Mają one mierzyć temperaturę ciała osób wchodzących do budynków. - Na początku pandemii koronawirusa planowaliśmy kupić bramki mierzące temperaturę pacjentom szpitala i petentom urzędu, jednak znacząco zwężały one wejścia - informuje starosta.
27 lipca 2020 10:12Dlatego, ze względów bezpieczeństwa, braku przeszkód, w momencie kiedy trzeba by ewakuować osoby przebywające w budynkach, od tego pomysłu odstąpiono. W starostwie, przy wejściu, przez miesiąc testowano także tablet sprawdzający temperaturę oraz czy osoba, która wchodzi do urzędu ma na twarzy prawidłowo założoną maseczkę.
- Ten system się jednak nie sprawdził, ponieważ każdy kto wchodził do budynku musiał przed nim stanąć. Dodatkowo musiał ustawić się tak by jego twarz pokrywała się z wyrysowaną na urządzeniu ramką. Wtedy ono dokonywało pomiarów. Jednak kiedy do starostwa wchodziłaby więcej jak jedna osoba, przed tabletem tworzyła się kolejka. Ludzie też go ignorowali dlatego też odstąpiliśmy od tego pomysłu - opowiada starosta Marek Szczepański.
Ostatecznie postawiono na kamery termowizyjne. Nie zabierają one przestrzeni i badają większą grupę ludzi jednocześnie. Koszt jednego urządzenia to około 30 tys. zł. Powiat, szpitalowi pieniądze na ten cel przekazał już na początku pandemii koronawirusa. Kamery noktowizyjne nie zostały jeszcze zakupione.
Póki co dyrekcja Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach czeka na odpowiedź z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy może tego typu kamery, które poza rejestrowaniem pomiarów temperatury ciała, uwiecznia także wizerunek, na terenie lecznicy używać. Urządzenia miałby znaleźć się przy głównym wejściu do placówki oraz na SOR.
Anna Zajkowska
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe