Chojnicki wrzesień

Dzisiaj mija 71. rocznica wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła się ona od napaści III Rzeszy na Rzeczpospolitą. Hitler na kilka dni przed agresją na tajnej naradzie przywódców wojskowych w Oberzalzbergu rozkazał:

Zabłocki - przedsiębiorca z Chojnic, ofiara hitlerowskiej prowokacji.   |  fot. arch.

"Na pierwszym planie jest zniszczenie Polski. Cel wojny nie polega na dojściu do określonej linii, lecz na fizycznym zniszczeniu przeciwnika.
Zamknijcie serca na współczucie i postępujcie brutalnie. Bądźcie surowi i bezwzględni! Nawet gdyby wybuchła wojna na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być celem zasadniczym. Dam propagandzie jakiś powód dla usprawiedliwienia wybuchu wojny, mniejsza o to, wiarygodny czy nie. Nikt nie będzie pytał zwycięzcy, czy mówi prawdę"
.

We wczesnych godzinach rannych w piątek (Hitler uważał ten dzień za szczęśliwy, zgodnie z przepowiedniami astrologów), 1 września 1939 roku uderzyły na Polskę dwie grupy wojsk niemieckich przy wsparciu lotnictwa i marynarki. W ślad za jednostkami Wehrmachtu wkroczyły grupy operacyjne policji i bezpieczeństwa. Tak było również w Chojnicach. Grupy te w ramach tzw. "Operacji Tannenberg" zwalczały wszelkie przejawy oporu ludności w stosunku do niemieckich władz. Były one gorliwie wspomagane przez miejscowych Niemców, już wcześniej osiadłych na naszej ziemi. Zrzeszeni w zbrodniczej organizacji paramilitarnej Selbstschutz (Samoobrona) na podstawie już uprzednio przygotowanych list polskich działaczy politycznych, społecznych i inteligencji prowadziły również akcję zapobiegawczą przez mordowanie i ekspediowanie do obozów zagłady.
Chojniccy członkowie Selbstschutzu zapytani o los aresztowanych tonem cynicznym odpowiadali, że aresztowani przez nich Polacy wysłani zostali do Rzeszy, dodając w zaufaniu, że do Himmelreichu,  czyli do nieba, lub przyznawali otwarcie że ich ofiary zostały "umgelegt" – strąceni z nóg. W aktach osób straconych odnaleźć można także taką adnotację "kalte Fusse" – zimne nogi.

Nie tylko usunięto wszelkie napisy w języku polskim z miejsc publicznych – zabytków historycznych, przydrożnych kapliczek, grobów cmentarnych itd., ale przystąpili do likwidacji polskiego słowa drukowanego z bibliotek publicznych, szkolnych, parafialnych i prywatnych. Hitlerowski organ prasowy "Deutsche Rundschau" z dnia 9 lutego 1940 roku tak pisał o ostatniej zbiórce polskich książek i czasopism w Chojnicach – "Na terenie Ortsgruppy północ i południe /miasta Chojnic/ zebrano 13.586 kg literatury polskiej. Zarządzenie zbiórki polskiego słowa drukowanego witali Volksdeutsche z entuzjazmem, że w nielitościwy sposób dokonano likwidacje polskiego piśmiennictwa". Wszystkie podstawowe zarządzenia władz niemieckich zmierzały do zepchnięcia Polaków na margines życia publicznego. Na początku rozwiązano wszelkie polskie stowarzyszenia i organizacje, a ich majątek przekazany został organizacjom hitlerowskim. W miejsce polskich szkół uruchomione zostały jedynie szkoły z niemieckim językiem nauczania. Wprowadzono generalny zakaz używania języka polskiego. Dzieci polskie karano chłostą za porozumiewanie się na terenie szkoły w języku ojczystym. Hitlerowcy splugawili i niszczyli cmentarne nagrobki z napisami polskimi, a ślady tych poczynań dziś jeszcze można gdzie niegdzie odnaleźć. Tereny cmentarzy żydowskich zostały w Chojnicach zniwelowane. Zniszczony został pomnik króla Sobieskiego w chojnickim parku miejskim i tablica pamiątkowa z roku 1920 na Bramie Człuchowskiej. Stojące na widocznych miejscach kapliczki przydrożne i krzyże usunięte zostały na terenie całego powiatu. Zniszczone i rozgrabione zostały prawie wszystkie zbiory Muzeum Regionalnego. Aby uzyskać obszerniejszy plac dla manifestacji brunatnych oddziałów SA, ówczesny landrat /starosta/ chojnicki Jaeger wydał rozporządzenie rozbiórki kościoła ewangelickiego na rynku. W grudniu 1939 roku i styczniu 1940 roku kościół został rozebrany.

