W mijającym roku, na wniosek Urzędu Miasta w Chojnicach, pod topór poszło 97 drzew. Ze względu na zły stan zdrowia usunięto ich 17. Pozostałe 80 to ofiary inwestycji. Gorzej jednak wgląda statystyka wycinki uprawianej przez mieszkańców.
29 grudnia 2020 10:42- Z naszej strony, za każde wycięte drzewo należy się nasadzenie minimum dwóch nowych sztuk. W 2020 roku miasto nasadziło 196 nowych drzew o obwodzie pnia 12-20 cm. Ogrodnik miejski nasadził także około 1658 krzewów - informuje Adam Kopczyński. Nasadzeń „nowe za stare”, nie praktykują natomiast mieszkańcy samorządów i prowadzący na ich terenie firmy.
- Zatrważające są liczby związane z liczbą wpływających do urzędu, wniosków o usunięcie drzew przez mieszkańców i przedsiębiorców. Miasto, jeśli mamy do czynienia z pomnikiem przyrody, oczywiście odmawia. W innych przypadkach nie ma podstawy prawnej żeby to zrobić - komentuje wiceburmistrz. I tak, chojniczanie, na swoich działkach wycięli w tym roku 453 drzewa, natomiast prowadzący działalność gospodarczą, 151. - Ta liczba jest praktycznie sześciokrotnie większa niż ta, którą wyciął urząd miejski - szybko przelicza zastępca burmistrza.
Adam Kopczyński, informuje także, że w związku z pojawiającymi się w Chojnicach pikietami w obronie starych, acz chorych, drzew, przed sesją rady miasta (21.12.) włodarze usiedli do wspólnych rozmów z przedstawicielami Chojnickiego Alarmu dla Klimatu. - Wraz ze stowarzyszeniem doszliśmy do konkluzji, że edukacja jest potrzebna mieszkańcom, bo to jednak na nich spoczywa ciężar większej ilości wycinki drzew - mówi.
Anna Zajkowska
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe