Chojnickie firmy Ekomel i WO-KOP złożyły najkorzystniejsze oferty na cztery kolejne etapy wielkiego zadania tzw. „deszczówek”. Niestety, jest też gorsza informacja. Miasto będzie musiało dołożyć kolejne 4,5 mln zł.
17 czerwca 2019 16:04Największego zadania – ze względu na wysoką cenę – nie rozstrzygnięto. Cztery z pięciu ostatnich części wielkiej inwestycji - pod nazwą budowa z przebudową kolektorów deszczowych, zbiorników retencyjnych i rowów na terenie miasta Chojnice w ramach projektu pn.„Poprawa gospodarki wodami opadowymi i roztopowymi na terenie MOF Chojnice – Człuchów - wykonają chojnickie firmy – Ekomel i WKO-KOP, które złożyły najkorzystniejsze oferty.
Dwa największe zadania wygrał WO-KOP Wojciecha Drewczyńskiego, natomiast na dwa mniejsze zakresy najlepszą ofertę złożył chojnicki Ekomel. Na zadanie budowa kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i odtworzeniem nawierzchni - ul. Parkowa, Pl. Niepodległości, Sukienników, Okrężna najkorzystniejszą ofertę złożyła Ekomel – 2,5 mln zł (startowały 3 firmy).
Na drugą część – budowę kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i odtworzeniem nawierzchni ul. Al. Brzozowa, Prochowa, Hanki Sawickiej, Ducha Św., Findera, Okrzei, Kasprzaka, Al. Sobierajczyka, I. G. Goedtke, Sępoleńska, Wycecha najkorzystniejszą ofertę złożyła firma WO-KOP Wojciecha Drewczyńskiego – 8,5 mln zł (startowało siedem firm).
Na zadanie budowa kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i odtworzeniem nawierzchni ul. Subisława, Sambora, Dąbrowskiego wpłynęły cztery oferty. Najlepszą cenowo złożyła firma WKO-KOP – 2 mln zł (złożyły oferty 4 firmy). Natomiast na najmniejsze zdanie - budowa kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i niezbędną przebudową na ul. Grunwaldzka wpłynęły trzy oferty. Najtańszą ofertę złożyła firma Ekomel - 560 tys. zł.
- Cieszę się, że mimo konkurencji firm z całej Polski wygrały nasze chojnickie firmy. Dobrze, że pieniądze zostaną w Chojnicach i poprawią rentowność tych firm – mówi burmistrz Arseniusz Finster. Jest też jednak problem. Miasto musi dołożyć kolejne 4,5 mln zł, bo o tyle te oferty są droższe od pierwszych kosztorysów. - Musimy znaleźć te 4,5 mln zł w budżecie – dodaje burmistrz. - Cieszę się, że mimo problemów powoli dobijamy do końca jeśli chodzi o przetargi na „deszczówki”. Wygrały dobre sprawdzone firmy. Został nam tylko ten zbiornik na Sobierajczyka.
I właśnie tego jednego zadania z pięciu burmistrz Arseniusz Finster nie rozstrzygnął. Chodzi o budowę zbiornika retencyjnego przy Sobierajczyka. Powód? Zbyt wysokie oferty. Najtańsza oferta opiewała bowiem na 18,3 mln zł. Najdroższa wyniosła aż 26 mln zł. - Postanowiłem unieważnić, gdyż musielibyśmy tylko do tej części dołożyć ponad 6 mln zł – mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Są to potężne pieniądze, których obecnie nie mamy.
W tej kwestii burmistrz ponownie będzie rozmawiał z marszałkiem województwa, gdyż po przetargach okazało się, że inwestycja jest finansowana po 50 proc., a założenie projektu było takie, że miasto pokrywa 30 proc. inwestycji.
Szczegóły w materiale wideo.
(olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Zalewa,studzienki kanalizacyjne nie nadążają odbierać wody jest na to sposób-jeszcze więcej betonu.Zabetonować całe miasto wtedy będzie ok.
Uuuuuu WOKOP patrzac na Os. Kolejarz to bedzie tragedia
Toalete i smrod w piwnicy mam ja z calej ulicy !!!!!!!
Albo ten ktos od kosztorysow jest kompletnym baranem i nie powinien worka ziemniakow wyceniac,albo smierdzi na kilometr i powinno sie tym zajac CBA.