"Danziger Vorposten" z dnia 17 kwietnia 1940 roku pisał: "Po usunięciu kościoła ewangelickiego z roku 1748 rynek chojnicki przedstawia się poważnie". W zamian za rozebrany kościół ewangelicki przekazano gminie ewangelickiej kościół gimnazjalny. Katolikom pozostawiono kościół farny z surowym zakazem śpiewu, kazań, modłów i słuchania spowiedzi w języku polskim. W tej sytuacji odbywała się spowiedź św. I absolutorium powszechne dla nie znających języka niemieckiego. Aresztowano ks. Proboszcza i dziekana Pawła Marchlewskiego, czterech księży wikarych, pozostawiając jedynie ks. Riebandta w charakterze administratora chojnickiej parafii. W październiku 1939 roku zburzony został pomnik Serca Jezusa wzniesiony w 1935 roku i słup pamiątkowy św. Jerzego 1 1820 roku, postawiony na miejscu dawnej kaplicy. W okresie działań wojennych zniszczeniu uległy kościoły w Silnie i Pawłowie, a uszkodzeniu kościół w Borzyszkowach. Rozbudzona wśród Niemców nazistowska propaganda wzięcia odwetu na Polakach przybrała niespotykaną dotąd formę barbarzyństwa, na tyle bezwzględną, że wystarczy wspomnieć, iż w całej Polsce Północnej nie zginęło tyle osób, co w powiecie chojnickim w okresie od września 1939 r. do lutego 1940 r.

Z. Stromski (red)i

W hołdzie pomordowanym

1 września to dzień, w którym wspominamy wybuch II wojny światowej, a przede wszystkim oddajemy hołd tym, którzy zginęli z rąk hitlerowskiego okupanta. To czas refleksji nad tym co było i o czym ciągle warto pamiętać.

1 września  Burmistrz Miasta Chojnice Arseniusz Finster zaprasza na uroczystość patriotyczno – religijną, ku czci pomordowanych w Dolinie Śmierci.

Program: (1 września)

dolina.jpgGodz. 12.00 – Złożenie kwiatów pod pomnikiem Orła przez władze miasta, organizacje społeczne i społeczeństwo

Godz. 15.45 – Zbiórka pocztów sztandarowych i delegacji w Dolinie Śmierci

Godz. 15.55 – Wystąpienie Burmistrza Miasta dr Arseniusza Finstera

Godz. 16.00 – Msza Św. w intencji Pomordowanych i Ojczyzny oraz z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego 2010/2011, którą odprawi Ks. Biskup Diecezjalny prof. dr hab. Jan Bernard Szlaga.

Po mszy św. nastąpi złożenie kwiatów i wieńców pod pomnikiem.

Dojazd autobusem linia nr 4. Przystanki na ulicach: Lichnowska, Dworcowa, Drzymały, Gdańska, Sukienników, Plac Jagielloński, Zielona, Derdowskiego, Igielska, Dolina Śmierci. Odjazd autobusem z ulicy Lichnowskiej o godzinie 15.10, 15.15, 15.20. Po uroczystości organizatorzy zapewniają powrót tą samą linią.

  1. 1 września 2010  17:29   Artykuł ma tytuł, który ...   anonim

    Artykuł ma tytuł, który nie oddaje treści. Autorzy piszą o historii okupacji, a nie o chojnickim wrześniu 1939 r. Tytuł mógłby brzmieć: "Z historii okupacji niemieckiej 1939-1945". A szkoda, spodziewałem się normalnego tekstu, rzeczowego.

    0
    0
  2. 1 września 2010  16:00   Że tyle ludzi wyrżneli ... (1)   Chojniczanka z daleka

    Że tyle ludzi wyrżneli wtedy. JAk co roku w dolinie śmierci sa obchody ku pamięci tamtych ofiar.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 1 września 2010  20:47   Niedouczona chojniczanka   Scorpio

      Może lepiej "zamordowali", dobieraj odpowiednie słowa do sytuacji... "Wyrżnąć" to możesz sobie kurczaki na fermie! A najlepiej nie pisz, skoro brak Ci taktu. Szacunku dla ofiar w tym co napisałaś jakoś brakuje. I w "Dolinie Śmierci" a nie w "dolinie śmierci"!

      0
      0
  3. 1 września 2010  08:56   Kolejna rocznica (1)   anonim

    Jedyny portal co się obudził i napisał o wydarzeniach w naszym mieści z przed 71 laty

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 1 września 2010  15:08   Rocznica   anonim

      Nie laty tylko lat...a poza tym, ten portal jako jedyny rozpisał jak wyglądać będą obchody tej rocznicy w Chojnicach. Inne tylko wspomniały o wybuchu IIWŚ

      0
      0