Sobotni piłkarski pojedynek pomiędzy Bytovią a Chojniczanką miał być dla gospodarzy spotkania szansą na zniwelowanie różnicy w tabeli, ale też niósł ze sobą niebezpieczeństwo, że Drutex - Bytovia utraci kontakt z czołówką.
29 października 2016 19:43Historia spotkań bytowsko - chojnickich nie wskazywała na przedmeczowego faworyta. Chojniczanka wygrała pięć spotkań, ale zdobyła mniej bramek niż regionalny rywal, który triumfował czterokrotnie. Przypomnijmy, w poprzednim sezonie Drutex - Bytovia pogrążyła chojniczan wynikiem 6:1 na ich stadionie, ale już u siebie nie potrafiła utrzymać prowadzenia i skończyło się na kompromisowym 1:1.
We wtorek drużyna z Bytowa zwyciężyła 2:1 na własnym stadionie z Arką Gdynia i jest bliżej awansu do półfinału Pucharu Polski, a mecz pucharowy był dziewiątym z rzędu bez porażki bytowian. Ich zwycięska passa trwa od 6 września, jednak zbyt duża liczba remisów spowodowała, że przed dzisiejszym meczem byli w tabeli za Chojniczanką na piątym miejscu ze stratą czterech punktów do regionalnego rywala.
BYTOVIA - CHOJNICZANKA 0:1 (0:1)
Chojniczanka: Łukasz Budziłek - Jacek Podgórski, Michał Markowski, Piotr Kieruzel, Wojciech Lisowski, Łukasz Kosakiewicz, Paweł Zawistowski, Mariusz Kryszak, Michał Jakóbowski (89 min. Jakub Biskup), Andrzej Rybski (90 min. Jakub Mrozik), Tomasz Mikołajczak (73min. Irakli Meschia).
Bramki: 0:1 - Łukasz Kosakiewicz (39 min.)
Żółte kartki: Serafin, Kamiński (Bytovia), Zawistowski, Biskup (Chojniczanka).
Już po kilku minutach gry widać było, że ten mecz będzie wyrównanym pojedynkiem i żadna z drużyn nie chciała podjąć próby większego ryzyka nie narażając się na stratę gola. Groźnie pod bramką Chojniczanki było dopiero w 26 minucie, kiedy pod dośrodkowaniu zawodnik gospodarzy strzelił na bramkę, mało brakowało by ta próba zaskoczyła Budziłka, który w ostatnim momencie sparował piłkę nad poprzeczką.
Ani jedni, ani drudzy nie potrafili narzucić rywalowi swojego stylu gry. Nie było to porywające widowisko. W 39 minucie po dośrodkowaniu Rybskiego do strzału głową złożył się Kosakiewicz. Niefortunnie interweniował bramkarz gospodarzy i piłka przekroczyła linię bramkową, co nie umknęło uwadze sędziego. Po pierwszej połowie Chojniczanka prowadziła 1:0.
W drugiej części spotkania w 56 minucie goście mieli szansę na podwyższenie wyniku po uderzeniu Podgórskiego, jednak efektowną interwencją popisał się bramkarz Bytovii. Wraz z upływem czasu na boisku było sporo akcji z jednej jak i drugiej strony, w tym wszystkim zabrakło skuteczności w wykonaniu gospodarzy jak i przyjezdnych.
Największe zagrożenie dla Chojniczanki było w 79 minucie, kiedy to po indywidualnej akcji zawodnika miejscowych - Budziłek wyszedł z bramki i został wyminięty a piłka po strzale trafiła w słupek. W ostatnich minutach gospodarze śmielej ruszyli do ataku. Goście skutecznie grali w obronie niwecząc dążenie Bytovii do zmiany wyniku.
W doliczonym czasie gry po faulu na Mroziku groźne uderzenie Zawistowskiego przeniósł nad poprzeczką Bieszczad, jednak sędzia zakończył spotkanie nie pozwalając na wykonanie rzutu rożnego. Po sobotnim spotkaniu drużyna Macieja Bartoszka pozostaje w czołówce (3 miejsce w tabeli), a z kolei Bytovia traci cenne punkty w kontekście walki o te wyższe miejsca w ligowej tabeli.
15 kolejka zakończy się w niedzielę, juto zostaną rozegrane dwa spotkania. Zagrają ze sobą: Wigry Suwałki - Chrobry Głogów i Stal Mielec- Zagłębie Sosnowiec. W sobotę 5 listopada o godz. 16:00 Chojniczanka podejmować będzie Wigry Suwałki.
(red)
Relację ze spotkania można było oglądać w telewizji Polsat Sport. Zobacz jedynego gola z meczu - tutaj
Skrót meczu - zobacz
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
A co by było gdyby w Sączu i Kluczborku sędziowie Nas nie oszukali? Ponadto podobnie postąpił Dobrynin w PP.
Na wiosnę spadną i po sprawie
w zeszłym sezonie pisałem , aby tylko utrzymali sie w pierwszej lidze , na nic wiecej nie liczyłem -udało sie.A tym idą jak burza -przeszło to moje najsmielsze oczekiwania, nic tylko gratulowac o oby tak dalej.A gdzies tam takie małe swiateło- a moze ekstraklasa?.Zobaczymy na wiosnę.Pozdrawiam
Na wiosnę spadną i po sprawie
Panie trenerze zmiany robi się szybciej, zawodnicy oddychają rękawami a pan tego nie widzi . Po wejściu na boisko Biskupa i Mrozika skończyła się obrona Częstochowy i mogliśmy ten mecz wygrać 0;2 . Brawo zawodnicy !!!!! szkoda że trener momentami nie gra z wami w jednej drużynie ale wyniki go bronią.
komentarz usunięty przez moderatora
Idą jak burza, hejterów w tym sezonie wymiotło, hahahaha
Poczekaj do wiosny !
BRAWO CHOJNICZANKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zobaczymy na wiosnę jak wszystko w ryj pójdzie do 3 ligi