Chojniczanka wykorzystała atut własnego boiska

W rywalizacji piłkarskiej każdy mecz to nowa szansa dla drużyn na poprawienie swojej pozycji w tabeli. Z takiego założenia z pewnością wyjdą na dzisiejsze spotkanie zawodnicy Chojniczanki, którzy podejmować będą Zagłębie II Lubin.

Drugie domowe zwycięstwo odniosła Chojniczanka pokonując po rzucie karnym przyjezdnych 2:1.   |  fot. screen TVP Sport

Goście będą próbowali odnieść pierwszą wygraną w tym sezonie, co stawia ich w lekko defensywnej pozycji przed nadchodzącym meczem. Gospodarze mają na swoim koncie trzy punkty, natomiast goście póki co są z zerowym dorobkiem, choć warto podkreślić, że rozegrali mecz mniej. Jednak to Chojniczanka wydaje się być faworytem tego pojedynku. Mimo iż obie drużyny przejawiają słabszą formę, to jednak przewaga doświadczenia i stabilności po stronie gospodarzy może zadecydować o losach tej potyczki.

Obie drużyny miały okazję rywalizować w poprzednim sezonie drugiej ligi. W całej historii byliśmy świadkami dwóch meczów między Chojniczanką Chojnice a Zagłębiem II Lubin. Raz triumfowała Chluba Grodu Tura, a raz wygrały rezerwy Miedziowych. Co ciekawe, oba spotkania zakończyły się wynikiem 2:1, więc wspomniane zespoły mają nawet taki sam bilans bramkowy.

Chojniczanka - Zagłębie II Lubin 2:1 (1:0)

Bramki: Bartosz Pikul (24), Valerijs Sabala (72-k.) - Jarosław Jach (70-k.).

Chojniczanka: Damian Primel - Adrian Kacerik, Jakub Goliński, Beniamin Czajka, Marcel Stefaniak - Patryk Olejnik (58 Jakub Romanik), Błażej Szczepanek (81 Damian Nowacki), Bartosz Pikul, Marcin Kozina (58 Dariusz Kamiński) - Jakub Branecki (77 Michał Biskup), Valerijs Sabala (81 Przemysław Sajdak). Trener: Damian Nowak.

Mecz był interesującym widowiskiem a na boisku działo się sporo. W pierwszej połowie w 24 min. na prowadzenie wyszła Chojniczanka po trafieniu Pikuli. Goście nie mogli znaleźć recepty na sforsowanie miejscowej defensywy. Starali się, próbowali konstruować skuteczne akcje, ale bez powodzenia.

Po zmianie stron najpierw próbowali przyjezdni, potem gospodarze. Wciąż czegoś brakowało, ale trzeba przyznać, że Zagłębie coraz śmielej poczynało sobie na boisku, wynikiem czego był rzut karny po faulu na zawodniku gości. Do remisu doprowadzili w 70 min. a w 72 min. sędzia podyktował rzut karny dla Chojniczanki również po faulu na polu karnym. Sabala nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce Zagłębia. Czas działał na korzyść gospodarzy, którzy nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa mimo prób przyjezdnych dążących do remisu.  

Konferencja prasowa po meczu - tutaj

Transmisja online meczu na żywo była dostępna w TVP Sport. Tabela - zobacz

W środę 7 sierpnia o godz. 19:30 Chojniczanka w ramach rozgrywek Pucharu Polski zmierzy się z Wisłą Puławy.

(red.) fot. Rmak. Screen TVP Sport