Chrońmy krajobraz

Oczy, a niekiedy i uszy, bolą od wszędobylskich reklam. Przy tych telewizyjnych możemy użyć pilota, aby spróbować znaleźć kanał z chwilowo wolnym od nich, albo skorzystać z okazji na zrobienie kawy.

Upstrzona reklamami siedziba miejskich władz.   |  fot. je

W przypadku tych otaczających nas w publicznej przestrzeni, trudniej uciec. Niedawno widziałem zdjęcie „witacza” na rogatkach naszego miasta. Na jego szczycie napis „Chojnice”, poniżej reklama znanej kliniki w Krojantach. A można byłoby w tym miejscu dać np. adres strony www ratusza, albo jakąś grafikę z panoramą miasta. Ale wtedy ta konstrukcja kosztowałaby drożej, bo nie byłoby kasy od sponsora. Kolejny przykład, to tablice z planami miasta. Przypominają obwarzanek otoczony….reklamami firm. Nie ma za to opisów zabytków czy jakichś ciekawych miejsc. Na ostatnio wydawanych planach Chojnic podobna sytuacja. Urząd Miejski zamiast zainwestować w takie bardzo przydatne dzieło, woli przedstawiciela wydawnictwa zajmującego się planami wyposażyć w list polecający opatrzony podpisem burmistrza. Miałem kiedyś okazję mieć coś takiego w ręku. Oczywiście za wytłumaczenie i alibi jak zawsze służy jedno słowo – „oszczędność”. Że też na promowanie przez sport ostatnio zawsze starcza.
W połowie września napisałem tekst o reklamach na zabytkach. Innym razem „napadłem” na obwieszanie bannerami ratuszowego balkonu. Oczywiście, zero reakcji. Nadal wiszą, i na Bramie Człuchowskiej, i na siedzibie Urzędu Miejskiego. Zdaje się, że po 6 (słownie - sześciu) latach od podpisania porozumienia z wojewodą pomorskim w sprawie przekazania Chojnicom części uprawnień odnośnie konserwacji zabytków, dojdzie do realizacji jednego z zapisów. Mam na myśli powołanie miejskiego konserwatora zabytków. Życzę powodzenia i przede wszystkim odwagi.
Tylko kto stanie w obronie krajobrazu? Taki Szczecin wymyślił i uchwalił w 2005 roku zasady utrzymania ładu estetycznego. W takim rozdziale pt. „zasady utrzymania estetyki zabudowy” zapisano, że na elewacji frontowej umieszczane anteny RTV czy klimatyzatory muszą być niewidoczne z poziomu ulicy, zakazano umieszczania reklam na obiektach użyteczności publicznej, takich jak kościoły, szkoły, szpitale i urzędy. Jednoznacznie narzucono obowiązek uzyskania zgody służby konserwatorskiej na ulokowanie ich na zabytkach. Na własny rozdział zasłużyły zasady umieszczania nośników reklamowych. Jest w nim np. o tym, że nie wolno stawiać ich w sposób utrudniający w komunikacji (między innymi) pieszej i rowerowej. Jak wygląda na tym odcinku chojnicka praktyka, pięknie widać na rondzie.
No cóż, nie liczę na szybki sukces w tej materii. Ale doczekałem się ongiś usunięcia budki z hamburgerami stojącej pod murami opodal Bramy Człuchowskiej, którą próbowano zamaskować odpowiednim malunkiem, może wkrótce znikną i inne koszmarki?
(je