Chojniczanka liderem!

Rozpoczął się mecz w Kaliszu. Zapraszamy do śledzenia z nami wyniku Chojniczanki w przedostatnim meczu w tym roku. Mecz rozpoczął się o 13.00. Faworytem spotkania są piłkarze z Chojnic.

12 listopada 2011  13:12

Podziel się:  

Trener Grzegorz Kapica wystawił dziś skład - w bramce Damian Primel, w obronie Michał Mikołajczyk, Grzegorz Jakosz, Michał Steinke, Bartosz Kaśnikowski, w pomocy Paweł Posmyk, Marcin Tarnowski, Tomasz Parzy, Igor Jurga oraz w napadzie Krystian Pieczara i Kacper Tatara.

Cieszy szczególnie powrót do składu Pawła Posmyka, który w ostatnich meczach grał bardzo dobrze i ambitnie. Być może przymusowa przerwa dobrze wpłynie na postawę Michała Steinke, który ostatnich meczów nie mógl zaliczyć do udanych. Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, którzy głównie za sprawą Odunki groźnie atakowali bramkę strzeżoną przez Primela. Bramkarz Chojniczanki w 8. min. uratował gości przed stratą gola, broniąc groźny strzał wspomnianego Odunki. Chojniczanka groźnie zaatakowała w 17 min., ale Marcin Tarnowski z ostrego kąta minimalnie spudłował.  

Od 20. min. Chojniczanka przejęła inicjatywę i coraz częściej nasi grace przedzierają się w okolice pola karnego gospodarzy. Chojniczanka gra coraz spokojniej, dłużej utrzymuje się przy piłce i teraz tylko brakuje groźnych akcji podbramkowych. Świetną okazję do strzelenia bramki miał w 30. min. Jurga, ale piłka minimalnie przeleciała obok słupka. Chwilę później groźną akcję przeprowadził Pieczara i po minięciu dwóch obrońców podał do Posmyka, ale futbolówkę w ostatnim momencie przejął obrońca z Kalisza. Znów gorąco pod naszą bramką. W 37. min. Primel wybronił groźny strzał z rzutu wolnego z 30 metrów, a po chwili piłka po strzale głową napastnika gospodarzy poszybowała tuż nad poprzeczką.

I mamy przerwę. Żadnej z drużyn w końcówce I połowy nie udało się przeprowadzić skutecznej akcji. Najlepszy atak ligi, który ma obecnie Chojniczanka, od kilku spotkań zawodzi. Czyżby kolejny remis i tylko trzeci punkt w czwartym meczu?

Zaczyna się II połowa. Oby Chojniczanka wzięła się do roboty i strzeliła zwycięskie bramki, na które wszyscy w Chojnicach liczą i czekają. Grzegorz Kapica już na początku II połowy … zaskakuje. Zdjął napastnika Tatarę i wpuścił na boisko ... Hajdamowicza, który w poprzednim spotkaniu, jak i w całej rundzie, nic ciekawego nie pokazał. Jak widać, nasz trener uwielbia ryzyko! I gol !!! Chojniczanka prowadzi 1:0. Od 53. min. Chojniczanka prowadzi w Kaliszu 1:0 po bramce Pieczary. Teraz gościom powinno grać się już zdecydowanie łatwiej, bo to Calisia musi zaatakować, a nasz zespół będzie mógł grać z kontry. 65. min. na boisku nic ciekawego się nie dzieje, ale najważniejsze, że prowadzimy na wyjeździe 1:0. Jeeeeeest!!! 0:2!!! W polu karnym sfaulowany został Pieczara, na szczęście do gry wrócił Paweł Posmyk i pokonał z rzutu karnego bramkarza gospodarzy. Chojniczanka prowadzi już 0:2 i oby dowiozła ten wynik i wygraną do końca. 75. min. nadal Chojniczanka prowadzi w Kaliszu 0:2. I po meczu! Co prawda do końca spotkania jeszcze kilka 8 minut, ale "Chojna" prowadzi już 0:3. Akcję zapoczątkował Posmyk w polu karnym dostrzegł Tarnowskiego, podał mu idealnie i ten nie miał już innego wyjścia, jak trafić do bramki. Wcześniej trener Kapica za Pieczarę wpuścił na plac gry Kaźmierowskiego. W 86 min. na boisku pojawił się Ligienza, który zastąpił Jurgę.

Koniec spotkania. W doliczonym czasie gry Kaźmierowski nie trafił do pustej bramki, ale Chojniczanka i tak wysoko wygrywa w Kaliszu 0:3! Efektowne zwycięstwo przyszło w II połowie meczu. Do Chojnic zespół będzie więc wracał w dobrych humorach i teraz trener Grzegorz Kapica ma tydzień czasu, by przygotować drużynę na ostatni i bardzo ważny mecz na szczycie z Chrobrym. Przypominamy, mecz odbędzie się pół godziny szybciej i zacznie się za tydzień w sobotę o 13.30.

Mamy lidera!
Świetnie układają się wyniki dla naszej drużyny. W meczu na szczycie GKS Tychy zremisował z  Bytovią Bytów 1:1 (bramki: Damian Szczęsny 60 - Jakub Zejglic 67) i Chojniczakna wskoczyła na 1. miejsce w tabeli, bo Miedź Legnica swój mecz rozegra jutro. Inny zespół z czołówki Chrobry, nasz najbliższy rywal, przegrał niespodziewanie u siebie z Jarotą 0:1.

Wyniki: Górnik Wałbrzych  - Czarni Żagań 0:0, Raków Częstochowa  -  Miedź Legnica  (jutro), Chrobry Głogów - Jarota Jarocin 0:1, Energetyk ROW Rybnik  -  Zagłębie Sosnowiec  (jutro), Elana Toruń  -  Nielba Wągrowiec  (o 14.00), Ruch Zdzieszowice  - Bałtyk Gdynia  1:1, Tur Turek  -  MKS Kluczbork (jutro).

(olo)