nie myśleć o pracy czy problemach, a przede wszystkim nasycić się obecnością bliskich. Często to również okazja do spotkań z rzadko widywanymi członkami rodziny. I tu zaczynają się schody.

Kiedyś bliscy przy świątecznym stole przekomarzali się przede wszystkim z powodu różnych poglądów politycznych. Dzisiaj doszły kolejne tematy, jak choćby to, czy mieliśmy do czynienia z fałszywą, czy też prawdziwą pandemią. Do tego dołóżmy inflację, drożyznę i mamy nieporozumienia, jeśli poruszymy je przy rodzinnej biesiadzie. Na pewno trzeba unikać aktualnych tematów politycznych, bo one najbardziej różnią ludzi. Zwolennicy jednej partii i drugiej potrafią tak się ze sobą pokłócić, że stają się wrogami.

Nie pozwólmy na to, aby cokolwiek zakłóciło nam ten wyjątkowo rodzinny czas. Potraktujmy świąteczne spotkania jak okazję do lepszego poznania, ale nie oceniania naszych bliskich. By w ten sposób wzmocnić naszą relację na dłużej, nie tylko od święta. Świąteczne spotkania też nie sprzyjają aktywności, dlatego w tym roku postarajmy się o niej nie zapomnieć. Po zjedzonym posiłku idealny okaże się rodzinny spacer, czy chociaż wstanie od stołu. Dzięki temu nie będziemy podjadać, a spożyte potrawy z pewnością będą się lepiej trawić.

(red.)